header
Strona Główna divider Forum divider Download divider Skład ligi
Nawigacja
Klasyfikacja Kierowców
1
Rekady
330
2
MikruseK
288
3
Szymusso
258
4
After
184
5
Patrique2001
168
6
Pandodo
163
7
Norbi
95
8
Szprycek
83
9
Graczek
76
10
Kubusa96
69
11
Dymson
45
12
Wujek
18
13
ZanDi
13
14
Adve
8
15
Ostachim
2
16
Kiroshima
0
Klasyfikacja Konstruktorów
1
Arrows
383
2
Ferrari
356
3
Toro Rosso
352
4
BMW Sauber
327
5
Lotus
181
6
McLaren
159
7
Red Bull
50
8
Jordan
10
Aktualnie online
· Gości online: 1

· Użytkowników online: 0

· Łącznie użytkowników: 62
· Najnowszy użytkownik: muerte2
13 kierowców pojawiło się na torze imienia braci Rodriguez. Nie uświadczyliśmy w ogóle zespołu Red Bulla - Dymson doznał kontuzji uniemożliwiającej start, z Shackym z kolei nie ma kontaktu. Ponadto do rywalizacji nie przystąpił Kiroshima z powodów sprzętowych. Nie było za to problemów z pogodą - przynajmniej na torze - tak więc ostrzono sobie zęby na bardzo ciekawą walkę w kwalifikacjach. Niemal wszyscy kierowcy wyjechali na oponach miękkich. Wyjątkiem był MikruseK, który chciał zademonstrować, jak to on wspaniale czuje się na torze w Meksyku i że może zaszachować rywali startem na wolniejszych oponach. Trzeba jednak najpierw przebrnąć pierwszą część czasówki. Kierowca Arrowsa wprawdzie pojechał poniżej 1:18, ale nie mógł być pewny swego. Tradycją staje się, że zawodnicy rozkręcają się w kwalifikacjach dość powoli i nie widać od razu znakomitych rezultatów, a niektórzy w ogóle odpuszczali pierwsze minuty, jak na przykład After. Na prowadzenie wysunął się Szymusso, ale nie był to jakiś oszałamiający rezultat. Pozwalał mu jednak prowadzić przez pewien czas, dopiero po czasie pokazał się Rekady z czasem o 0,3 sekundy lepszym. Pomiędzy nich wcisnął się jeszcze Patrique2001. After po początkowych trudnościach wskoczył na czwarte miejsce, a tuż za nim znajdował się Pandodo. Nierewelacyjnie szło Norbiemu, który zdołał wbić się na szóstą pozycję, ale miał pewne straty. MikruseK z kolei znalazł się ostatnie pozycji premiowanej awansem, ale konsekwentnie pozostawał na twardych oponach. Ostatecznie wyszło na jego. Kubusa96 nie odnajdywał się nigdy na torze w Meksyku i podobnie było tym razem, w efekcie walczył z McLarenami o ósme miejsce. Całą trójkę dzieliło ostatecznie 0,014 sekundy, ale to Kubusa był najszybszy, zaś z kierowców stajni z Woking wyżej znalazł się Graczek. Niezadowolony był Adve, który po cichu liczył na czas poniżej 1:18, a tymczasem w decydującym momencie znów nie potrafił pojechać na 100% swoich możliwości i znalazł się na jedenastej pozycji. O dwunastą lokatę starli się Ostachim i Wujek, któremu niespecjalnie szło na tym torze, a też miał utrudnione przygotowania. Niemniej przegrana z kierowcą Jordana na pewno była dla niego przykra, nawet jeśli weźmiemy pod uwagę, jak ciężko Ostachim pracował przed tym GP.

Pozycja Kierowca ZespółCzasStrata
1. RekadyFerrari1:17.309-
2. Patrique2001Toro Rosso1:17.5200:00.211
3. SzymussoBMW Sauber1:17.6430:00.334
4. AfterToro Rosso1:17.7280:00.419
5. PandodoLotus1:17.7670:00.458
6. NorbiArrows1:17.8670:00.558
7. MikruseKArrows1:17.9640:00.655
8. Kubusa96BMW Sauber1:18.2480:00.939
9. GraczekMcLaren1:18.2530:00.944
10. SzprycekMcLaren1:18.2620:00.953
11. AdveJordan1:18.3940:01.085
12. OstachimJordan1:19.1010:01.792
13. WujekLotus1:19.5030:02.194


W drugiej części czasówki niektórzy zastanawiali się, czy zawodnicy wytrzymają presję w związku z przestrzeganiem limitów toru, które w Meksyku dość łatwo naruszyć. Kierowcy jednak starali się mocno, by nie nagiąć przepisów. Jako pierwszy czas wykręcił Szymusso i był on lepszy o ponad 0,2 sekundy od tego, co zrobił w Q1. Dawało to powody do optymizmu, zwłaszcza, że niektórzy mieli kłopoty ze sklejaniem okrążenia. Tyczyło się to choćby Rekady'ego, który wprawdzie nie tracił wiele do kierowcy BMW, ale jednak było widać, że stać go na więcej. Przypomniał o sobie MikruseK - kierowca Arrowsa po raz kolejny pokazał, że w kwalifikacjach potrafi się skoncentrować i pojechał naprawdę świetne kółko - 1:17.126. To było ogromne wyzwanie dla pozostałych. Wyzwania podjął się Patrique2001, który na treningu był blisko zawodnika z Gorzowa Wielkopolskiego. Musiał się jednak obejść smakiem - starta 0,17 sekundy. Na pocieszenie pozostawała mu pierwsza linia, gdyż był przed Szymussem, a ten już swojego rezultatu nie poprawił. Rekady znów nie skleił okrążenia, wkradły się drobne błędy i skończyło się czwartym miejscem. Tym samym pierwsze pole startowe dla Mikrusa stało się faktem, o czym zapewne dowiedziało się całe województwo lubuskie. Pozostali trzej uczestnicy drugiej części kwalifikacji nie liczyli się w walce o Pole Position. Najlepszy w tym gronie był After, który jednak stracił do zwycięzcy prawie 0,6 sekundy, co nie było optymistyczne. Pandodo nie skleił okrążenia i był szósty, a Norbi nie zszedł nawet na 1:17, po raz kolejny zawodząc w kwalifikacjach.

Pozycja Kierowca ZespółCzasStrata
1. MikruseKArrows1:17.126-
2. Patrique2001Toro Rosso1:17.2960:00.170
3. SzymussoBMW Sauber1:17.3810:00.255
4. RekadyFerrari1:17.4090:00.283
5. AfterToro Rosso1:17.7240:00.598
6. PandodoLotus1:17.9650:00.839
7. NorbiArrows1:18.1190:00.993


Pole Position dla Mikrusa było o tyle ciekawe, że czekał go start na twardych oponach. Zastanawiano się, czy to może wypalić, jednak najnowsza historia raczej nie była za kierowcą Arrowsa - ostatnio nikomu, kto startował z pierwszego pola, a miał twarde opony, nie udawało się wygrywać. Zawodnik z Gorzowa Wielkopolskiego emanował jednak pewnością siebie, ale inni kierowcy mieli chrapkę na pokonanie go. Zresztą - Pole Position w Meksyku wcale nie daje tak dużej przewagi, gdyż do pierwszego zakrętu prowadzi bardzo długa prosta i łatwo ,,zabrać się" w tunelu za rywalem i zaatakować, co zresztą widzieliśmy w rzeczywistej F1. Jak się okazało - tylko MikruseK właśnie wybrał opony twarde na start, pozostali solidarnie wzięli gumy z czerwonym paskiem, co też było ciekawe. Zastanawiano się przy tym, czy ktoś zaryzykuje jazdę na jeden pit-stop. W końcu mieliśmy poznać odpowiedzi na wszystkie pytania i zawodnicy ruszyli do okrążenia rozgrzewkowego, które przebiegło spokojnie. Potem członkowie naszego cyrku ustawili się na polach startowych i po zgaśnięciu czerwonych świateł - ruszyli. No i potwierdziło się to, czego mogli się obawiać MikruseK i Patrique - start z pierwszej linii niewiele im pomógł, bo Szymusso i Rekady wykorzystali tunel i przebili się na dwie pierwsze pozycje. Patrique uwikał się jeszcze w bijatykę i spadł także za Pandodo, który mocno wystartował. Agresywnie wyścig zaczął Wujek, który nie omieszkał zaatakować kilku rywali naraz, którzy hamowali nieco wcześniej do pierwszego zakrętu. Manewr był niezwykle ryzykowny, ale tym razem się opłacił i przez chwilę Wujek był dziewiąty. No właśnie, przez chwilę - tej przyjemności pozbawił go Ostachim, który w czwartym zakręcie tyle szczęścia, co rywal z Lotusa nie miał. Kierowca Jordana nie wyrobił i wpakował się Wujkowi w tył, obracając go. Tym samym pozycje w dziesiątce odzyskali kierowcy McLarena. MikruseK nie zamierzał tak łatwo się poddawać i starał się walczyć z Rekadym, co tylko działało na korzyść Szymussa - wicemistrz ligi od razu wypracował sobie ponad sekundę przewagi, dzięki czemu rywale nie mogli skorzystać z jego tunelu, a to działo się za jego plecami. Tym samym przewaga kierowcy BMW wkrótce zaczęła rosnąć.

Ciekawie było także za plecami walczących ze sobą Rekady'ego i Mikrusa, gdyż bój toczyli Pandodo i Patrique, a wszystkiemu przyglądał się After, któremu jednak nieco brakowało tempa i starał się trzymać zawodników przed nim, by nie ponieść strat. Nie szło Norbiemu, który miał problemy ze zgubieniem Kubusy. Kiedy kierowca BMW był blisko, Norbi zachował się mało elegenacko na prostej, zmieniając kilkukrotnie tor jazdy. Kubusa chwilę potem natomiast źle wjechał w szykanę, zahaczył o niewielki antyścinacz i musiał ratować się przed obrotem. W efekcie stracił trzy pozycje i wyprzedzał tylko Ostachima i Wujka. Wkrótce jednak wrócił do dziesiątki, bo podarował mu to Adve, który obrócił się na początku drugiego sektora. Kierowca Jordana wylądował na ostatnim miejscu. Minęła kolejna chwila, a w wyścigu nie było już Norbiego, którego po prostu wyrzuciło z serwera. W tej sytuacji na siódme miejsce przebił się Graczek, który złapał niezłe tempo i oddalał się od Szprycka, który z kolei zaczął się skarżyć na problemy techniczne. Wkrótce potem doszło między nim, a Kubusą do walki, która była dość ostra. Wkrótce jednak zacięło grę Szpryckowi i tyle miał z ósmej pozycji. W dziesiątce znajdował się Ostachim, ale Wujek odrabiał do niego straty. Z przodu z kolei nic się nie zmieniało - Szymusso uciekł na ponad 2,5 sekundy, Rekady nie mógł zgubić Mikrusa, a Pandodo z Patrique robili to co lubią najbardziej, czyli walczyli ze sobą, co w ich kręgu nazywa się używaniem języka na pewnej części ciała, którą posiadają mężczyźni. Jadący za nimi After natomiast zjechał na ósmym kółku jako pierwszy, a tuż po nim zrobił to Szprycek. Większość kierowców zjeżdżała kółko później, na torze najdłużej zostali Patrique i After, no i oczywiście MikruseK, który jednak zaskoczył wszystkich i zjechał już po 11. kółku. Najwyraźniej chciał wykorzystywać miękkie opony do absolutnego maksimum.

Zaskoczył Szymusso. Lider wyścigu jako jeden z nielicznych podjął decyzję, by na pierwszym postoju założyć miękkie opony. Taką decyzję podjął jeszcze Wujek, no i oczywiście MikruseK, reszta - jechała na twardym ogumieniu. Co ciekawe, wcześniejsze postoje nic nie dały Afterowi i Szpryckowi - obaj zamiast podciąć rywali, to do nich stracili. Pandodo i Patrique cały czas ze sobą walczyli, zaś MikruseK gonił Rekady'ego. Szymusso natomiast realizował swój plan i odskakiwał od rywali. Zaczęło wyglądać na to, że jego pomysł strategiczny może się sprawdzić, ale wciąż do końca było daleko. Z wyścigu tymczasem odpadł Szprycek, który wycofał się z powodów technicznych. Wujek znalazł się przed Ostachimem, który zresztą później spadł także za Adve. Ten ostatni - tracił jednak nieco do Wujka, który w wyścigu wyglądał o wiele lepiej niż w kwalifikacjach. Na siódmym miejscu cały czas jechał Graczek, który miał bezpieczną przewagę nad Kubusą. Obaj jechali porównywalnym tempem. Szymusso cały czas odskakiwał, podczas gdy MikruseK zdołał zniwelować stratę do Rekady'ego, ale potem się okazało, że te twarde opony wcale nie działą tak tragicznie i cały czas ta dwójka jechała blisko siebie. Tasowali się Pandodo i Patrique - raz jeden jechał na czwartym miejscu, raz drugi, a za nami niedaleko starał się trzymać After, który jednak nie potrafił się do nich zbliżyć. Na 22. okrążeniu z serwera wyrzuciło Kubusę. Wściekłość kierowcy BMW była ogromna - męczył się na tym torze i w tej sytuacji ósme miejsce w zupełności go zadowalało, ale los zrządził inaczej. Znowu - to był jego piąty występ w Meksyku i piąty raz go nie skończył z powodów technicznych.

Tuż przed odpadnięciem swojego brata, ostatni postój odbył Szymusso, który teraz musiał sobie radzić na twardych oponach. Patrząc jednak na to, jak szło na nich innym kierowcom, wicelider generalki mógł być optymistą i nadal miał wszystko w swoich rękach. A że Szymusso specjalizuje się w równej jeździe - jego sytuacja była korzystna. Wtedy też do boksu zjechał Wujek. Natomiast ci, którzy mieli na ostatni stint przeznaczone miękkie opony, zjeżdżali w okolicach 24. okrążenia. Patrique stwierdził, że walki z Pandodo starczy i postanowił zjechać wcześniej. Decyzja była bardzo dobra - kierowca Lotusa zjechał aż dwa kółka później i to go kosztowało walkę o dwa punkty więcej - Patrique odjechał mu bezpowrotnie i teraz pochodzący z Podkarpacia 22-latek musiał się martwić o drugi bolid Toro Rosso. Natomiast zawodnik z Radlina rzucił się w pościg za podium, a szło mu naprawdę dobrze - nie tylko zyskał na wczesnym postoju, ale też korzystał na nieustannie trwającej batalii Mikrusa z Rekadym. Kierowca Arrowsa dwoił się i troił, by móc wyprzedzić rywala, ale ten pozostawał raczej na drugim miejscu. Największym beneficjentem tego starcia był oczywiście Szymusso, który dzięki temu, w połączeniu z równym tempem, tracił tylko niewielką część swojej przewagi i w końcu stało się jasne, że nic mu nie odbierze już zwycięstwa. I tak faktycznie się stało, ale zanim do tego doszło, Szymusso trochę wpłynął na wynik walki o ósme miejsce pomiędzy Adve i Wujkiem. Na ostatnim stincie kierowca Jordana gonił rywala dzięki szybszym oponom i doszło do walki, bardzo ostrej. Ostatecznie jednak Adve wyprzedził Wujka na ostatnim kółku, ale wtedy... dublował ich Szymusso. Obaj przepuszczali na prostej kończącej pierwszy sektor, Adve się zagapił, Wujek to wykorzystał, odzyskał ósme miejsce i nie oddał go już do mety. Niezwykły zwrot akcji. Rekady utrzymał drugie miejsce, Patrique mimo że dwoił się i troił, nie zdążył powalczyć o podium - brakło nieco ponad sekundy. Także Afterowi pościg za Pandodo się nie udał i został na szóstym miejscu.

Świetny występ Szymussa, który od początku znajduje się w dobrej dyspozycji, a od Japonii - nawet bardzo dobrej, co potwierdził. Wicemistrz zdecydował się na inną strategię od pozostałych, licząc, że wcześniejszy zjazd mu pomoże i okazało się, że miał nosa, bardzo dobrze czyta też wyścig, bo pierwszy pit-stop planował okrążenie później. Nieszczęście spotkało za to jego brata, nad którym wisi jakaś meksykańska klątwa. Poza tym - robił co mógł, nie radził sobie na tym torze i jak na to, że go nie czuje, szło mu jako tako. Miałby jakieś punkty. Nie jest jednak jedynym, którego takie problemy spotkały. Fatalnie początek sezonu ułożył się dla Norbiego, który niemal w każdym wyścigu miał jakieś problem, a teraz praktycznie w ogóle nie mógł porywalizować. To też chyba wpływa na jego koncentrację i dyspozycję, wydaje się, że mamy nieco obniżkę formy. Być może też źle na niego wpływa dyspozycja Mikrusa, który staje się liderem pełną gębą, a jego egocentryzm z pewnością jeszcze bardziej czuć. Dyspozycję kierowcy z Gorzowa trzeba jednak docenić, bo jeździ naprawdę dobrze i to, że w cztery wyścigi sezonu dwunastego wywalczył tyle podiów, ile przez wszystkie wcześniejsze sezony - mówi wiele. Wydaje się jednak, że nie wyciąga wniosków - start na twardych oponach raczej pozbawił go możliwości walki o wygraną i to już nie pierwszy raz. Rekady tym razem nie na najwyższym stopniu podium, co akurat ciekawe, że jego seria skończyła się na znanym torze. Widocznie faktycznie zachodzą zmiany. Najważniejsze dla niego, że nie popełnia błędów, jeździ raczej równo. Cóż, nie zawsze można wygrywać. Patrique z niezłym wynikiem, ale pewnie też z poczuciem niedosytu, bo jednak jeżeli się startuje z pierwszej linii, a potem musi walczyć z Pandodo o czwarte miejsce, no to raczej powodów do wielkiej radości nie ma. Niemniej, był to występ niezły, a każde takie punkty są cenne. Niemniej - brakuje błysku i to samo można powiedzieć o Afterze, który na razie pokazuje atut konsekwentnej jazdy, ale brakuje w niej jeszcze szybkości. To zdecydowanie nie są najwyższe obroty. Pandodo natomiast zaliczył najlepszy występ w sezonie. W końcu bez pomyłek, z ciekawą walką i niezłym tempem. Do podium wprawdzie nadal brakuje, ale być może to GP będzie dla niego lepsze. Wujek ma powody do radości, bo nie miał możliwości wielkiego przygotowania, po kwalifikacjach nie wyglądało to najlepiej, a jednak - skończył przed Jordanami i ma cztery cenne punkty. Na pewno jednak może pokazać więcej. Adve kolejny raz nie umie przełożyć dyspozycji z prywatnych treningów na właściwe ściganie, bład pozbawił go może nawet czterech punktów, bo po tej wpadce jechał dobrze i być może miałby szansę na walkę z Graczkiem, a tak - musi się zadowolić dziewiątym miejscem. Sytuacja z końcówki powinna być dla niego cenną lekcją. Ostachim po długiej przerwie wreszcie może się cieszyć z punktowanej pozycji. Wprawdzie wciąż jeszcze nie prezentuje tak konkurencyjnego tempa, by walczyć z Adve, czy Wujkiem, ale miejmy nadzieję, że ta zdobycz będzie dla niego motywująca. To nagroda za tą pracę, którą wykonuje i taka rekompensata za te wszystkie jedenaste miejsce. Graczek pokazał się kolejny raz z dobrej strony, pokazał, że jest w stanie znów rywalizować na naprawdę dobrym poziomie. Potrafi jeździć równo i dobrze, jest na dobrej drodze do tego, by prezentować się jeszcze lepiej i być może wkrótce będzie straszył czołówkę. Szprycek niestety nie dojechał do mety przez problemy, szkoda, bo też jego tempo nie było tragiczne, więc mógł wywalczyć cenne punkty, a tak - został z niczym.

Jak na razie utrzymujemy tendencję interesujących wyścigów, w których czołówka jest blisko siebie, jest walka, którą obserwuje się z zapartym tchem, oraz różne pomysły strategiczne, z których do końca nie wiadomo, który będzie lepszy. To zwiastuje nam naprawdę wielkie emocje w kolejnych zmaganiach i miejmy nadzieję, że tak też pozostanie, dlatego liczę na to, że będziemy wszyscy razem kontynuować to, co zaczęliśmy. Miejmy tylko nadzieję, że nie będzie już problemów technicznych u zawodników i wszystko rozstrzygać będzie się na torze. Trzeba też jeszcze zwrócić uwagę na sytuację na początku, na pewno można pewne rzeczy robić lepiej, być bardziej ostrożnym, o co apeluję. Powody do optymizmu jednak są. Cóż, nadal nie zdarzyło się, by po czterech wyścigach sezonu ktoś miał 100 punktów. Niemniej - Rekady prowadzi, a jego przewaga nad Szymussem to 30 punktów. Na trzecie miejsce wskoczył MikruseK, ale Patrique i After są bardzo blisko niego. Z pewną stratą do nich Pandodo i Kubusa, dalej Shacky, a Graczek przeskoczył Norbiego, tuż za nimi jest Wujek. Adve pozostaje na miejscu dwunastym, potem Dymson i Szprycek, zaś Ostachim dopisał sobie pierwszy punkt. Tym samym - bez zdobyczy pozostał już tylko Kiroshima i oby to się zmieniło. Wśród zespołów nadal na czele jest Rekady Ferrari, ale tylko o jedno ,,oczko" przed Toro Rosso, zaś zbliżyło się do tych dwóch ekip BMW Sauber. Dalej Arrows, Lotus i Red Bull, do którego przybliżył się McLaren. Na ósmym miejscu pozostał Jordan. To nadal pierwszy etap sezonu i wiele się może pozmieniać. Jak widać, wielu kierowców ma szanse na naprawdę mocne wyniki, trudno przewidywać jak się potoczy wyścig, a w trakcie jego trwania - niczego nie można być pewnym. Myślę, że to powinno wystarczająco zachęcać do dalszej wspólnej zabawy, do której zapraszam. Kolejne zmagania czekają nas na nowym torze - Barber Motorsports Park w ramach GP Stanów Zjednoczonych. Bądźcie i walczcie, korzystajcie z tej możliwości. Za wspólną zabawę w Meksyku dziękuję. To wszystko na ten moment. Pozdrawiam, Kubusa96.

Pozycja Kierowca ZespółCzas/StrataPunkty
1. SzymussoBMW Sauber0:48:24.74525
2. RekadyFerrari+ 0:04.21718
3. MikruseKArrows+ 0:04.64915
4. Patrique2001Toro Rosso+ 0:06.07112
5. PandodoLotus+ 0:19.31510
6. AfterToro Rosso+ 0:20.1408
7. GraczekMcLaren+ 0:47.7986
8. WujekLotus+ 1 okr.4
9. AdveJordan+ 1 okr.2
10. OstachimJordan+ 1 okr.1
11. Kubusa96BMW SauberNie ukończył0
12. SzprycekMcLarenNie ukończył0
13. NorbiArrowsNie ukończył0
 Komentarze
Brak komentarzy. Może czas dodać swój?
 Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
 Oceny
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się , żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło



Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło
Kanał ligowy - podcasty
Shoutbox
Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

Kubusa96
06-07-2022 21:08
Na forum rozpisany został plebiscyt the best of ExtremeF1. Zapraszam serdecznie do głosowania Wink

Kubusa96
15-06-2022 00:17
UWAGA! Konieczne było dodanie nowych torów na ExLM. Są w downloadzie. Terminarz eventu jest na forum

Kubusa96
11-06-2022 23:18
W downloadzie jest dostępny mod na eventy benefisu ligowego rozgrywane na platormie rFactor. Natomiast na forum jest lista zgłoszeniowa na Extrimową Ligę Mistrzów

Kubusa96
08-06-2022 18:04
W downloadzie jest dostępny mod na 1. event naszego ligowego benefisu, rozgrywanego na F1 Challenge

Kubusa96
08-06-2022 18:04
Zapraszam do głosowania w ligowym plebiscycie po sezonie XII, szczegóły w temacie na forum Wink

Poprzednie GP
GP Polski
Wyniki poprzedniego GP:

P.
Kierowca
Team
Punkty
1.
MikruseK
Arrows
25
2.
Pandodo
Lotus
18
3.
Szymusso
BMW
15
4.
After
STR
12
5.
Graczek
McLaren
10
6.
Dymson
Ferrari
8
7.
Patrique2001
STR
6
8.
Norbi
Arrows
4
9.
Rekady
Ferrari
2
10.
Kubusa96
BMW
1

Pole Position: MikruseK (Arrows)
1:09.507


Najszybsze okrążenie: MikruseK (Arrows)
1:10.430