· Łącznie użytkowników: 62
· Najnowszy użytkownik: muerte2
Drodzy członkowie ligi ExtremeF1 oraz wszyscy zainteresowani jej działalnością,
w dniu 16 stycznia 2022 roku zdecydowałem się ogłosić swoją decyzję o zakończeniu kariery simracingowej, a także - zamknięciu ligi ExtremeF1 po dwunastym sezonie. Na pierwszy rzut oka może się niektórym wydawać, że jest to podyktowane moją formą na torze, bądź jakimiś kwestiami prywatnymi, które sprawiają, że muszę taką decyzję podjąć. Tak jednak nie jest, a potwierdzić może to mój brat, który o mojej decyzji wiedział jeszcze przed startem bieżącego sezonu - a wtedy przecież nie wiedzieliśmy, jak będzie mi szło. Dlaczego więc zamykam projekt, który cały czas się rozwijał i daje możliwość bardzo fajnej rywalizacji kilkunastu osobom? Dlatego, że uważam, iż właśnie w tej chwili, kiedy liga jest w swoim szczycie, należy to zrobić. Zrealizowałem cele, które postawiłem przed sobą jako założyciel tej ligi i doszliśmy do ściany. Analizując ostatni czas jestem przekonany, że dalszym funkcjonowaniem ligi ryzykowaliśmy jej upadek w sposób wymuszony przez różne czynniki. Nie oszukujmy się - liga funkcjonuje, z przerwą, blisko 6 lat. No i większość jej kierowców jest o te 6 lat starsza. Kiedy zaczynaliśmy, większość zawodników chodziła do szkoły, niektórzy dopiero zaczynali gimnazjum. Ja byłem jednym z nielicznych, którzy byli na studiach, które i tak pozwalały na tą rywalizację. Jednak czas mija, większość skończyła szkołę, jest na wymagających studiach, bądź pracuje w systemie zmianowym. To spowodowało, że bardzo trudne stało się momentami ustalenie terminu GP. Widzimy, jak to wygląda w sezonie dwunastym - dwutygodniowa przerwa stała się czymś normalnym, kilka razy był problem z terminami. Ponadto, przed tą kampanią straciliśmy dwie ważne osoby. To ostatecznie przekonało mnie do tego, że decyzja, którą podjąłem już 2 lata wcześniej, jest słuszna. W mojej opinii istniałoby w przyszłości bardzo duże ryzyko tego, że z ligi odeszłyby kolejne osoby. Za wszelką cenę chciałem uniknąć tego, by zostało nas do jazdy tylko ośmioro. W takiej liczbie nie da się prowadzić ligi, a młodszych osób nie ma. Jeśli ktoś, kto ma obecnie 15-16 lat zaczyna się interesować grami o Formule 1, wybiera inne pozycje, niż rFactor, bardziej nowoczesne. Nie jesteśmy w stanie z tym konkurować, nawet jeżeli zbudowaliśmy sobie mocną pozycję. Nawet jeśli udałoby się utrzymać skład około dwunastu osób - nie wiem ilu zostałoby administratorów. Nie mam pewności, że ktoś z powodu mniejszej liczby czasu by nie zrezygnował z tej funkcji i zostałbym do pracy sam. Tymczasem mój czas również jest ograniczony i nie mogę sobie na to pozwolić. Poświęciłem lidze i poświęcam nadal ogrom mojego prywatnego czasu, przez co parę sfer mojego życia czasem cierpiało. Robiłem to jednak z poczucia obowiązku wobec zawodników, chcąc stworzyć im jak najlepsze warunki do rozgrywki. Uważam, że udało mi się to zrobić całkiem dobrze.
Kiedy w 2017 roku liga została reaktywowana po jej zawieszeniu i przeszliśmy na rFactora, obiecałem sobie, że tym razem poprowadzę ExtremeF1 do właściwego końca, zrealizuję wszystkie swoje plany i cele, oraz że odejdę wyłącznie na swoich warunkach. Przez całą moją simracingową karierę, która zaczęła się w 2009 roku, zdarzało mi się odchodzić wiele razy i mówić, że to już koniec, więcej nie będzie. Zawsze jednak wracałem - przez te prawie trzynaście lat nie było roku, w którym nie pojechałbym choć jednego wyścigu. Zawsze coś mi przeszkadzało w innych ligach, lub coś stawało mi na przeszkodzie i nie pozwalało uczestniczyć. Za każdym razem czułem zatem niedosyt. Kiedy w końcu dostałem szansę robienia tego, czego naprawdę chcę i wyciągnąłem wnioski z dwóch pierwszych sezonów i błędów w nich popełnionych, chciałem w końcu poprowadzić to wszystko we właściwym kierunku. I założyłem sobie, że tworzymy ligę, która będzie odwiedzała różne tory, która da szansę walki o wysokie cele jak największej liczbie kierowców, gdzie te wyścigi będą ciekawe, ograniczymy incydenty do minimum i będzie miał tu szanse każdy. Niezależnie od wieku, przekonań, poglądów, czy stanu zdrowia. To wszystko się udaje realizować, choć dochodziliśmy do tego krok po kroku. Jako liga wzrastaliśmy z każdym kolejnym wyścigiem, czasem działy się dziwne rzeczy, ale jednak - zawsze szliśmy w ostatecznym rozrachunku do przodu. Pierwszy plan zakładał, że liga zakończy się po sezonie ósmym, ale widząc, że wciąż jest zainteresowanie i że możemy zrobić więcej, a i mi motywacji nie brakowało, odłożyłem to do sezonu dziesiątego. Jednak pod koniec 2019 roku widząc, że nadal mamy rezerwy i wciąż możemy to pociągnąć, wykorzystując też to, że mam wciąż czas i chęci, podjąłem decyzję, że doprowadzę do dwunastego sezonu i 200. w historii ligi wyścigu. Bardzo zależało mi na tym, żeby to się udało i żeby właśnie móc to zakończyć wtedy, kiedy wyłącznie ja o tym zdecyduję. Kiedy będę widział, że zrobiliśmy już wszystko co mogliśmy i możemy odejść z podniesionym czołem.
Obecnie mam poczucie, że wszystkie cele, które postawiłem przed sobą jako administrator - osiągnąłem. No, prawie, bo jeszcze chciałbym, abyście otrzymali drobne upominki po tym sezonie, abyście mieli jakieś pamiątki po tej kilkuletniej rywalizacji, żeby też zostało to z Wami na zawsze. Postaram się, by tak się stało. Poza tym jednak - doprowadziliśmy ligę do bardzo wysokiego poziomu. Rywalizacja stała się prawdziwą przyjemnością. Gdy kiedyś obawiano się, jak będą wyglądać starty, udało się sprawić, by było na nich bezpiecznie. Pojedynki między zawodnikami oglądało się wielokrotnie z zapartym tchem i bez obaw, że coś się stanie. Wyścigi były bardzo interesujące, a każdy miał o co walczyć. A przede wszystkim - to była wspaniała zabawa, gdzie też wiele ludzi nawiązało ze sobą bardzo koleżeńskie relacje i do dziś niektórzy grają także w inne gry, będąc w jednym zespole. To wszystko zrobiliśmy. Dlatego uważam, że po sezonie mogę odejść z podniesionym czołem i bez żadnych wyrzutów sumienia powiedzieć sobie i wszystkim, że to, co chciałem - zrobiłem. No i dochodzi czynnik zawodniczy - chciałem odejść nie tylko wtedy, gdy spełnię się jako administrator, ale także - jako kierowca. I wtedy, gdy będę wciąż w stanie rywalizować na dobrym poziomie. Jakiś tam kontakt z najlepszymi wciąż jest, stać mnie na solidną walkę. Nie muszę tym samym odchodzić dlatego, że jestem już słaby. Wciąż mam coś do zaoferowania. Aczkolwiek widzę, że coraz więcej kosztuje mnie utrzymanie na tym całkiem dobrym poziomie, który mnie jakoś tam satysfakcjonuje. Oczywiście, najważniejsza w tym wszystkim była zabawa, ale jakieś tam możliwości walki z innymi kierowcami dodatkowo nakręcały. A jest coraz trudniej mi o to, by na takim pułapie pozostać. Dlatego też czuję, że postępuję właściwie.
Trzeba być jednak uczciwym - po tych sześciu latach uważam, że mam prawo czuć zmęczenie. I czuję je. Może się tylko wydawać, że prowadziłem sobie ligę, czasem napisałem newsa, pojeździłem. Ale tak nie jest. Praca jako założyciel ligi to ogromny wysiłek i jeśli chce się to utrzymać na wysokim poziomie, trzeba poświęcić wiele. Zdarzały się różne sytuacje, trudne, wymagające, także pod względem psychicznym. Trzeba było momentami pokazać twarz - przepraszam za wyrażenie - sukinsyna, czego bardzo nie lubiłem. Jeden z zawodników powiedział kiedyś, że trzymam krótko za mordy. Nie chciałbym być zapamiętany jako jakiś sadysta, czy dyktator, niemniej wiem, że momentami musiałem właśnie pokazać twardą rękę. Po pierwsze - żeby mieć poważanie u członków ligi. Po drugie - żeby to wszystko jakoś się kręciło. Ale wydaje mi się, że umiałem to wypośrodkować z żartami, docinkami i tak dalej. To nie było tak, że nic nie można było mi powiedzieć. Oczywiście, zawsze miałem ten decydujący głos i nie ukrywam, że dobrze się z tym czułem. Ale zdanie innych brałem pod uwagę za każdym razem, nawet jeżeli uważałem je za niesłuszne. Tak jak jednak podkreślałem, czas leci. Kiedy miały miejsce przerwy między ostatnimi sezonami widziałem, że jestem w stanie organizować sobie czas bez ligi. Że mam tyle do zrobienia, że nie będę miał w życiu pustki. I że coraz częściej właśnie tego chcę. Czegoś innego. Nieraz bywało tak, że nie spałem do późna, lub nie odsypiałem wczesnego wstawania bo miałem do zrobienia coś związanego z ligą. Wszystko po to, żeby było jak najbardziej profesjonalnie. Ale coraz częściej czuję, że jednak tego snu, odpoczynku przydałoby się więcej. I że nie mogę tak non-stop na najwyższych obrotach, mając jednocześnie wymagającą pracę i wyzwania życia codziennego. To nie jest tak, że mam absolutnie dość ligi i ścigania. Przeciwnie - dalsze prowadzenie ligi byłoby możliwe, a i chętnie jeszcze bym się pościgał. Nie oszukam jednak czasu - nie mam już 18, czy nawet 22 lat. W moim życiu pora na nowe wyzwania, które chce sobie postawić w najbliższym czasie. Poza tym... wychodzę z założenia, że to dobrze, że odejdę, choć nie mam tego wszystkiego całkowicie dość. Część mnie chce nadal pozostać i zawsze będzie chciała, bo nie da się ot tak zamknąć ze sobą takiego rozdziału, trwającego kilka lat, czy kilkanaście, jeśli mówimy o całości mojej aktywności w simracingu. Będzie mi tego brakować i będę za tym tęsknić. Zwłaszcza, że tym razem jest to droga bez odwrotu. Ale lepiej tak, niż żeby skończyć ligę bo zabrakło kierowców, czy dlatego, że już po prostu nie domagam jako kierowca. Wtedy odszedłbym z poczuciem ogromnej porażki. A tak możemy odejść jako zwycięzcy. Nie tylko ja - my wszyscy, jako cała liga.
Dlaczego nie oddam ligi komuś, by mogła dalej trwać? Jak pewnie niektórzy pamiętają, w czasach przed tą ligą istniały dwie inne, w których zaczęła się znajomość moja i mojego brata z takimi osobami jak Patrique2001, Pandodo, After, Markovsky, Tarask, Kiroshima. To nie był przypadek, że tamte projekty, będące pod innymi władzami, czy też przez moment moją, ale zależną od kogoś innego, nie wypaliły. Prawda, minęło sześć lat, ale przez ten czas doskonale zdążyłem poznać niektóre osoby i wiem, że ExtremeF1 nie pociągnęliby tak, jak ja. Mają inne charaktery, inne spojrzenie na różne sprawy. Poza tym - musieliby zmierzyć się z porównaniami ze mną, a tego nikt nie chce, to nikomu nie robi dobrze. Nie można wystawiać na takie ryzyko całego dorobku, jaki tutaj przez te dwanaście sezonów osiągnęliśmy. Nie znaczy to jednak, że odbieram Wam prawo do stworzenia nowego projektu i wiem, że zalążek takiego jest. Zapewniam z całą stanowczością, że jeżeli postanowicie stworzyć kolejne rozgrywki - będę je śledził i będę trzymał kciuki, by trwały jak najdłużej. A jeśli będziecie potrzebować pomocy, czy rady - zawsze będę dostępny. Bo tu chodzi tylko o ten konkretny projekt - jestem przekonany, że nikt nie byłby w stanie podążać tą drogą, którą ja obrałem, a chcę, żeby ExtremeF1 pozostała według mojej wizji od początku do końca. Niemniej wydaje mi się, że z Waszymi wyłącznymi pomysłami i Waszą wizją na te ewentualne nowe rozgrywki możecie stworzyć równie ekscytującą ligę, trwającą równie długo, a może i dłużej i będące tak fajnymi rozgrywkami, lub lepszymi, jak te. Macie kapitał, którym są ludzie i znajomości tutaj zawarte, nie będziecie zaczynali całkowicie od zera, a i Wasza wiedza na temat rFactora (i innych gier chyba też) jest większa, niż była kilka lat temu. Dlatego to może Wam się udać i jeżeli taką drogę obierzecie, będę życzył, by wszystko poszło po Waszej myśli.
Chciałbym teraz prosić tylko o jedno - abyście pozostali do samego końca. Bo choć to ja tę ligę wymyśliłem i ja wybrałem kierunek jej rozwoju, nie udałoby się to wszystko bez Was - kierowców. Różne chwile bywały, nie zawsze było różowo, czasem trzeba było sobie powiedzieć gorzkie słowa. Ale dlatego też doszliśmy tak daleko. Że umieliśmy zbudować relacje na tyle silne, że nie było owijania w bawełnę. Wiem też, że nie zawsze podejmowałem dobre decyzje, myliłem się, a czasem po prostu mieliście inny pogląd i nie zgadzaliście się z moimi ocenami. Ale potrafiliście to szanować i trwaliście przy lidze cały czas. Niektórzy - od samego początku do końca. Od kilku sezonów mamy bardzo fajną frekwencję na wyścigach i bardzo chciałbym prosić, aby pozostało tak do ostatniego wyścigu włącznie. Abyśmy zostali w tym gronie do ostatniej sekundy, do ostatniego momentu i byśmy mogli po wszystkim powiedzieć, że razem osiągnęliśmy coś wspaniałego. Bo to nie jest tylko mój sukces, ale też Wasz - dzięki Waszej pracy, zaangażowaniu, pasji i chęciom, a także akceptacji obranych celów i ich realizacji doszliśmy do czegoś fajnego. Wszyscy możemy być dumni z tego co zrobiliśmy. I chciałbym, żeby tak pozostało do końca. Ale do tego potrzebna jest Wasza obecność i bardzo o nią proszę. Każdy ma o co walczyć, to nie jest tak, że przez te ostatnie wyścigi będzie piknik. Mam nadzieję, że każdy będzie chciał jak najlepiej zakończyć swoją przygodę tutaj i powalczy, oczywiście z poszanowaniem zasad fair play i przede wszystkim - będziecie się dobrze bawić. Liczę także na to, że choć liga się kończy, znajomości zostaną i nadal będzie możliwość rozmawiania o wszystkim, oraz grania w inne gry. Jestem jakoś dziwnie spokojny, że ten stan rzeczy się utrzyma i chciałbym, żeby tak było. Bo ExtremeF1 wyszła daleko poza rywalizację na torze. Stało się to czymś więcej. Niektórzy z Was zawarli naprawdę mocne znajomości i to bardzo cieszy. Fajne jest to, że nie tylko ze sobą walczyliśmy, ale zrobiliśmy coś więcej i byliśmy taką rodziną. I obyśmy byli nadal. Jeśli po zakończeniu ligi reszta pozostanie bez zmian - będziemy mogli z całą stanowczością powiedzieć, że ExtremeF1 nigdy nie zginie. A skoro tak, to znaczy, że stworzyliśmy naprawdę coś wyjątkowego i że nie była to tylko zwykła jazda w wyścigach.
Bardzo miłe było to, że odebrałem tak dużo podziękowań, kiedy ogłosiłem swoją decyzję. To chyba znak, że moja praca była szanowana. Dziękuję za to, jak i za wszystko to, co było przez te 6 lat. Jestem bardzo szczęśliwy i dumny, że mogłem to wszystko poprowadzić z ciekawymi, interesującymi i zakręconymi ludźmi. Na szczegółowe podziękowania przyjdzie jeszcze czas, podobnie jak na wiele więcej wspomnień związanych z tą ligą. Szczerych, radosnych, smutnych, czasem brutalnych. Ale przede wszystkim chcę pamiętać te dobre chwile i tak zapamiętam tę ligę i rywalizację z Wami. Bo żeby było tylko słodko - tak się nie da. Ale naprawdę było i jest fajnie. Żałuję, że to już koniec, ale biorąc pod uwagę wszystkie argumenty, które tutaj wypisałem, jestem przekonany, że robię słusznie. Chcę odejść jako zwycięzca i chcę żebyśmy wszyscy byli wygranymi, gdy liga się zakończy. Bardzo proszę, abyście w tym pomogli i przyczynili się do końca, na jaki wszyscy i ta liga zasługuje - wspaniałego, pełnego emocji, radości i fajnej walki. Bez Was to niemożliwe, dlatego na Was liczę. Tych, którzy poczuli się moją decyzją rozczarowani, zawiedzeni - z całego serca przepraszam. Zwłaszcza, że niektórzy mieli już jakieś plany na przyszłość, a u niektórych to chyba przyszła myśl, że liga będzie trwać wiecznie. Chciałbym, wierzcie mi. Jeszcze raz jednak podkreślę - uważam, że to właściwy moment na zakończenie, a brnąc w to dalej ryzykowalibyśmy upadek. Nie zasługujemy na to. Chcę, żeby ten koniec był taki, jaka była cała ta liga przez wszystkie sezony. Pamiętajcie też, że po sezonie jeszcze będzie mój benefis z bardzo ciekawymi pojedynczymi eventami. Nie będziemy liczyć już punktów - po prostu się zabawimy. Mam nadzieję, że zaszczycie mnie swoją obecnością i wspólnie zamkniemy ten piękny etap. Dlatego - bądźcie do samego końca. Jest to potrzebne jeszcze bardziej, niż do tej pory. Uczyńmy wszystko, by godnie pożegnać się z ExtremeF1 i by ten jej ostatni sezon był najlepszym w całej historii.
Dziękuję za wyrozumiałość i zapraszam do wspólnej zabawy na te ostatnie dziewięć wyścigów, oraz mój benefis. Do zobaczenia na torze!
Na forum rozpisany został plebiscyt the best of ExtremeF1. Zapraszam serdecznie do głosowania
Kubusa96
15-06-2022 00:17
UWAGA! Konieczne było dodanie nowych torów na ExLM. Są w downloadzie. Terminarz eventu jest na forum
Kubusa96
11-06-2022 23:18
W downloadzie jest dostępny mod na eventy benefisu ligowego rozgrywane na platormie rFactor. Natomiast na forum jest lista zgłoszeniowa na Extrimową Ligę Mistrzów
Kubusa96
08-06-2022 18:04
W downloadzie jest dostępny mod na 1. event naszego ligowego benefisu, rozgrywanego na F1 Challenge
Kubusa96
08-06-2022 18:04
Zapraszam do głosowania w ligowym plebiscycie po sezonie XII, szczegóły w temacie na forum