· Łącznie użytkowników: 62
· Najnowszy użytkownik: muerte2
Po raz pierwszy wyścigi na ulicach Monte Carlo zorganizowano jeszcze przed drugą wojną światową, bowiem w 1929 roku, kiedy jeszcze nie myślano o utworzeniu Formuły 1. Pomysł organizacji GP Monako zrodził się w głowie niejakiego Antony'ego Noghesa, który z pomysłem poszedł do ówczesnego księcia tego małego państwka, Louisa II, a ten podszedł do tego entuzjastycznie. Na tyle, że utworzył organizację Automobile Club de Monaco, którego pierwszym prezesem został właśnie Noghes (notabene zakręt numer 18 nazwany jest nazwiskiem tego pana). Ta organizacja od właśnie tamtego momentu po dziś dzień zajmuje się przeprowadzeniem GP Monako. Tor od początku był ciasny, choć początkowo konfiguracja była ciut inna, szczególnie sekcja za tunelem była nieco inna niż ta, którą znamy teraz. Pierwszy wyścig tutaj wygrał William Grover-Williams jeżdżący Bugatti. 21 lat później powstała F1 i tor w Monte Carlo znalazł się w kalendarzu, a zwycięstwo odniósł Juan Manuel Fangio, którego pomnik wraz z bolidem Mercedesa (choć wygrał w bolidze Alfa Romeo, a siedem lat później w samochodzie Maserati) stoi przy ostatnim zakręcie. Następnie wyścig odbył się dwa lata później, ale do kalendarza zaliczany nie był, za to od 1955 roku regularnie, rok w rok, wyścig w Monako jest jednym z elementów sezonu, odbywa się przeważnie na koniec maja i zyskał status kultowego. Chociaż standardy bezpieczeństwa bardzo się zmieniły przez te 60 lat i dzisiejsze samochody trudno sobie wyobrazić na takim obiekcie, to jednak wyścig ten musi się po prostu rozegrać. Jest to legenda, obiekt, który oddziela chłopców od mężczyzn, a zwycięzca przechodzi do historii. Skąd taka ranga tego wyścigu? To bardzo proste - po pierwsze ze względu na to, że jest w kalendarzu od dawna, po drugiej jest prawdziwym testem umiejętności, po trzecie kibice uwielbiają patrzeć, jak bolidy mkną na milimetry od barierek. Takie coś jest zapamiętywane na zawsze.
Chociaż tor jest uznawany za bardzo niebezpieczny i zdarzyło się tu niemało wypadków, to jednak ,,tylko" jeden był śmiertelny. Dokładnie 50 lat temu zginął na nim Lorenzo Bandini, którego Ferrari po uderzeniu w bandę natychmiast stanęło w płomieniach i mimo próby ratunku, włoski kierowca spłonął żywcem. Dziś, jak wiemy, po Bandinim została pamiątka, w postaci nazwanej jego nazwiskiem nagrody dla najbardziej wyróżniającego się kierowcy, sportowego ducha walki itd. Swego czasu dostał ją Robert Kubica (w 2008 roku). Pierwszym wielkim kierowcą, który wyspecjalizował się w wygrywaniu na tym torze, był Graham Hill. Brytyjczyk wygrywał w Monako aż pięciokrotnie (1963-1965, 1968-1969). Wygrywali tu także inni wielcy kierowcy, ale nikt nie potrafił powtórzyć wyczynu Hilla, a byli też wybitni zawodnicy, którzy nie wygrali na tym torze ani razu (np. Jim Clark, Emerson Fittipaldi, Mario Andretti, Nelson Piquet, Alan Jones, czy już później Damon Hill, Jacques Villeneuve). Zdarzały się natomiast sensacyjne czy jedyne w karierze triumfy. Jak wiemy, w Monako lubi czasem popadać, a deszcz niejednokrotnie wywracał rywalizację do góry nogami. Tak było w słynnym wyścigu w 1996 roku, kiedy z wyścigu na bardzo mokrym torze już na pierwszym okrążeniu odpadło pięciu kierowców, w tym startujący z PP Michael Schumacher, do mety nie dojechały też będące wtedy nie do zatrzymania Williamsy (Villeneuve'a rozbił niejaki Luca Badoer), odpadali kolejni kierowcy, aż przed upływem regulaminowych dwóch godzin na torze zostało tylko czterech, przy czym Heinz-Harald Frentzen nie mając szans na podium zjechał do boksu okrążenie wcześniej. Z zaplanowanych 78 okrążeń przejechano 75, a sensacyjną wygraną odniósł Oliver Panis, pokonując Davida Coultharda i Johnny'ego Herberta. Jedyną wygraną w karierze odniósł tutaj też Jarno Trulli (2004 rok). Natomiast między 1984 a 1993 roku wygrywało tu tylko dwóch kierowców. Najpierw trzy wygrane odniósł Alain Prost, ale większym specjalistą od tego toru stał się Ayrton Senna, który wygrał w 1987 roku i rok później też by wygrał, gdyby nie zbyt wielkie ambicje Brazylijczyka. Zdublował wszystkich poza Prostem, więc mimo pewnej wygranej cisnął cały czas, by zdublować także swojego wroga. Przesadził w jednym z zakrętów i nie ukończył w wyścigu. Przez następne pięć lat nie popełnił już tego błędu. Czy było sucho, czy mokro, można było w ciemno stawiać, że Senna tu wygra i ustanowił rekord 6 wygranych na tym torze. Innym specjalistą stał się Schumacher, który wygrał tu pięć razy, a w ostatnich latach tytuł księcia Monako należało przyznać Nico Rosbergowi, triumfującemu tu trzy razy z rzędu. Robert Kubica stał tu na podium dwukrotnie - w 2008 roku był drugi, przegrywając nieznacznie z Lewisem Hamiltonem (wtedy również deszcz odegrał rolę i wyścig skończyło się dwa okrążenia wcześniej niż planowano), a dwa lata później był trzeci.
Tor w Monte Carlo to oczywiście najkrótsza pętla w kalendarzu. Mimo, że wyścig trwa aż 78 kółek, co jest ogromnym wyzwaniem, to i tak dystans wyścigu to tylko 260 km, co oznacza, że teoretycznie nie powinno być tego wyścigu, gdyż zgodnie z regulaminem dystans wyścigu ma wynosić 305 km (aby ten tor mógł spełnić ten warunek, powinno się na nim przejechać 92 okrążenia). Ale Monako to Monako, wyjątek, prestiż i w ogóle, a taki dystans na takim torze to i tak sporo. W naszej lidze wyścig tutaj miał się odbyć już w drugim sezonie, ale jak wiemy, tamten sezon przerwano po siedmiu GP i nie zdążyliśmy się pojawić w Monte Carlo. Za to byliśmy tam w poprzednim sezonie i był to popis Markovsky'ego, który zdublował prawie wszystkich poza drugim Patrykiem Kręglem. Pierwsze w karierze podium zdobył tu z kolei Sorontar, a wyścig pamiętany był głównie z wpadek kilku kierowców, a przede wszystkim Taraska i Szymussa, którzy przez to stracili mnóstwo punktów. Teraz obaj ci panowie pragną sporego rewanżu i zamierzają pojechać inaczej. Na pewno mistrz będzie faworytem, a zwycięstwo na Silverstone mogło go tylko podbudować. Za tamten wyścig mogliśmy pochwalić kierowców za start, na którym nikt specjalnie nie ucierpiał, choć jest to bardzo newralgiczny moment. Teraz może być trudniej, gdyż bolidy są inne i może się bardzo wiele wydarzyć. Będzie też ciężej ze względu na dłuższy dystans wyścigu - po raz pierwszy w historii ligi czeka nas ponad 40 okrążeń. Ciekawe, kto w tych warunkach najlepiej sobie poradzi i zachowa odpowiednią koncentrację która jest tutaj kluczem do osiągnięcia dobrego wyniku. Czy kierowcy z niższych pozycji mają szansę na zdobycie tutaj tak dużych punktów, jak np. w Baku? Trudno powiedzieć, paradoksalnie wydaje się, że w Monako ci lepsi mogą aż tylu błędów tym razem nie popełnić, ponieważ ten tor jest znany od bardzo dawna, niejednokrotnie się na nim jechało, a do tego wyzwala dodatkową motywację u zawodników. Do tego wydaje się, że tym razem niespodzianek pogodowych nie będzie. Zatem raczej to będzie trudny wyścig dla Red Bulla, Force Indii, Toro Rosso i Saubera, które powinny skupić się przede wszystkim na dojechaniu do mety. Podobnie jak Ferrari, które miewa z tym problemy, szczególnie Patryk Kręgiel. Natomiast Mercedesy i Lotusy będą starały się pokazać Markowi, że też tutaj potrafią jeździć.
Zobaczmy, jakie odczucia towarzyszą kierowcom przed rozpoczęciem tego wyścigu:
Kamillo99 (McLaren): "Tor w Monako będzie dla mnie na pewno bardzo trudny. Dlatego mam nadzieję, że nie upadnę i nie rozwalę sobie głupiego ryja i oby tempo też było spoko bo po Silverstone jest motywacja hehe."
Patryk Kręgiel (Ferrari): "Hmm... jeśli mówiąc o podium rozbiłem się, to czy jeśli powiem, że chcę się rozbić, to skończę na podium?"
Szymusso (Mercedes): "Nie wspominam dobrze tego toru. Mimo ze to moj ulubiony tor to chyba za bardzo chciałem w zeszłym sezonie tu wygrac i skonczylem poza podium. Teraz podchodzę do tego na spokojnie i chce po prostu przejechać dobry i bezbłędny wyscig i zdobyc cenne punkty dla zespołu. Licze tez ze Kuba również pojedzie dobry wyscig i razem zdobędziemy sporo punktów."
Kubusa96 (Mercedes): "Monako zawsze wywoływało u mnie duże emocje, choć wyścigi tutaj są bardzo trudne, to jednak lubiłem tu jeździć. Podoba mi się od zawsze ta jazda między barierkami, która wyzwala adrenalinę i w moim przypadku pozwala się skoncentrować. Jednak nigdy nie miałem do tego toru szczęścia, albo nie pojechałem, albo jakiś pech się przytrafiał... W poprzednim sezonie pojechałem tu dobrze, ale na podium to nie starczyło, choć szansa była.
Czy jednak celuję tym razem w pudło? Nie, nie myślę w tych kategoriach. Staram się podejść do tego wyścigu jak do każdego innego, co oczywiście jest trudne. Wierzę jednak, że jestem w stanie pojechać naprawdę dobry wyścig, w którym ustrzegę się poważnych błędów. Moim celem jest to, by obyło się bez dodatkowego pit-stopu,
żebym nie popełnił błędów z Baku i Silverstone. Myślę, że tempo będzie niezłe, nie wiadomo jak tym razem będą się prezentować inni, sezon temu z Markovskym nie dało się rywalizować, teraz fajnie by dla wyścigu było, gdyby było inaczej. Ciekaw jestem, jak spiszą się inni, czy będą w stanie jechać czysto, równo cały wyścig. 43 okrążenia to bardzo duże i na pewno spore wyzwanie. Start też będzie bardzo trudny, ale liczę, że wygra tutaj rozsądek, tak jak w poprzednim sezonie. Myślę też, że Szymek wyciągnie wnioski i będzie tutaj bardziej ostrożny i zaprezentuje się z najlepszej strony. Nie chcę, żeby wymagał od siebie nie wiadomo czego, on już swoje zrobił. Chcę, żeby jego podejście było jak moje, tak jak w Bahrajnie, wtedy zajdziemy daleko. Nie mówię, że znów do dubletu, ale jednak w szerszej perspektywie takie coś zawsze przyniesie korzyści. Z uśmiechem czekam na GP Monako i myślę,
że fajny wyścig przede mną i przed całym zespołem Mercedesa."
Nazwa GP: Grand Prix de Monaco
Lokalizacja: Monte Carlo, Monako
Nazwa toru: Circuit de Monaco
Długość: 3,34 km
Liczba zakrętów 19
Kierunek: zgodnie z ruchem wskazówek zegara
Rekord okrążenia (F1): Sergio Perez, 1:14.820, Force India, 2017
Rekord okrążenia (liga): Markovsky, 1:14,147, Renault, 18.07.2017 (III sezon)
Liczba okrążeń (F1): 78
Liczba okrążeń (liga): 43
Dystans wyścigu (F1): 260,520 km
Dystans wyścigu (liga): 143,620 km
Dostępne mieszanki opon: Super Soft, Soft, Intermediate, Wet
Prognoza pogody: Wszystko wskazuje na to, że obejdzie się bez rozrywek takich, jak kibice widzieli w 1996 roku.
Ma być słonecznie i stosunkowo ciepło, o deszczu raczej mowy nie ma.
Przed nami zatem bardzo duże wyzwanie, nie mniejsze od tego, które spotkało nas w Baku i tego, z którym zmierzyliśmy się tutaj w lipcu. Pewne jest, że emocje będą bardzo duże, ponieważ wszystkie jak do tej pory wyścigi były interesujące i zapewne teraz nie powinno być inaczej. Zobaczymy też, czy kwalifikacje będą miały duży wpływ na przebieg wyścigu. Do tej pory raczej tak było, a wyścigi wygrywali ci, którzy startowali z Pole Position. A wiemy przecież, że prawdopodobieństwo wystąpienia takiego zdarzania w Monte Carlo jest jeszcze większe, gdyż wyprzedzanie tutaj jest bardzo trudne. Chociaż w zeszłym sezonie paru fighterów się znalazło, a teraz jeszcze różnie może być, więc kto wie... Liczę jednak i bardzo o to proszę, by kierowcy zachowali rozsądek i robili na tym torze wszystko z odpowiednim umiarem. Tylko wtedy będziemy mogli mówić o udanym, pełnym emocji i zabawy, wyścigu. Serdecznie zatem zapraszam do udziału, już jutro trening, a w czwartek wielkie ściganie. Przypominam, że godziny GP są takie same, jak w Wielkiej Brytanii, czyli pół godziny później niż normalnie. Przekonamy się, czy faktycznie pozostali zrobią postęp w porównaniu z poprzednim sezonem, czy jednak Markovsky nie da sobie odebrać palmy pierwszeństwa. To tyle jeśli chodzi o zapowiedź. Pozdrawiam, Kubusa96.
Na forum rozpisany został plebiscyt the best of ExtremeF1. Zapraszam serdecznie do głosowania
Kubusa96
15-06-2022 00:17
UWAGA! Konieczne było dodanie nowych torów na ExLM. Są w downloadzie. Terminarz eventu jest na forum
Kubusa96
11-06-2022 23:18
W downloadzie jest dostępny mod na eventy benefisu ligowego rozgrywane na platormie rFactor. Natomiast na forum jest lista zgłoszeniowa na Extrimową Ligę Mistrzów
Kubusa96
08-06-2022 18:04
W downloadzie jest dostępny mod na 1. event naszego ligowego benefisu, rozgrywanego na F1 Challenge
Kubusa96
08-06-2022 18:04
Zapraszam do głosowania w ligowym plebiscycie po sezonie XII, szczegóły w temacie na forum