· Łącznie użytkowników: 62
· Najnowszy użytkownik: muerte2
Jedenaścioro kierowców pojawiło się na sesji, przy czym na samym jej końcu czekała niespodzianka, ale o tym później. Frekwencja dzisiaj bardzo dopisała, co oczywiście bardzo cieszy. Circuit de Barcelona-Catalunya był zatem świadkiem bardzo interesującej sesji, ale po kolei. Od razu z początku na czoło wysunęli się Mark i Szymek, temu pierwszemu jedynie udawała się sztuka pokonania bariery 1:16, jednak po krótkiej chwili zrobił to i Szymusso, poprawiając przy tym czas lidera. Zaskakująco wysoko znajdowali się kierowcy Toyoty, którzy nie odstawali szczególnie od prowadzącej trójki, jednak azjatycki sen starał się przeszkodzić Luis Garcia, któremu udało się przedzielić Aftera i Kamila. Całkiem nieźle poradził sobie Extremento, który po wtopie na Węgrzech wraca na właściwe tory i łapie kontakt z czołówką, Tak jak niespełna tydzień wcześniej TiDiEj zaczął trening od sprawdzania tempa wyścigowego, stąd bardzo słaby czas. Bardzo dużo czasu poświęcił na tym elemencie, czego z czasem szokowało Bartiego, który utrzymywał się przed nim z bezpieczną przewagą. Powoli rozkręcał się Scorpion, zaś Kiroshima miał spore problemy z wykręceniem odpowiedniego kółka i ze sporą stratą zamykał stawkę.
Z przodu nie działo się zbyt wiele, bowiem zarówno Szymusso jak i Mark skupili się na jeździe z obciążeniem paliwa. Tymczasem rozkręcali się Kamillo i Luis, do których dołączył również TiDiEj. Jak się okazało - ten ostatni odpowiedział bardzo ciętą ripostą Bartiemu - wyjechał na tor, przejechał kółko pomiarowe i objął prowadzenie z świetnym czasem - 1:15.350 niemalże gwarantowało mu miejsce na pierwszym miejscu. Gorszy od kierowcy Red Bulla nie chciał być WoGX, który po spokojnym początku przyspieszył i wyprzedził Bartiego. Ten z kolei zastał jak słup soli, a gdy mu przeszło, jedynie zbliżył się do wyniku kierowcy BAR'a. Po dłuższym czasie w końcu przebudził się Afterekk, który znalazł się minimalnie przed Luisem. Kierowca Toro Rosso został jeszcze wyprzedzony przez Extremento, jednak wykręcił czas lepszy od tej dwójki i pozostał na swoim miejscu. Z przodu również było ciekawie, bowiem robiło się gorąco w garażach Ferrari i Mclarena, kiedy ujrzeli prawdziwe oblicze Tidka, który podkręcił tempo i wykręcił czas 1:15.157. Dwójka liderów klasyfikacji generalnej również podkręciła tempo, jednak niewystarczająco, aby pokonać Tidka, który jechał naprawdę świetnie. Gdy sesja zbliżała się ku końcu, to najpierw Kiroshima w końcu zrobił to, co potrafi, czyli przełamał barierę 1:20, wyprzedzając Scorpiona, który nie znalazł sposobu na poprawę swojego czasu. Pozostała tylko kwesta wydania sekretu niespodzianki - a było nią... wejście Golda na serwer, gdy zostało pół minuty na zegarze, co zdenerwowało tych kierowców, którzy jechali swoje pomiarowe okrążenia. A było ich bardzo wielu...
Tak zakończyła się sesja treningowa przed GP Hiszpanii. Zasłużenie zwyciężył TiDiEj, który zdecydowanie odżył po otrzymaniu nowego sprzętu. Zobaczymy, jak poradzi sobie jutro. Szymusso może być w pewnym stopniu niezadowolony ze straty do Tidka, jednak również będzie się jutro liczył, tak samo jak Markovsky, który zapewne trzyma coś "w kapsi", a widzieliśmy, co potrafił ukryć... Czwarty Kamillo również jest niespodzianką, jednak jego tempo jest na dobrym poziomie i z pewnością może tą sesję zaliczyć do udanych. Piąty Luis raczej niepocieszony, jednak zapewne liczy na coś jutro po cichu. Extremento pokazał się z bardzo dobrej strony, pokonując Aftera, któremu nie poszło dzisiaj jakby chciał. Ósme miejsce zajął Barti, który minimalnie wyprzedził WoGXa. Kierowcy Renault pomógł intensywny trening i cenne porady od najlepszych. Dziesiąty Kiroshima może być zadowolony, że przełamał swoje bariery i przejechał dobre - jak na swoje możliwości - okrążenie. Jednak gorzej jest z przejazdem kilku okrążeń z rzędu - wciąż zbyt często ląduje na barierach. Ostatnie miejsce Scorpiona, który mimo poprawy czasu zapewne rozczarowuje zespół Czerwonych Byków, jednak jeszcze nie należy go skreślać. To jego dopiero drugi weekend wyścigowy w lidze.
Dziennikarze zebrali cenne odczucia kierowców, które teraz państwu przedstawię:
TiDiEj077 (Red Bull, P1): Nieźle się jeździ, nowy laptop robi różnicę - lepiej widzę tor. Tempo wyścigowe bardzo równe, dopiero pod koniec stintu, kiedy opony umierają, jest trochę wolniej. 1:15.175 się nie spodziewałem, a gdyby nie ślimak Barti na szykanie to byłoby 1:14... Bądźmy dobrej myśli, tym razem nic mnie nie wywali! Marek, Kuba i Szymek bójcie się!
Markovsky (Mclaren, P3): Trzecie miejsce nie straszne, jednak po rewelacyjnych wynikach w poprzednich wyścigach pozostaje spory niedosyt. Dzisiaj nie udało się przejechać dobrego kółka kwalifikacyjnego. Tempo wyścigowe mogę uznać za niezłe, więc szansę w wyścigu mam. Nie spodziewałem się takiej dobrej formy Tidka, ale zobaczymy, czy jutro ją utrzyma. Ferrari także będzie mocne, co Szymek pokazał. Czeka mnie trudny wyścig, jednak wciąż jestem dobrej myśli.
Kamillo99 (Toyota, P4): Trening był dość udany dla nas. Wygląda na to, że ciągle robimy postępy, chociaż nie mogłem złapać tempa w drugim sektorze. Gdyby nie to, to spokojnie byłby czas 1:15. Mam nadzieję, że na jutrzejsze kwalifikacje uda się zejść poniżej 1:16. Oby tym razem w wyścigu ominął nas w końcu pech jaki mamy od początku sezonu. Szkoda strzępić ryja.
Extremento (Mclaren, P6): Dobry trening. Dopiero na pierwszych okrążeniach poznawałem tor. Szybko jednak się na nim odnalazłem. Najwięcej trudności sprawia mi ostatnia szykana, ale kilka razy udało mi się ją pokonać bez problemów, więc wiem jak to robić. Najważniejsze to złożyć dobre okrążenie, co nie jest takie łatwe na tym torze. Jestem zadowolony ze swojej jazdy, tym bardziej, że prowizorycznie jestem jakieś sześć dziesiątych szybszy niż czas, który uzyskałem. Zapowiada się dobry wyścig, a ja nie jestem pewien na chwilę obecną, czy w ogóle w nim wystąpię. Wszystko okaże się jutro. Mam nadzieję, że znowu będę ścigał się w tym zacnym towarzystwie!
Barti (Renault, P8):
Naprawdę po tym, co się stało na Węgrzech mogę odczuć wielką ulgę, że wróciłem na dobre tory. Tor jest naprawdę wymagający i daje w kość. Bolid jest przygotowany dobrze. Trzeba poprawić kilka drobnych błędów i myślę, że jutro pokaże na co mnie stać. Wielkie brawa dla Kiroshimy (aka Kozy) który wreszcie nie był ostatni. Myślę, że pozbiera się chłopak i nadal będzie walczył ze mną oraz z innymi kierowcami. Błagam tylko, żeby jutro pogoda dopisała <śmiech>.
Scorpion (Red Bull, P11): Trening poświęciłem na szlifowanie ustawień samochodu, jestem trochę jednak jest do poprawy lecz nie powinno być źle. Jak wiadomo skupiam się na tym, by przejechać czysty wyścig na ile będzie to możliwe. Chciałbym pochwalić Kiroshimę za jego postawę... za każdym razem gdy był na okrążeniu wyjazdowym a ja pomiarowym to dosłownie zjeżdżał z toru, by tylko nie przeszkodzić.
To by było na tyle, jeżeli chodzi o trening przed GP Hiszpanii. Jutrzejsza rywalizacja zapowiada się elektryzująco. Zatem dziękuję za pojawienie się na treningu i zapraszam na jutrzejsze kwalifikacje, które rozpoczną się o godzinie 19:00. Pozdrawiam, Markovsky.
Na forum rozpisany został plebiscyt the best of ExtremeF1. Zapraszam serdecznie do głosowania
Kubusa96
15-06-2022 00:17
UWAGA! Konieczne było dodanie nowych torów na ExLM. Są w downloadzie. Terminarz eventu jest na forum
Kubusa96
11-06-2022 23:18
W downloadzie jest dostępny mod na eventy benefisu ligowego rozgrywane na platormie rFactor. Natomiast na forum jest lista zgłoszeniowa na Extrimową Ligę Mistrzów
Kubusa96
08-06-2022 18:04
W downloadzie jest dostępny mod na 1. event naszego ligowego benefisu, rozgrywanego na F1 Challenge
Kubusa96
08-06-2022 18:04
Zapraszam do głosowania w ligowym plebiscycie po sezonie XII, szczegóły w temacie na forum