header
Strona Główna divider Forum divider Download divider Skład ligi
Nawigacja
Klasyfikacja Kierowców
1
Rekady
330
2
MikruseK
288
3
Szymusso
258
4
After
184
5
Patrique2001
168
6
Pandodo
163
7
Norbi
95
8
Szprycek
83
9
Graczek
76
10
Kubusa96
69
11
Dymson
45
12
Wujek
18
13
ZanDi
13
14
Adve
8
15
Ostachim
2
16
Kiroshima
0
Klasyfikacja Konstruktorów
1
Arrows
383
2
Ferrari
356
3
Toro Rosso
352
4
BMW Sauber
327
5
Lotus
181
6
McLaren
159
7
Red Bull
50
8
Jordan
10
Aktualnie online
· Gości online: 1

· Użytkowników online: 0

· Łącznie użytkowników: 62
· Najnowszy użytkownik: muerte2


Po raz pierwszy Formuła 1 pojawiła się w Kanadzie w roku 1967 na torze Mosport, kiedy wygrał Jack Brabham. Tam GP Kanady rozgrywane było do 1977 roku, z przerwami w latach 1968 i 1970, kiedy F1 znalazło się w Mont Tremblant. Obiekty nie były jednak zbyt bezpieczne, a już szczególnie Mosport, dlatego też postanowiono poszukać innego miejsca. W 1978 roku oddano do użytku tor Circuit Ile de Norte Dame w Montrealu, gdzie wykorzystane są elementy infrastruktury dróg, jednak nie jest to obiekt typowo uliczny. Nazwa obiektu wzięła się stąd, że jest położony na wyspie Notre Dame, a krajobraz wokół niego jest całkiem przyjemny. Pierwszy wyścig tutaj, rozegrany w tym samym roku, w którym tor powstał wygrał nie kto inny, jak idol miejscowej publiczności Gilles Villeneuve. Kiedy niecałe cztery lata później kierowca Ferrari zginął tragicznie na torze Zolder, od razu nazwę zmieniono na Circuit de Gilles Villeneuve i została ona zastosowana jeszcze w tym samym roku i można powiedzieć, że przyniosło to pecha, bo po starcie nie ruszył Didier Pironi, nie zauważył go Riccardo Paletti i wpadł w niego z ogromną prędkością, ginąc na miejscu. Potem na szczęście żaden kierowca już tu nie zginął, a pierwszym jego specjalistą został Nelson Piquet, który wygrał trzy razy. Co ciekawe, pecha do tego toru miał Jacques Villeneuve, czyli syn kierowcy, którego imieniem nazwany jest tor. Na dziesięć startów ukończył tylko dwa, z czego jeden w punktach! Miało to miejsce w jego debiutanckim sezonie, 1996, kiedy przegrał tylko z Damonem Hillem. Poza tym ciągle mu się tu coś przydarzało. Mniej więcej w tym samym czasie rządził tu Michael Schumacher, który wygrał w Montrealu aż siedem razy (w międzyczasie raz udało się tu wygrać jego bratu, Ralfowi), a aktualnie jest to królestwo Lewisa Hamiltona, który wygrał tu sześciokrotnie.

Tor jest raczej lubiany przez kierowców, bo jest szybki, stosunkowo łatwy, ale trzeba się tu też wykazać umiejętnościami, zwłaszcza przy wyprzedzaniu. Do tego trzy grosze potrafi tu wtrącić pogoda. Obiekt jest do tego szczególny, z kilku względów. Po pierwsze - słynna Ściana Mistrzów - ściana przy ostatnim zakręcie, która nazwę wzięła z wyścigu w 1999 roku, kiedy w tym miejscu trzech Mistrzów Świata (Schumacher, Hill, Villeneuve) rozbili w tym miejscu bolidy. Zresztą, w tym miejscu rozbijali się też w ciągu wielu lat różni kierowcy w różnych sesjach - we wspomnianym wyścigu poza tą trójką rozbił się tam jeszcze Ricardo Zonta, a poza tym do tego grona dopisać trzeba takich kierowców jak Jarno Trulli, David Coulthard, Jenson Button, Rubens Barrichello czy Sebastian Vettel. A pamiętać należy, że kiedyś to miejsce było bardziej niebezpieczne, gdyż przed modernizacją w 2002 roku, tę szykanę pokonywało się znacznie szybciej. To tutaj też swoje pierwsze w karierze zwycięstwo w 2007 odniósł Hamilton, który ostatnio jest tu niepokonany. Kiedy on świętował, my drżeliśmy o Roberta Kubicę, który miał poważnie wyglądający wypadek, z którego na szczęście wyszedł właściwie bez szwanku. Rok później role się odwróciły - Hamilton wjechał w Kimiego Raikkonena w pit-lane, a Kubica odniósł swój jedyny triumf w F1. Dwa lata później zresztą tutaj Polak zanotował jedyne najszybsze okrążenie w wyścigu. Jak zatem widać - to szczególne miejsce dla Polski. Z kolei w 2011 roku mieliśmy niesamowity wyścig w deszczu, który trwał ponad 4,5 godziny (najwięcej w historii), a wygrał go Button, choć w pewnym momencie był ostatni, a zaliczył po drodze 6 postojów. Potem jednak jechał rewelacyjnie i dogonił prowadzącego cały wyścig Vettela, który na ostatnim kółku popełnił błąd. To miejsce ma też jednak ciemną stronę. Poza śmiertelnym wypadkiem Palettiego, tutaj tak naprawdę skończyła się kariera Olivera Panisa, który po wypadku w 1997 roku doznał złamania obu nóg, a wyścig po tym wydarzeniu został zakończony 15 okrążeń wcześniej. O wypadku Kubicy już wspomniałem. Ostatnio jednak bezpieczeństwo znacznie się tutaj poprawiło, a obiekt budzi sympatię i jest miejscem szczególnym dla wielu kierowców, o czym napisałem wyżej. Sam tor od kiedy wszedł do F1, wypadł z kalendarza tylko dwa razy - w 1987 roku i w 2009, przy czym w drugim wypadku istniała obawa, że Kanada wypadnie na stałe. Tor bowiem miał spore ubytki, a do tego postarzała infrastruktura pozostawiła wiele do życzenia. Jednak w Montrealu wzięli się do pracy, a efektem tego jest podpisanie w tym roku umowy, na mocy której Circuit de Gilles Villeneuve będzie mieć miejsce w kalendarzu jeszcze przez 12 długich lat.

Ten tor stał się też szczególny dla ligi, gdyż przeszedł już do jej historii na zawsze. Po raz pierwszy i jedyny jak dotąd, pojawiliśmy się tu w poprzednim sezonie i jest to do tej pory jedyny wyścig, w którym na mecie zobaczyliśmy taką samą liczbę kierowców, jaka wystartowała - ruszyło do boju dziesięciu i dziesięciu ten bój skończyło. Nie dziwi to jednak, jeśli weźmiemy pod uwagę, że nie jest to szczególnie trudne miejsce, a kierowcy bardzo lubią tu przyjeżdżać. Dlatego należy się spodziewać, że tym razem również duża liczba zawodników pojawi się na mecie, o ile zachowają się rozsądnie w pierwszym zakręcie, który nie jest łatwym miejscem. Pamiętać trzeba również o pogodzie, która bywa tutaj kapryśna, a ostatni wyścig w USA pokazał nam, że jesienią w tych rejonach bardzo lubi spaść deszcz. Przed niespełna trzema miesiącami triumfował tu Szymusso, który po starcie z PP przez cały wyścig musiał utrzymywać za sobą Taraska, co jednak robił bezbłędnie. Tamto GP nie skończyło się jednak najlepiej. Wybuchła awantura o poszerzanie limitów toru, a antybohaterem został Patryk Kręgiel, który po błędzie przez pit-stopem chcąc uratować podium, bezczelnie ścinał, za co został i tak dość łagodnie potraktowany, bo nie skończyło się to dyskwalifikacją, a minutą kary i spadkiem z trzeciego na ósme miejsce. To sprawiło, że pojawiły się obawy, jak będzie to wyglądać w tym sezonie, jednak FIA gorąco liczy, że pomni tamtych wydarzeń, kierowcy teraz zachowają się rozsądnie. Wspomniany Szymek teraz też będzie jednym z faworytów, gdyż świetnie się tu czuje, a poza tym będzie chciał się odkuć po nieudanym GP USA. Groźny będzie też jego brat, Kubusa96, radzący sobie w tym sezonie znakomicie, bardzo dobrze czujący się również tutaj. Tarask także ma coś do udowodnienia i będzie chciał się zrewanżować. Kręgiel po kolejnej wtopie zamierza poprawić sobie nastrój, oby jednak uczciwą jazdą. Ciekawe, jak pójdzie jego partnerowi, który fantastycznie zaprezentował się w Indianapolis. Norbi, Kamillo99, Adventure0 i MikruseK zamierzają tutaj powalczyć i postraszyć pozostałych kierowców, a szanse na to na pewno są, bo tutaj łatwiej o niewielkie różnice, co pokazał poprzedni sezon. Faworytem numer 1 będzie jednak Markovsky, zwycięzca pięciu ostatnich wyścigów. Aktualny Mistrz Ligi jest ciągle w wybornej formie i w tej chwili przede wszystkim inni kierowcy chcieliby go po prostu doścignąć. Łatwo jednak nie będzie, bo Marek ma z tym torem rachunki do wyrównania i zapewne zamierza dołożyć triumf w kolejnym miejscu do kolekcji.

Teraz będziemy mogli zobaczyć, jakie opinie o tym torze mają poszczególni kierowcy:

Kubusa96 (Mercedes):
"Dobre występy w tym sezonie, jak i radość z jazdy sprawiają, że cieszę się na kolejny wyścig, a już szczególnie, że to Kanada. To jedno z moich ulubionych miejsc, a także dla mnie ważnych, bo tutaj wygrałem po raz drugi w karierze, walcząc z jednym z kierowców przez cały wyścig. To było coś... Sezon temu również zaprezentowałem się tu bardzo fajnie, przełamując passę niezbyt udanych występów, ale do podium to nie wystarczyło, aczkolwiek brakło niewiele. Teraz nie nastawiam się jednak na to, że muszę tu walczyć o pudło. Unikam takiego myślenia jak ognia, bo jest ono zgubne. Wiadomo jednak, że jedzie się po to, by walczyć z najlepszymi, dlatego nie zamierzam odpuszczać, ale podchodzę do tego na dużym luzie. Tym bardziej, że naprawdę dobrze się tu czuję, ale można tu popełnić prosty błąd i tego trzeba się wystrzegać. I to jest główny cel. Zdaję sobie sprawę z tego, że tutaj również z pogodą może być nieciekawie. Wolałbym chyba, żeby deszcz nie spadł, ale jeśli tak się stanie, to nie będę miał problemu. Myślę, że w tym sezonie dobrze się odnajdywałem w trudnych warunkach, więc jestem również na to nastawiony i powinienem sobie poradzić. Natomiast głęboko wierzę, że kierowcy będą rozsądni i nie będą ścinać toru. Wiem, że to bardzo kuszące, ale jednak apeluję o uczciwość. Staram się coś załatwić, by można było to ograniczyć, ale na razie niczego nie będę zdradzał. Poza tym tamten wyścig był fajny, ukończyło go 100% kierowców i fajnie byłoby znów osiągnąć dobry wynik, a przy tym żeby było dużo walki. A to jest możliwe, bo spodziewam się, że różnice nie będą tu duże. Było trochę przerwy, dlatego palę się do jazdy i liczę na fajny, bezbłędny i bezproblemowy wyścig dla mojego zespołu, gdyż punkty są nam bardzo potrzebne, a ostatnio różne rzeczy nam się przytrafiały i dobrze by było, żeby teraz stało się nieco inaczej. "

Norbi (Force India):
"Montreal to dla mnie taka niewiadoma , zawsze szło mi dobrze albo słabo . Nie wiem czego się spodziewać teraz , podobno ma pogoda namieszać . Oczywiście liczę na dobry wynik bo ambicje zawsze mam ."

MikruseK (Red Bull):
"Ahhh Kanadooo... uwielbiam ten tor. Są szybkie jak i wolne zakręty, nie jest specjalnie trudny, ale świetnie się na nim bawi. Po gorszym okresie w moim wykonaniu chciałbym wrócić i zdobyć jakiś wynik. Od Monako nie mogę się odnależć. Do tego GP przyłoże się bardziej niż zwykle. Chciałbym się pościgać, a nie jechać samemu przez cały wyścig. W 3 sezonie popełniałem dużo błędów, czego w tym chciałbym bardzo uniknąć. Bardzo wierzę w swój samochód i liczę, że mnie nie zawiedzie, bo chyba znów wystąpimy jednym autem. No ale, co zrobić? Damy radę!"

Nazwa GP: Grand Prix du Canada
Lokalizacja: Montreal, Kanada
Nazwa toru: Circuit Gilles Villeneuve
Długość: 4,361 km
Liczba zakrętów: 14
Kierunek: zgodnie z ruchem wskazówek zegara
Rekord okrążenia (F1): Rubens Barrichello, 1:13.622, Ferrari, 2004
Rekord okrążenia (liga): Szymusso, 1:13.460, Red Bull, 07.08.2017 (III sezon)
Liczba okrążeń (F1): 70
Liczba okrążeń (liga): 38
Dystans wyścigu (F1): 305,27 km
Dystans wyścigu (liga): 165,718 km
Dostępne mieszanki opon: Super Soft, Soft, Intermediate, Wet

Program GP:
Trening: 05.11.2017 (niedziela), godz. 19:00
Kwalifikacje: 06.11.2017 (poniedziałek), godz. 19:30
Wyścig: 06.11.2017 (poniedziałek), godz. 20:00

Prognoza pogody: Na ten moment synoptycy przewidują, że podczas treningu może spaść deszcz, prawdopodobieństwo jest dość duże. Z kolei w poniedziałek ta szansa jest już mniejsza, aczkolwiek będą gromadzić się ciężkie chmury i tak naprawdę nie da się stwierdzić, co nas czeka.

W tym sezonie już mieliśmy niemałą ilość emocji, a zważywszy na to, że tutaj mogą być nieduże różnice, może być jeszcze ciekawiej. Szczególnie, że pogoda jest na ten moment bardzo niepewna i wszystko może się tutaj zdarzyć. Dodatkowej motywacji już chyba nie potrzeba, dlatego nie pozostaje mi nic innego, jak zaprosić serdecznie do licznej rywalizacji i walki w dziewiątym wyścigu tego sezonu. Liczę też na Was, że nie zawiedziecie i nie będzie przesadzać z liczbą ścięć i poszerzań zakrętów. Gorąco o to proszę. Zobaczymy, czy ktoś wreszcie zdoła powstrzymać Markovsky'ego w drodze po kolejny skalp, czy też Mistrz Ligi ponownie zrobi co będzie chciał i bezproblemowo wygra. A może zobaczymy jakąś dużą niespodziankę w postaci miejsca na podium lub w czołówce kierowcy ze środka stawki? Pytań jest wiele, odpowiedzi na razie żadnych. Ale poznamy je w ciągu najbliższych ok. 48 godzin. Warto więc uczestniczyć w walce, dlatego też zapraszam serdecznie na tor w niedzielę i poniedziałek, a na dziś to już wszystko. Pozdrawiam, Kubusa96.

 Komentarze
Brak komentarzy. Może czas dodać swój?
 Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
 Oceny
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się , żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło



Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło
Kanał ligowy - podcasty
Shoutbox
Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

Kubusa96
06-07-2022 21:08
Na forum rozpisany został plebiscyt the best of ExtremeF1. Zapraszam serdecznie do głosowania Wink

Kubusa96
15-06-2022 00:17
UWAGA! Konieczne było dodanie nowych torów na ExLM. Są w downloadzie. Terminarz eventu jest na forum

Kubusa96
11-06-2022 23:18
W downloadzie jest dostępny mod na eventy benefisu ligowego rozgrywane na platormie rFactor. Natomiast na forum jest lista zgłoszeniowa na Extrimową Ligę Mistrzów

Kubusa96
08-06-2022 18:04
W downloadzie jest dostępny mod na 1. event naszego ligowego benefisu, rozgrywanego na F1 Challenge

Kubusa96
08-06-2022 18:04
Zapraszam do głosowania w ligowym plebiscycie po sezonie XII, szczegóły w temacie na forum Wink

Poprzednie GP
GP Polski
Wyniki poprzedniego GP:

P.
Kierowca
Team
Punkty
1.
MikruseK
Arrows
25
2.
Pandodo
Lotus
18
3.
Szymusso
BMW
15
4.
After
STR
12
5.
Graczek
McLaren
10
6.
Dymson
Ferrari
8
7.
Patrique2001
STR
6
8.
Norbi
Arrows
4
9.
Rekady
Ferrari
2
10.
Kubusa96
BMW
1

Pole Position: MikruseK (Arrows)
1:09.507


Najszybsze okrążenie: MikruseK (Arrows)
1:10.430