· Łącznie użytkowników: 62
· Najnowszy użytkownik: muerte2
Emocje po IV sezonie już opadły, ale nie mogę nie zapytać o Twoje odczucia z nim związane. Wygrałeś z ogromną przewagą, bijąc po drodze wiele rekordów, większość wyścigów wygrywając z ogromną przewagą. Czy faktycznie było Ci tak lekko jak to wyglądało, czy też miałeś jakieś trudności?
Szczerze mówiąc, trudno powiedzieć. Przed sezonem zdobycie tytułu z taką przewagą brałbym w ciemno, tym bardziej, że pierwszy wyścig był - powiedzmy sobie - taki sobie, a potem w dwóch kolejnych nie jechałem. Musiałem gonić, podobnie zresztą jak w trzecim sezonie, do tego fizyka była cięższa niż wcześniej, jednak nie sądzę, by też była jakoś trudna. Trzeba było mieć na nią odpowiedni chwyt i dobrze ją rozgryźć. Dużą trudnością było przyzwyczajenie się do opon, bo były zupełnie inne, jednak z tym elementem w miarę sprawnie sobie poradziłem. Większość wyścigów wyglądała na łatwo wygranych, jednak to tylko złudzenie. Sam odnoszę wrażenie, że po prostu nie wszystkie wygrane były tak bardzo przekonujące, żeby wyrobić sobie u innych opinię niepokonanego. Dla przykładu, wyścig w Kanadzie nie był tak przekonujący, i miałbym spory problem z wygraniem gdyby nie błąd strategiczny Kręgla. W USA po części uratował mnie deszcz, bo z tego co szły słuchy to Mercedesy miały na suchym torze lepsze tempo. Oprócz tych sytuacji było jeszcze wiele innych czynników, które niewątpliwie pomagały, co jednak nie zmienia faktu, że trzeba było to wykorzystać, by odnieść sukces.
Czy w tym - wydaje się - perfekcyjnym sezonie było coś, z czego nie jesteś zadowolony, lub co - w Twojej opinii - mogłeś zrobić lepiej?
Chyba najbardziej w oczy rzucają się w oczy wtopy, które miałem na Węgrzech i w Polsce. Do tego muszę zaliczyć ten nieszczęsny wyścig na Sachsenringu, gdzie na początku jechałem fatalnie i częściowo Bahrajn, ale tam miałem spore problemy z grą. Z pewnością w tych wyścigach można by było wyciągnąć więcej punktów, natomiast nie odczuwam jakiegoś żalu do tamtych sytuacji. Jedynie z wyścigu na Torze Kielce nie jestem zadowolony, że samemu sprowokowałem taką sytuację, no ale trudno. Nie da się być totalnie perfekcyjnym na przestrzeni całego sezonu.
A jakbyś ocenił ten sezon dla ligi z perspektywy administratora, ale także jednego z kierowców?
Pod kątem administratora to sezon określiłbym bardzo spokojnym, nie siedziałem sporo nad powtórkami. Kierowcy zresztą jeśli mieli jakiś spór, to rozmawiali o tym między sobą i wyjaśniali sobie całą sytuację. Wiadomo, czasem musiałem zajrzeć do powtórki, i przeanalizować sytuację. natomiast nie było tego na tyle, by być tym przemęczonym, a często też te sytuacje w zasadzie były tak klarowne, że z góry można było postawić odpowiedni werdykt. Jako kierowca to był dla mnie bardzo udany okres, jazda dawała mi sporo frajdy, choć moje wyścigi bardzo często bywały nudne. Kilka pojedynków na torze miałem, szczególnie podobał mi się ten z Patrykiem w Kanadzie oraz ten z Kubą na Węgrzech, natomiast patrząc też na to, jak wyglądały wyścigi innych pod względem ilości pojedynków, to moja liczba jest bardzo mała.
Trudno było Ci się zmotywować do każdego kolejnego wyścigu?
Nie sądzę, by tak było. Na początku miałem swój cel, do którego dążyłem (wiadomo oczywiście jaki), do tego mniej więcej w połowie sezonu stwierdziłem, że możemy spróbować dogonić zespół Mercedesa w klasyfikacji konstruktorów. O motywację nie było zatem problemu, nawet po zagwarantowaniu sobie tytułu, bo mieliśmy jeszcze szansę powalczyć w konstruktorkach, co dalej mnie napędzało.
Tytuł zespołowy był dla Ciebie ważniejszy od indywidualnego? Bardzo Cię rozczarował jego brak?
Indywidualny był ważniejszy, z jednego powodu - nie liczyłem, że wraz z Kamilem będę miał na początku jakiekolwiek szanse. Tak na początku też było, choć patrząc z perspektywy czasu, to sami sobie utrudniliśmy drogę. Nawet w połowie sezonu, kiedy postanowiliśmy spróbować liczyliśmy się z tym, że będzie nam o to naprawdę ciężko, jednak się nie poddawaliśmy. I przyszły wyścigi w Austrii i na Węgrzech, gdzie odrobiliśmy naprawdę sporo punktów. Niestety, Kamil z powodu problemów technicznych odpadł we Włoszech, gdzie mogliśmy jeszcze bardziej się zbliżyć. A szkoda, bo nawet po tym, co zrobił na starcie, mógł moim zdaniem wyciągnąć siódme miejsce i jakieś punkty by wpadły, natomiast tego już nie zmienimy. Trochę szkoda, że się nie udało, bo po dwóch podwójnych podiach byliśmy bliscy przeskoczenia Mercedesa. Jednak za drugą połowę sezonu jako zespół jestem bardzo zadowolony.
Nie szkoda Ci teraz nieobecności w Katarze i Baku? Dlaczego tamte wyścigi odpuściłeś?
Zależy jak na to się spojrzy. Żałuję tych nieobecności, bo straciliśmy - jak się potem okazało - okazję na zdobycie punktów, które dużo by pomogły w walce to mistrzostwo konstruktorów. Natomiast z drugiej strony... Katar dla mnie był mało atrakcyjnym torem, zaś w Baku chciałem pojechać, jednak jakieś dziwne problemy z modem to wykluczyły. Powody nieobecności były dość podobne co w trzecim sezonie, choć - trzeba powiedzieć - przytłumiło je jedno odkrycie dotyczące moda, które mnie bardzo rozwścieczyło.
Domyślam się, że mówisz o oponach, które nie były takie, jakie planowano?
Zgadza się. Sam fakt, że były nie takie, jakie planowaliśmy użyć nie był taki przerażający, po kilku wyścigach kierowcy się przyzwyczaili. Byłem zły na to, że w gronie, w którym wspólnie tworzyliśmy moda znalazło się miejsce na taki błąd mimo tego, że sobie kilka razy przypominaliśmy, jak to ma wyglądać.
Chyba jednak teraz, nauczeni tym doświadczeniem, przygotujecie na V sezon mod, w którym takich pomyłek nie będzie?
Mam taką nadzieję. Prace idą w dobrym kierunku, choć pierwsze efekty tego, czy była ona dobra, poznamy dopiero wtedy, gdy wypuścimy moda w świat. Co nie zmienia faktu, że nie chciałbym tego przerabiać ponownie, dlatego wolałbym uniknąć takich kwiatków jak ten z oponami. A czy tak będzie, to się okaże.
Wracając jeszcze na chwilę do Ciebie i Twojej jazdy - pobiłeś w tym sezonie chyba prawie wszystkie rekordy. Jeszcze tylko Szymusso ma więcej Pole Position. Zwracasz w ogóle na takie rzeczy uwagę, czy to kwestia drugorzędna dla Ciebie?
Będąc szczerym to nie ma takiego znaczenia, by się tym nie wiadomo jak chwalić. Fajnie jest mieć to wszystko, wielu kierowców chciałoby być w tej samej sytuacji. Jest tego dużo i zawsze jest miło popatrzeć, jak w statystykach jest się na czele. To jest także dodatkowa motywacja, bo na przykład wszystkie wyścigi, które ukończyłem w lidze i ukończyłem je na pudle to jednak coś dla mnie znaczy i nie ukrywam - chciałbym, żeby tak było jak najdłużej. Jednak nie zapominajmy o tym, że za to punktów nie dostajesz. Swoje trzeba pokazać na torze, i na tym staram się myśleć najbardziej.
Kiedy zaczynałeś w 2015 roku przygodę z ligami online, chyba nie przypuszczałeś, że będziesz w stanie rywalizować na takim poziomie. Jak to się stało, że od kierowcy marzącego o podiach, stałeś się ligowym dominatorem?
Heh, historia wybitnie długa nie jest, ale za to jest trochę zabawna. Zaczynając przygodę w lidze F1CHWORLD spodziewałem się, że na początku będę odstawał, jak to nowy kierowca zazwyczaj. Traciłem sporo, jednak stopniowo tą stratę redukowałem i redukowałem, aż do czasu GP San Marino. Była dyskusja na temat triku z wyłączaniem asysty sterowania (F1) na prostych - ten chwyt pozwalał na osiąganie znacznie większych prędkości maksymalnych, coś w stylu DRS. Był to błąd w grze, niezależny od moda. No i wtedy mnie to zainteresowało i gdy wyjechałem na tor Imola, to oczywiście nie obyło się bez sprawdzenia tego patentu. Wcisnąłem odpowiedni klawisz i na ekranie pokazała się asysta, że zmieniła mi się na poziom niski. Wtedy uświadomiłem sobie, że cały czas jechałem na wyłączonej asyście. Po chwili ustawiłem asystę na poziom wysoki, przejechałem pierwsze lepsze okrążenie pomiarowe, które było znacznie lepsze niż wcześniejsze bez tej asysty. To był punkt zwrotny w mojej karierze, bo od tego czasu na poważnie dołączyłem do ligowej czołówki. Potem pozostało tylko szlifowanie umiejętności i zbieranie doświadczenia, bo wciąż pod tym względem byłem świeży.
F1-Online i Light League były kluczowe w tej kwestii?
Wszystkie ligi były ważne, jednak na tych dwóch najwięcej zebrałem tego, co powinienem. Z każdej z tych lig coś wyniosłem, bo i też trochę w różnych sytuacjach się tam znajdowałem. Może to zabrzmi dziwnie, ale te dwie ligi obnażyły moje słabe strony i co ważniejsze - każda liga pokazała co innego, abstrahując od braku doświadczenia na rFactorze. W F1-Online byłem bardzo nierówny pod względem jazdy w wyścigach. Owszem, mogłem się tłumaczyć tym, że przecież to były moje pierwsze starty w poważniejszej lidze. Tylko co by mi to dało? Czasem tempo jako takie było, tylko nie potrafiłem sobie tego udowodnić. W LL było chyba jeszcze ciężej się oswoić z tym, co się działo. Przede wszystkim jeździliśmy wtedy na modzie Formuły E, w zasadzie różnice nie były karkołomne, ale jednak pewne były. Z czasem było coraz lepiej, w następnym sezonie byłem w czołówce, jednak zamiast walczyć o zwycięstwa to stałem się memem (tu pozdrawiam Barego, który to rozpowszechnił). Miałem do tego dystans, bo atmosfera w lidze była bardzo lajtowa i w zasadzie to żarty ciśnięto z czego się dało. Te wszystkie przeżycia (poza zaznajomieniem się, jak wygląda rFactor, bo to też jest bardzo istotna rzecz) nauczyły mnie mentalnie. Dojrzałem przez tamten okres, a efekty tego widać tutaj i mam nadzieję, że będą mi pomagały nie tylko teraz, ale i też w przyszłości.
Lepiej odnajdujesz się tutaj, czy w towarzystwie ludzi z LL?
Trudne pytanie. Z częścią ludzi znam się praktycznie od początku kariery, do tego łatwo było się w F1CHWORLD zaaklimatyzować wśród kierowców. W LL głównie miło wspominam z powodu tamtejszej luźnej atmosfery, a nie zapominajmy, że tam jeździli głównie ludzie, którzy też długo się między sobą znali, a ja musiałem też jakoś to zaakceptować. Na pewno nie mogłem się tam narzucić swoim stylem, bo bym został odrzucony. Wiadomo, każde towarzystwo jest inne, to nie jest żadne wielkie odkrycie. Jednak myślę, że w obu gronach czuję się dobrze i w zasadzie obu się dobrze odnajduję.
Jak będzie wyglądać dalsza twoja simracingowa kariera? Masz jakieś konkretne plany?
Na razie tutaj przejechać piąty sezon. Dużo zależy od tego, jak się sytuacja rozwinie, do tego niestety nie mam takiego sprzętu z którym mógłbym przejść na inne, jeszcze nowsze platformy. Poza tym nawet, jeśli bym chciał coś planować, to muszę mieć na uwadze to, że coraz mniej czasu będzie. Na razie nie mam z tym problemu, ale potem będzie klasa maturalna, poza tym trzeba będzie myśleć o zupełnie innych rzeczach. Czas pokaże, co będzie z moją simracingową karierą. Wszystko może się jeszcze wydarzyć. Byłoby o wiele łatwiej, gdybym miał solidną kierownicę, prawdopodobnie już bym celował gdzieś wyżej. Na razie muszę się zadowolić tym, co jest.
Masz opinię człowieka, który zawsze ma swoje zdanie, dużo pomysłów i lubi stawiać na swoim. Nie myślisz zatem o jakimś swoim projekcie, swojej lidze?
Obecnie o niczym nie myślę na tyle poważnie. Miałem w planach jakiś kilka projektów, za które się brałem, jednak wszystkie jak na razie były niewypałami. Próbowałem nieco odświeżyć edycję Speed&Power Festival, to na początku ludzie byli zainteresowani, jednak jak przyszło do co czego to na pierwszym wyścigu była nas trójka. Nie wiem, jak bym się w roli "dowodzącego" sprawdził, bo to jednak trochę inna bajka. Poza tym, nie jestem jakąś postacią, której sama obecność przyciągnie ludzi, z którymi mógłbym coś zdziałać. Może spróbowuję z czymś w przyszłości, a czy tak się stanie, tego nie mogę na razie powiedzieć.
A jak ocenisz obecne zarządzanie i prowadzenie ExtremeF1?
Cóż, były sytuacje, w których próbowałem coś wywalczyć, jednak ostatecznie trzeba powiedzieć, że nie ma na co narzekać. Można zawsze było pewne decyzje podjąć inne, jedne byłyby lepsze, drugie nie... Mimo, że to jest tylko zabawa, to jednak też to trzeba prowadzić z głową. Fakt, że udało się przeprowadzić pełne trzy sezony pokazuje, że to, co ma funkcjonować dobrze, funkcjonuje.
Czy Twoim zdaniem liga jest w stanie przetrwać mając wciąż tak naprawdę jeden skład?
Jeżeli zdołamy utrzymać ten skład, jaki jest teraz, to myślę, że powinniśmy dać sobie radę. Wiadomo, gdyby było nas więcej, to byłoby lepiej, ale musimy się na razie zadowolić tym, co jest. Dobrze, że przynajmniej ci ludzie stanowią jeden kolektyw, przez co jest nam łatwiej.
Według Ciebie to, że żeby tu być, trzeba pasować pod wieloma względami to wada czy zaleta ligi?
Z jednej strony jest to wada, bo nie jesteśmy tak otwarci na nowe twarze i ciężko jest się dopasować. Natomiast patrząc z drugiej strony, jeśli znajcie się osoba, której uda się dopasować, to możemy mieć pewność, że zyskamy stałego członka, na którym będziemy mogli polegać. Także od tej strony to jest nawet zaleta. Problem w tym, ile jesteśmy jeszcze takich osób znaleźć.
Można odnieść jednak wrażenie, że takie zachowanie administracji nie wzięło się przypadkowo, bowiem były sytuacje, gdy pewne osoby chciały tu wracać pod obcymi nickami, a wcześniej robiły ogromne zamieszanie. Ostatnio pod produkcją Luisa Garcii z GP Polski też wyszła nieciekawa sytuacja, a mimo to jedna z tych osób chce wciąż tu wrócić. Jak to skomentujesz?
Z pewnością te sytuacje mają wpływ na zachowanie administracji, do tego to też odbija się na tym właśnie, że jest problem ze znalezieniem chętnych do jazdy. Nie chcąc też jakoś smarować Ria, bo nie o to w tym chodzi. Jeżeli on był zdolny u nas do jazdy na cheatach i chce do nas wrócić, to powinien sam od siebie coś pokazać. Tego na pewno się nie osiągnie robiąc multikonta na stronie i próbując na nich dołączyć do ligi. Poza tym, jak jemu teraz wierzyć po zajściach w Legend League? Swoją drogą, na naszej lidze świat się nie kończy. Było (i jest) wiele innych, w których mógł się zadomowić. A teraz, to tylko będzie mógł jeździć w Legend, bo gdzie indziej go nie będą chcieli. I to samo jest u nas. Nie można zyskać zaufania, jeśli odwala się takie numery.
Odejdźmy na razie od ligi i porozmawiajmy trochę o Tobie. Masz już jakiś plan na siebie w przyszłości?
Ostatnio zacząłem wstępnie myśleć o tym, co mogłoby mnie interesować w życiu zawodowym. Możliwe, że będę celował w jakieś kierunki inżynieryjne, ale do ostatecznej decyzji jeszcze daleka droga. Marzy się praca w czymś, co lubię. Chciałbym siebie widzieć może w jakimś zespole, nawet niekoniecznie F1, choć oczywiście dla mnie byłoby najlepiej. Co z tego wyjdzie - nie wiem. Najpierw trzeba dobrze maturę napisać i tak dalej, i tak dalej... Daleka droga i dużo czasu jeszcze, ale ani się obrócę i ten czas zleci. Pewne pomysły na życie już mam, teraz trzeba rozpocząć ich realizację. Wiem, że dla niektórych ten pomysł z pracą w zespole F1 mogą być bujdami na resorach, ale ja tym się nie przejmuję. Osobiście chcę, bym głównie był zadowolony z tego, co będę robił w przyszłości.
Możesz powiedzieć coś o więcej o tej pracy w F1? Na jakim stanowisku byś się widział?
Myślałem o zajmowaniu się aerodynamiką, choć mówiąc szczerze, każda praca by mnie pewnie zadowoliła, choć ta chyba najbardziej.
Rozumiem więc, że wobec tego nie planujesz powrotu do gry w piłkę choćby na jakimś niskim poziomie? Pytam, bo wiem, że grałeś trochę w juniorach.
Kto wie, kto wie... Zobaczymy co przyniesie przyszłość. Nie ukrywam że piłka nożna jest dla mnie inną pasją, ale czy do grania w klubach piłkarskich będę miał ochotę, trudno mi powiedzieć.
Jesteś Ślązakiem, a ludzie stamtąd mają opinię twardych charakterów i mających poczucie odrębności od reszty Polski, powstał nawet Ruch Autonomii Śląska. Na pewno wszyscy chętnie się dowiemy, jak człowiek stamtąd na to wszystko spogląda i czy Ty czujesz się bardziej Ślązakiem, czy Polakiem ze Śląska?
Teraz to mnie postawiłeś pod ścianą <śmiech>. Cały czas mieszkam na Śląsku i po prostu czuję się z tym dobrze. Jednak takim prawdziwym Hanysem nie jestem. W zasadzie to nigdy się nie zastanawiałem nad tym, czy jestem Hanysem czy Polakiem ze Śląska. Trochę brakuje mi tego, że młodzi ludzie nie są uczeni języka śląskiego, bo uważam, że jest to pewna wizytówka. Starsze pokolenie jest w tym dobrze obeznane, jednak odnoszę wrażenie, że to już nie jest niestety kultywowane. A szkoda. Śląsk poprzez swoje historyczne położenie jest trochę odrębny od reszty Polski, stąd też pewnie ten charakter. Wszyscy wiedzą o podejściu Ślązaków do ludzi np. z Warszawy, ale akurat to nie tylko na Śląsku się przejawia.
Jest według Ciebie szansa, że Śląsk będzie regionem autonomicznym? A może Twoim zdaniem to niepotrzebne?
Szczerze mówiąc, nie jestem w tym temacie obeznany, także nie mam jak udzielić odpowiedzi.
Robert Kubica w F1 - Twoim zdaniem to jeszcze możliwe?
Decyzja zależy od Williamsa. Chciałbym, by wrócił, nie tylko z tego powodu, że to byłby wielki comeback. W tym roku pojadę na GP Węgier na Hungaroring i nie ukrywam, że wielu Polaków chciałoby go zobaczyć w akcji, a ja - gdyby wrócił - miałbym tą okazję. Sam wyjazd na Grand Prix był jednym z moich marzeń i cieszę się, że będę miał okazję je zrealizować.
O, to bardzo ciekawe. Jak to się stało, że jesteś jednym z tych szczęśliwców z biletem i z kim będziesz oglądał na żywo GP Węgier?
Wyjazd z rodziną na Węgry, a bilety udało się zamówić. Mają przyjść najpóźniej 10 dni przed wyścigiem, także jeszcze trochę będę musiał poczekać na to, aż dostanę je w ręce. O tyle zabawna sytuacja, że miesiąc wcześniej pojadę zwiedzać Budapeszt, także będę miał więcej czasu na obserwację na torze <śmiech>.
Twoim zdaniem - w 2018 roku ktoś przełamie wreszcie dominację Mercedesa?
Przełamać może być ciężko, natomiast spodziewam się wyrównanej walki pomiędzy Mercedesem, Red Bullem i Ferrari. Cieszyłbym się także, gdyby McLaren włączyłby się do walki o podia. Niewiadomych przed sezonem jest tak tyle, że wszystko może się wydarzyć. Miejmy nadzieję, że cały sezon będzie jeszcze ciekawszy niż poprzedni.
Wracamy jeszcze do spraw ligowych. Jak to się stało, że Twoim partnerem zespołowym został Kamillo99, kierowca wcześniej kojarzony przede wszystkim z tytułem Króla Hołoty i że ta współpraca wciąż będzie kontynuowana?
Wiadomo, jak wyglądała sytuacja na f1ch, jak Kamil siał postrach na torze. Natomiast od trzeciego sezonu widać było u niego potencjał, który można było rozwinąć. Do tego dużo na jego temat wtedy było śmiechów, że wszystko było to na farcie i tak dalej. Postanowiłem mu w tym trochę pomóc, choć muszę dodać, że to nie było na siłę - jak pojawiły się plotki podczas okna transferowego to prosił mnie, bym dołączył wtedy do Renault. Od GP Monako zaczęliśmy współpracę, która na początku może nie przynosiła efektów, jednak już w ostatnim sezonie było widać, że radzi sobie coraz lepiej, aż najpierw dojechał na podium w Austrii, po czym wygrał na Hungaroringu - na tym samym torze, gdzie w pierwszym sezonie uderzył w ścianę na wjeździe do boksów. Będziemy dalej kontynuować współpracę, bo się dobrze dogadujemy i przede wszystkim - ma kogoś koło siebie, komu może zaufać.
Twoim zdaniem to może być czarny koń V sezonu?
Ciężko mi ocenić. Myślę, że może sprawić kilka niespodzianek, natomiast dla mnie ważniejsza będzie dobra współpraca na takim poziomie, jak wyglądała wcześniej. Dalej jest sporo pracy, poza tym to będzie nowy mod i z tym też trzeba będzie sobie poradzić, jak najszybciej się przestawić. Nie można zapominać też o pozostałych kierowcach, którzy mogą odpalić. Liczę się z tym, że Patryk Kręgiel może w końcu odpalić, nie można też zapominać o Bartim. Osobiście jestem ciekaw, jak Norbi będzie sobie radził obok Taraska w zespole, to także jest bardzo ciekawa para. To dobrze, bo wyrównany poziom będzie nas motywował do wykonywania jeszcze lepszej pracy.
Dlaczego akurat Toyota?
Jakoś wcześniej nie miałem okazji na to, by poważniej pojeździć Toyotą. A jest to zespół, do którego czuję pewien sentyment. Wspólnie wybraliśmy bolid TF105 z 2005 roku, którym Kamil miał okazję już jeździć w pierwszym sezonie. Dużo mówił o tym, że chciałby wrócić do Toyoty, ja także miałem na nią chrapkę od dłuższego czasu, więc ją wybraliśmy. Zastanawialiśmy się też nad Renault R25, który także był świetnym bolidem, jednak postawiliśmy na Toyotę.
Prowadziłeś w ostatnim sezonie serię Grill The Grid i to był Twój pomysł. Dlaczego właśnie to i czy masz jakiś pomysł na podobną serię w kolejnej kampanii?
Prowadząc Grill The Grid wzorowałem się na tej wersji z prawdziwej F1. Uznałem, że ciekawie by było zrobić nieco inny quiz, w którym można by było sprawdzić wiedzę uczestników na temat ligi, ale jak też było widać, nas samych. Nie planowałem jeszcze serii na następny sezon, może jeszcze coś wykombinuję, ale wątpię.
A czy zobaczyłbyś coś nowego, jakieś zmiany na sezon V? Nie tylko w newsach, ale w ogóle w samej lidze.
Ostatnio pojawiła się pełna relacja z wyścigu o GP Polski, także fajnie by było, gdyby pojawiło się coś więcej. Ostatnio padł pomysł przeprowadzania konferencji prasowych w zamian za wypowiedzi po wyścigu. Barti wspominał coś też o onboardach, także byłoby świetnie, gdyby był w stanie się tym zająć. Myślałem też nad pewnymi zmianami formatu kwalifikacyjnego, żeby nie było trzeci raz to samo. Jest jeszcze wiele innych pomysłów, ale czy znajdzie to zastosowanie w lidze? O tym się przekonamy
Jakie masz cele na najbliższy sezon?
Na pewno utrzymać formę, jeździć dalej równo, szybko, popełniać jak najmniej błędów, i wszystko wtedy będzie dobrze. Nie ma się co nastawiać na wynik już teraz, trzeba konsekwentnie robić swoje. Na pewno jest o co walczyć, ale trzeba do tego podejść na spokojnie, bo inaczej nic z tego nie wyjdzie.
A czy masz jakieś typy co do innych kierowców?
Na konkretne typy przyjdzie jeszcze czas. Na tą chwilę to ci sami, którzy byli w czołówce wydają się być największymi rywalami. Może ktoś na testach odpali? O tym przekonamy się za jakiś czas. Na razie nie chcę oceniać szans każdego z osobna. Wiem, na co stać Taraska, Szymka, czy Kubę, który ostatni sezon miał bardzo dobry. Jak mówię, pierwsze odpowiedzi otrzymamy na testach przedsezonowych, kto prezentuje jakie tempo.
Czego Ci można życzyć?
Żebym upadł i sobie głupi ryj rozwalił, z pewnością wielu na to czeka <śmiech>. A tak poważnie, to po prostu udanego sezonu dla Toyoty, żebym czerpał dalej przyjemność z jazdy.
Więc tego Ci życzę. Dziękuję za rozmowę i poświęcony czas.
Proszę bardzo.
Na forum rozpisany został plebiscyt the best of ExtremeF1. Zapraszam serdecznie do głosowania
Kubusa96
15-06-2022 00:17
UWAGA! Konieczne było dodanie nowych torów na ExLM. Są w downloadzie. Terminarz eventu jest na forum
Kubusa96
11-06-2022 23:18
W downloadzie jest dostępny mod na eventy benefisu ligowego rozgrywane na platormie rFactor. Natomiast na forum jest lista zgłoszeniowa na Extrimową Ligę Mistrzów
Kubusa96
08-06-2022 18:04
W downloadzie jest dostępny mod na 1. event naszego ligowego benefisu, rozgrywanego na F1 Challenge
Kubusa96
08-06-2022 18:04
Zapraszam do głosowania w ligowym plebiscycie po sezonie XII, szczegóły w temacie na forum