· Łącznie użytkowników: 62
· Najnowszy użytkownik: muerte2
Na torze stawiła się zaledwie siódemka kierowców - duet Force Indii (Barti-Kręgiel), Manora (After-MikRY), Kamilo, Matiie oraz Karlik. Nad torem świeciło słońce, lecz wokół krążyły ciemne chmury. Niepewna pogoda nie odstraszyła kierowców, zatem punktualnie o godzinie 19:30 na wyjeździe z pit-lane zapaliło się zielone światło - sesja treningowa ruszyła.
Kierowcy tradycyjnie zaczęli realizację programów treningowych od symulacji wyścigu - część zawodników pracowała na oponach supermiękkich, a część na miękkich. Można więc spodziewać się wyścigu na dwa lub trzy postoje w boksach. Na czele przez długi czas plasował się After, który kocha Interlagos i tutejszych kibiców (o których mowa będzie później). Tuż za nim plasował się Barti, mocno natchniony kolejnym podium w swojej karierze oraz realną szansą na podium w klasyfikacji kierowców na koniec sezonu. Blisko tej dwójki plasowali się Matiie, Kamilo oraz Kręgiel - kierowca Renault #46 oraz Force Indii #21 wykręcili jednak swoje czasy na oponach miękkich, więc mieli jeszcze coś w zanadrzu. Sekundę za tą dwójką, a blisko dwie sekundy za liderem znajdował się Karlik, a tabelę zamykał MikRY, który zmagał się z problemami z układem kierowniczym. Aby mechanicy Manora mogli w spokoju pracować nad rozwiązaniem kłopotów, do bolidu oznaczonego numerem 45 zamontowano kierownicę od roweru. W połowie sesji wyniki się diametralnie zmieniły - na czoło wskoczył Kamilo, który miał prawie sekundę przewagi nad Bartim. Ten z kolei miał pół sekundy przewagi nad Matiie'em oraz Kręglem. Ta dwójka miała z kolei prawie pół sekundy przewagi nad Afterem, który tak jakby stracił swoją psychologiczną przewagę na tym torze. Za nim plasował się Karlik, a MikRY dalej prowadził bolid kierownicą od roweru. Frekwencja na trybunach dopisywała, wszystkie miejsca zostały zapełnione - a to dopiero trening. Pojawiło się mnóstwo flag Ferrari, oraz co ciekawe - polskich, opatrzonych napisem "KUBICA". To jest kolejny dowód na to, że #wruci.
Ostatni kwadrans sesji to tradycyjna już walka o rekord toru. Na czoło wysunął się Barti, schodząc poniżej minuty i dziewięciu sekund. Na drugie miejsce wskoczył Kręgiel, któremu zabrakło raptem 0.050 sekundy, aby zejść poniżej tej granicy. Trzecie miejsce bezpiecznie okupował Kamil, który nie mógł poprawić swojego czasu. Matiie spadł na czwartą pozycję, tracąc 0.3 sekundy do Kamila. Tuż za kierowcą McLarena uplasował się After, który zaczął usprawiedliwiać się korzystaniem przez rywali z tunelu aerodynamicznego. Pół sekundy za kierowcą z Odolanowa sesję zakończył MikRY, którego układ kierowniczy został naprawiony srebrną taśmą i trytytkami, tak jak na informatyka przystało. Na koniec tabeli spadł Karlik, który tracił do Bartiego 1.8 sekundy. Poza walką o czasy, kibice mogli się też emocjonować popisami kierowców w zakręcie nr 3, a konkretnie kaskaderskimi manewrami Kręgla - w pewnym momencie na Team Radio kierowcy z Radlina włamali się hakerzy i puścili mu kawałek "Deja Vu" z anime "Initial D" (pozdrowienia dla Kiroshimy!), przez co ów kierowca zaczął się obracać, przy okazji zmuszając Kamila do zmiany bielizny. Po chwili ten sam kierowca postanowił poczuć się jak Eddie Edwards - wystrzelił na krawężniku w powietrze, ale szybko spadł... wprost pod koła Aftera. I takim sposobem zakończył się trening na Interlagos.
Kierowcy Force Indii wydają się czuć dobrze na tym obiekcie, lecz prawdziwe miejsce w układzie sił tegoż duetu nie jest znane, gdyż nie pojawili się dziś Markovsky i Tarask. Trzecie miejsce i niewielka strata Kamila może zwiastować powrót tegoż kierowcy do "normalności" - to byłaby świetna wiadomość dla kierowcy z Bochni, dla Renault, a także dla samej ligi. Dość wysoko uplasował się Matiie, choć powinniśmy się już powoli przyzwyczajać do takiego widoku. Jeśli w wyścigach będzie równie skuteczny, to walka w środku stawki zapowiada się jeszcze ciekawiej. After nie jest raczej zadowolony z piątej lokaty, bowiem spodziewał się czegoś więcej. Cała jego nadzieja to nagła poprawa ustawień samochodu oraz fani tegoż kierowcy. MikRY również może być nieco skonfundowany po dzisiejszej sesji - prawdziwy potencjał kierowcy z Gorzowa Wielkopolskiego nie jest znany z powodu problemów natury technicznej. Karlik z kolei ma sporo do nadrobienia, jeśli chce powalczyć z Manorami i McLarenem o punkty. Jego nadzieją jest nieobecny dziś Yayo. Nie znamy też formy nieobecnych kierowców Jaguara, który jest tu w centrum uwagi. Powodem tego są starty Kiroshimy w tymże zespole. Brazylijscy fani wspierają tego kierowce ze względu na to, że jest wielkim fanem Ayrtona Senny, choć obecnie bliżej mu chyba do kibiców z Japonii, ze względu na umiłowanie do Toyoty AE86 "Trueno" (FSO Polonez). Kto zwycięży na brazylijskiej ziemi? Czy Patryk dojedzie do mety? Czy Markovsky założy na Interlagos mistrzowską koronę? Tego dowiecie się w relacji z wyścigu o GP Brazylii, na który serdecznie zapraszam. Pozdrawiam, Patryk.
Na forum rozpisany został plebiscyt the best of ExtremeF1. Zapraszam serdecznie do głosowania
Kubusa96
15-06-2022 00:17
UWAGA! Konieczne było dodanie nowych torów na ExLM. Są w downloadzie. Terminarz eventu jest na forum
Kubusa96
11-06-2022 23:18
W downloadzie jest dostępny mod na eventy benefisu ligowego rozgrywane na platormie rFactor. Natomiast na forum jest lista zgłoszeniowa na Extrimową Ligę Mistrzów
Kubusa96
08-06-2022 18:04
W downloadzie jest dostępny mod na 1. event naszego ligowego benefisu, rozgrywanego na F1 Challenge
Kubusa96
08-06-2022 18:04
Zapraszam do głosowania w ligowym plebiscycie po sezonie XII, szczegóły w temacie na forum