· Łącznie użytkowników: 62
· Najnowszy użytkownik: muerte2
Tor położony w Sao Paulo powstał już w latach trzydziestych, a trasa była dwukrotnie dłuższa od obecnej. Ulokowana została między dwoma podziemnymi jeziorami, stąd wzięła się nazwa toru - Interlagos, czyli z portugalskiego ,,między jeziorami". Na pierwszy wyścig w Formule 1 Brazylia czekała jednak blisko czterdzieści lat, bowiem do roku 1973. Wprawdzie bolidy królowej motosportu zawitały na Interlagos już rok wcześniej, ale to nie był wyścig zaliczany do klasyfikacji. W latach 80. tor z kolei przeszedł przebudowę do obecnego kształtu i na ten czas wyścigi odbywały się na obiekcie Jacarepagua w Rio de Janeiro, który już dziś nie istnieje przez Olimpiadę, która miała miejsce w tym mieście przed dwoma laty. Przebudowany tor w Sao Paulo w 1985 roku zyskał oficjalną nazwę Autódromo Jose Carlos Pace na cześć kierowcy, który dziesięć lat wcześniej wygrał tam wyścig, a w roku 1990 powrócił do kalendarza gdzie jest do dzisiaj. Początkowo otwierał sezon, jednak gdy GP Australii zawitało na Albert Park, Brazylia przeszła na drugą lub trzecią pozycję, z kolei od blisko 15 lat wyścig w Sao Paulo kończy sezon lub jest przedostatnią rundą. Choć sam tor nie jest szczególnie ciężki, należy być ostrożnym. Specyficzna trawa znajdująca się przy strategicznych miejscach toru, czyli ,,eskach Senny" (T1-T2) i w zakręcie Juncao (T12) choćby w poprzednim sezonie przysporzyły sporo kłopotów naszym zawodnikom. Warto też być uważnym w czwartym zakręcie, gdyż złe wjechanie w niego może się skończyć nawet obrotem i pocałowaniem bandy, czego nikomu nie życzymy.
Tor jest lubiany przez chyba każdego. Przyjemny do jazdy, a do tego wiele się może na nim dziać. Trudno znaleźć obiekt, na którym działoby się równie dużo. Pierwszy przykład - rok 1991 i popis geniuszu Ayrtona Senny, który wygrał, choć ostatnie okrążenia jechał tylko z szóstym biegiem. Doprowadził do ekstazy kibiców brazylijskich, a on spełnił swoje marzenie o zwycięstwie w domu, choć potem musiano go wynosić z bolidu. Niejednokrotnie też karty rozdawała tu pogoda - choćby w roku 2003, gdy kolejni kierowcy rozbijali się w spektakularny sposób, aż wyścig przerwano po wypadku Fernando Alonso i Marka Webbera. Zwycięzcą został, po raz pierwszy w karierze, Giancarlo Fisichella, choć najpierw puchar odebrał Kimi Raikkonen, ale analiza przejechanych okrążeń sprawiła, że triumfatora zmieniono. Podobne warunki panowały w roku 2016, przez co wyścig trwał trzy godziny. Zmienna pogoda lubiła też decydować o tytule mistrzowskim - 2008 rok i słynne już wyprzedzenie na samym końcu Timo Glocka dało tytuł Lewisowi Hamiltonowi, co doprowadziło Brazylijczyków do zbiorowej histerii, gdyż 300 metrów dzieliło Felipe Massę od zwycięstwa w rozgrywkach. Walka o tytuł rozstrzygnęła się też w 2012 roku, kiedy najpierw Sebastian Vettel się obrócił, ale potem dojechał do miejsca, które pozwoliło mu obronić przewagę nad Alonso. Z kolei w tym roku atrakcji dostarczył Esteban Ocon, który chciał się oddublować i skończyło się kolizją z Maxem Verstappenem, który przez to nie wygrał. Nie będziemy się teraz spierać kto w końcu ponosi winę, niemniej potem o mało nie doszło do bójki. Jak widać, Brazylia to niemal zawsze pewne emocje, a do tego fantastyczna brazylijska publiczność, która jednak w tym roku po raz pierwszy nie oglądała swojego kierowcy i to się chyba nie zmieni w najbliższym czasie. Dodajmy, że raz Sao Paulo okazało się szczęśliwe dla Roberta Kubicy - zajął tam w 2009 roku drugie miejsce. Ach, pięknie by było to powtórzyć w przyszłym roku, ale z obecnym Williamsem...
Tak jak we wstępie zostało napisane, w brazylijskiej metropolii ExtremeF1 zawita po raz czwarty. Jak pewnie zauważyliście na grafice przy ekranu ładowaniu toru (świetna robota Taraska), wszystkie wyścigi tutaj wygrał Markovsky. Nie oznacza to jednak, że było nudno. Ciekawa historia wiąże się z wyścigiem w drugim sezonie, który odbył się dosłownie chwilę po zakończeniu odbywającego się w czasie rzeczywistym wyścigu, a więc mieliśmy niezłą ulewę. Do drugiego miejsca wtedy dobił się doskonale jadący After, dla którego to ulubiony tor, a najniższy stopień podium wywalczył Kubusa96. Wyścig był raczej zawodami na to, kto popełni mniej błędów, a do historii przeszły dwie kolizje Scorpiona i Patrique'a2001. Jak się okazało, był to ostatni wyścig ligi na F1 Challenge, po czym, o ironio, GP Brazylii rozpoczęło trzeci sezon, a co za tym idzie - erę rFactora. Za Markovskym dojechał tym razem Szymusso, który pojechał na dwa pit-stopy w przeciwieństwie do mistrza jadącego na jeden. Sensacją był jednak Piter1998, który pojechał wyścig życia i korzystając z rewelacyjnej strategii i problemów innych wywalczył trzecią lokatę, ogrywając bijących się miedzy sobą Taraska, Sorontara i Kubusę. W ogóle był to wyścig, w którym działo się bardzo dużo. Ciekawie było także w sezonie poprzednim, gdzie również kierowcy trochę ze sobą powalczyli, ale głównie mówiło się o problemach technicznych Szymussa, który stracił pewne drugie miejsce, które trafiło do jego brata, a najniższy stopień podium wywalczył Patrique, który jednak głównie na torze zajmował się rozbijaniem Taraska i nieudolnymi próbami wyprzedzenia Kubusy. Markovsky z kolei zapewnił sobie czwarte mistrzostwo.
Po testach obraz, jaki się przed nami rysuje, jest naprawdę ciekawy. Różnice nie były duże, a powiększona stawka sprawia, że sama walka o punkty będzie fascynująca. A ten tor sprzyja walce i niewielkim różnicom, gdyż nie jest ciężki, za to krótki. Oczywiście faworytem jest Markovsky, który sprawia wrażenie niewzruszonego zakusami rywali. Najbliżej niego jest w tej chwili Tarask, który jeszcze do tej pory, o dziwo, nie stanął na podium na tym torze, więc być może to dla niego najlepsza okazja. O podium powalczy Pasiasty, mający duże ambicje. Nie można zapomnieć o Szymussie, gotowym w każdej chwili skorzystać ze swojej szansy. Kolejny raz wysoko mierzy Patrique, oby tylko znowu ambicja go nie zjadła i nie przesadzał z głupimi wybrykami. Na podium może zapolować także Barti, który gdy tylko pojawiał się na testach, pokazywał mocne tempo. Tak mocna konkurencja sprawia, że prawdopodobieństwo powtórzenia wyczynu Pitera nie jest wielkie, ale... kto wie. Jeśli komuś miałoby się udać, to przede wszystkim Norbiemu i Afterowi, choć o formie tego drugiego trudno coś powiedzieć, bo mało się pokazywał na testach. Niemniej to, że kocha ten tor, może mu się przydać. Norbi z kolei jest w coraz wyższej formie. Raczej sukcesu z poprzedniego sezonu nie powtórzy Kubusa, który liczy się z tym, że sezon będzie dla niego bardzo ciężki. Warto zwrócić uwagę na Matiiego, którego stać na sprawienie sporej niespodzianki. No i jest jeszcze Kamilo, który w każdej chwili może przypomnieć o swoich możliwości, ale musi być bezbłędny. Wysokie ambicje ma też Matif6124 i na tym torze może powalczyć, jednak w Austin znów się okazało, że w wyścigu brakuje mu tempa, więc chyba na razie zostaje walka o punkty. Jest jeszcze Szprycek, który może nie jest bardzo szybki, za to potrafi być solidny. Miejsce w dziesiątce będzie sukcesem dla pozostałych - Karlik, DjKapusta, MikruseK i Adventure są kierowcami, którzy potrafią szybko jeździć, ale teraz będą musieli dać z siebie coś ekstra, by osiągnąć sukces, czego oczywiście serdecznie im życzymy. No i Kiroshima, który ma za cel dojechać do mety i pojechać tak, jak na testach. Jeśli to zrobi, będziemy z niego bardzo zadowoleni.
Informacje, o których musisz wiedzieć:
Nazwa toru: Autódromo Jose Carlos Pace/Interlagos
Lokalizacja: Sao Paulo, Brazylia
Liczba okrążeń: 36
Dystans wyścigu: 155,124 km
Dostępne mieszanki opon: Super Soft, Soft, Medium, Intermediate, Wet
Prognoza pogody: Może być bardzo ciekawie, bowiem pogoda w Brazylii lubi teraz być bardzo zmienna. Obecnie wprawdzie prognozy sugerują, że podczas sesji będzie sucho, jednak szanse na deszcz także są, więc należy się z nim liczyć.
Ciekawostki statystyczne:
- Tarask staje przed szansą na dwudziestą wygraną w lidze, no i wreszcie na pierwsze podium na tym torze.
- Markovsky może wygrać tutaj po raz czwarty. Jeszcze na żadnym torze nie wygrał więcej niż trzykrotnie.
- Mistrz ligi zaliczy także 55. wyścig dla McLarena.
- Szprycek może zaliczyć dziesiąty start w lidze.
Przed nami znakomicie zapowiadające się zawody o GP Brazylii. Jeżeli wszystko to, na co liczymy się potwierdzi, może nas czekać doskonała inauguracja. To wszystko jednak zależy od Was. To nie jest już czas na wygłupy. Pora na poważną jazdę, w której musicie pokazać pełnię swoich możliwości i 100% koncentracji. Liczę, że na starcie zachowacie czujność i nie będzie pchać się na siłę, a także że podczas wyprzedzania będziecie myśleć. To bardzo ważne, abyśmy po pierwszym wyścigu nie zrobili sobie problemów. Pokazywaliście się ostatnio z dobrej strony, jednak jestem przekonany, że nie doszliśmy jeszcze do końca i wciąż możecie pokazać więcej. Przy okazji życzę wszystkim, abyście mogli miło tę rywalizację wspominać. Przypominam, że zasady kwalifikacji uległy zmianie, a kolejność wyjazdu została już rozlosowana. Jest dostępna na forum. Nie pozostaje mi już teraz nic innego, jak zaprosić Was do wspólnej zabawy. Już w sobotę trening, a w niedzielę pierwsze kwalifikacje i wyścig. Będzie się działo, oby tylko pozytywnie. Na ten moment z mojej strony to wszystko. Pozdrawiam, Kubusa96.
Na forum rozpisany został plebiscyt the best of ExtremeF1. Zapraszam serdecznie do głosowania
Kubusa96
15-06-2022 00:17
UWAGA! Konieczne było dodanie nowych torów na ExLM. Są w downloadzie. Terminarz eventu jest na forum
Kubusa96
11-06-2022 23:18
W downloadzie jest dostępny mod na eventy benefisu ligowego rozgrywane na platormie rFactor. Natomiast na forum jest lista zgłoszeniowa na Extrimową Ligę Mistrzów
Kubusa96
08-06-2022 18:04
W downloadzie jest dostępny mod na 1. event naszego ligowego benefisu, rozgrywanego na F1 Challenge
Kubusa96
08-06-2022 18:04
Zapraszam do głosowania w ligowym plebiscycie po sezonie XII, szczegóły w temacie na forum
Forum 
