· Łącznie użytkowników: 62
· Najnowszy użytkownik: muerte2
Circuit de la Comunicat Valenciana Ricardo Tormo, bo tak brzmi oficjalna nazwa tego toru, wybudowano w 1999 roku, z polecenia rządu Walencji. Chciał on bowiem stworzyć centrum lokalnego przemysłu wyścigowego, a także miejsce treningowe dla hiszpańskich kierowców samochodów i motocykli. Obiekt otrzymał imię Ricardo Tormo, dwukrotnego mistrza świata w kategorii 50cc, który zmarł rok przed otwarciem toru. Obiekt ten znany jest głównie z goszczenia finału sezonu MotoGP (tutaj odsyłam do Kamilo, który jest fanatykiem MotoGP - pół mieszkania za***ane modelami motocykli najgorsze). Poza wyścigami motocyklowymi, gości też lokalne, europejskie i ogólnoświatowe serie wyścigowe aut turystycznych oraz GT, czy ostatnimi czasy testy przedsezonowe Formuły E. Związki tego toru z Formułą 1 polegały na goszczeniu testów przedsezonowych - po raz ostatni w 2011 roku, gdy rekord toru ustanowił Robert Kubica. Bolid F1 wrócił na ten tor w 2017 roku, za sprawą Renault. Za kierownicą auta z 2012 roku testy odbywał Siergiej Sirotkin oraz... Robert Kubica. Był to jego pierwszy test w samochodzie F1 od wypadku w Ronde di Andora w 2011 roku - od tego testu zaczęła się historia ~wruci czy niewruci~ powrotu do F1, która zakończyła się z happy endem, ale w Williamsie.
Układ toru jest niezmienny od otwarcia toru, czyli od 1999 roku. Dostępne są cztery konfiguracje, lecz skupmy się na "głównej" pętli, która gości MotoGP i w tym sezonie ExtremeF1. Okrążenie zaczynamy długą prostą startową - nie zdążymy jednak przemyśleć swojego życia, bowiem czeka nas zakręt w lewo. Zjeżdżamy do zewnętrznej strony, korzystając z wyjazdu z pit-lane (pamiętając jednak o limitach toru) i schodzimy do wierzchołka. Jest to bardzo szybki zakręt, pokonywany na 5. biegu z prędkością ponad 200 km/h. Musimy pilnować się na wyjściu, bowiem dostępne jest asfaltowe pobocze oraz obrót i spotkanie pierwszego stopnia z barierą - zaleca się więc unikać pobocza. Po krótkiej prostej mamy kolejny nawrót w lewo, pokonywany na drugim biegu z prędkością około 110 km/h. Wyjście z niego przechodzi w łuk w lewo, a ten z kolei przechodzi w średniej prędkości zakręt w prawo, który kończy pierwszy sektor. Drugi sektor zaczynamy długim nawrotem w prawo, również średniej prędkości - około 140-150 km/h. Po krótkiej prostej prowadzącej pod górę mamy nawrót w lewo, pokonywany na drugim biegu z prędkością około 120 km/h. Dalej mamy dłuższy prosty odcinek, załamany łukiem w lewo. Ten przechodzi z kolei w nawrót w lewo, który prócz schodzenia w dół, nie ma określonego wierzchołka, przez co trzeba uważać na wyjściu. Jeśli udało nam się przeżyć, to przechodzimy do sekcji łuków lewo-prawo, bez odjęcia gazu. Łuk w prawo przechodzi w nawrót, więc na wyjściu z tego łuku należy zacząć hamować - w przeciwnym razie czeka nas wycieczka na żwir. Trzeci sektor to tylko trzy zakręty, ale każdy z nich jest wymagający. Po wyjściu z nawrotu mamy dłuższy prosty odcinek, który kończy łuk w prawo - ale nie dajcie się zwieść. Prowadzi on pod górę od samego wierzchołka, więc na wyjściu możemy zostać wypluci na pobocze, ale jest na to rada - hamulec. Jeśli przeżyliśmy przejazd przez ten łuk, to czeka nas długi, niemalże niekończący się zakręt w lewo. Ale jednak okazuje się, że ma zakończenie, w postaci spadku w dół, mocnego hamowania i zakrętu w lewo. Kluczem do dobrego przejazdu tego zakrętu jest stabilne auto, bowiem na hamowaniu do tego zakrętu możemy wypaść na żwir. Dalej mamy wyjście na prostą startową, pamiętamy o limitach toru i możemy szykować się na kolejne okrążenie pełne atrakcji.
Jak wspomniałem na wstępie, między GP RPA a GP Hiszpanii otwarte zostało okno transferowe. W przeciwieństwie do poprzedniego sezonu, mieliśmy 1 (słownie: JEDEN) transfer. Nastąpiła bowiem wymiana na linii Williams-Toyota. W wyniku tej wymiany, do stajni z Grove trafił Mikrus, który zastąpił Matifa. Ten z kolei zajmie miejsce kierowcy z Gorzowa Wielkopolskiego do końca sezonu. Niedawno debiutujący Prezesdejmian w tym oknie wypełnił obowiązek wyboru numeru startowego - po kilku prośbach i zgłoszeniach gotowości przelewu aby dostać numer #14 (który należy do Aftera - przyp. red.) i odmowie FIA, zdecydował się na numer #8. Swój numer startowy wybrał też Pandodo - ten numer to #94. Reszta stawki jest już, że tak powiem, "zabetonowana" od co najmniej IV sezonu, czy w przypadku Kubusy i Szymussa - od kilku lat, jeszcze zanim ta liga powstała. Marek i Kamil, chociaż mają lekkie "zgrzyty", to atmosfera między kierowcami McLarena jest bardzo dobra, żaden nie chce zmian. O duecie Renault nie ma co mówić, rodzina musi trzymać się razem. Norbi i Tarask to też zgrany duet, od V sezonu nie ma między nimi żadnego "zgrzytu", a Norbi może liczyć na pomoc swojego kolegi. Cytując archiwalną wypowiedź jednego z kierowców, "Norbiemu chyba dobrze z Tarasem". Świętokrzyski duet Patrique-Szprycek, utworzony w ostatniej chwili, również nie zgłasza żadnych problemów między sobą - sytuacja podobna do tej w McLarenie. Matiie i Karlik bardzo się cieszyli na wspólną jazdę w VII sezonie i tutaj też żadnych zmian nie ma, ten duet dogaduje się bardzo dobrze od ich pierwszych wyścigów w VI sezonie. Pandodo i Kimiii, choć jeżdżą ze sobą od kilku wyścigów, to zaczynają się ze sobą dogadywać, a sam Kimiii złapał kontakt również z resztą ligi, co jest na plus. O duecie Adventure-Kiroshima można powiedzieć niewiele, poza tym że istnieje i dotrwa do końca sezonu. Obaj panowie nie traktują się jak dobrzy kumple, ale też nie traktuję się jak wrogowie, także jakieś podstawy do dalszej współpracy są.
Faworytów do wygranej w Walencji można tradycyjnie upatrywać w Markovskym i Tarasku. Do tego grona chce aspirować Barti, ale jego renesans formy pozwala na razie na walkę o trzecie miejsce z Norbim i Patrique - i obawiam się, że i tym razem starczy "tylko" na tyle. Do tej walki chce się też wmieszać duet Renault - im więcej walki o podium, tym lepiej dla ligi. Dotarła do nas smutna informacja, że Matiie może zawiesić karierę w lidze z powodów prywatnych - liczymy, że to przejściowe problemy i kierowca BMW Sauber je szybko rozwiąże. W dalszej części stawki mogą namieszać Kamilo, Szprycek, Kimii oraz Adventure. Za nimi powinna trwać walka Pandodo, kierowców Toyoty, Karlika i Kiroshimy o ostatnie punktowane miejsce.
Ważne informacje:
Nazwa toru: Ricardo Tormo
Lokalizacja: Cheste, Hiszpania
Długość toru: 4,005 km
Liczba okrążeń (F1): 78
Liczba okrążeń (liga): 39
Dystans wyścigu: (F1): 312,390 km
Dystans wyścigu (liga): 156,195 km
Dostępne mieszanki opon: Ultra Soft, Soft, Medium, Intermediate, Wet
Prognoza pogody: Temperatury nie będą jakieś oszałamiające, 10-11 stopni Celsjusza. Najważniejsza dla nas informacja jest taka, że opady nie zakłócą przebiegu weekendu wyścigowego.
Zapowiada się bardzo pasjonujący wyścig. W każdej grupie jest bardzo ciasno, a różnice między poszczególnymi grupami są niewielkie. Ponadto, poza nieszablonowym doborem opon, kierowcom może "pomóc" nieznajomość obiektu. Pozostaje więc zadać sobie kilka pytań... kogo spotka hiszpańska inkwizycja? Jak rozstrzygnie się dziesiąta odsłona boju Markovsky-Tarask? Czy Barti znowu skorzysta z pomocy strategów Ferrari? Czy Patrique dostanie kary za poszerzanie? Jak w nowym środowisku odnajdą się Mikrus i Matif? Na te i inne pytania odpowiedź poznamy w relacjach z GP Hiszpanii, na które już dziś serdecznie zapraszam. Pozdrawiam, Patryk.
Na forum rozpisany został plebiscyt the best of ExtremeF1. Zapraszam serdecznie do głosowania
Kubusa96
15-06-2022 00:17
UWAGA! Konieczne było dodanie nowych torów na ExLM. Są w downloadzie. Terminarz eventu jest na forum
Kubusa96
11-06-2022 23:18
W downloadzie jest dostępny mod na eventy benefisu ligowego rozgrywane na platormie rFactor. Natomiast na forum jest lista zgłoszeniowa na Extrimową Ligę Mistrzów
Kubusa96
08-06-2022 18:04
W downloadzie jest dostępny mod na 1. event naszego ligowego benefisu, rozgrywanego na F1 Challenge
Kubusa96
08-06-2022 18:04
Zapraszam do głosowania w ligowym plebiscycie po sezonie XII, szczegóły w temacie na forum
Forum 
