· Łącznie użytkowników: 62
· Najnowszy użytkownik: muerte2
Naszą ,,galę" zaczynamy oczywiście od wyboru kierowcy sezonu, gdzie do nagrody nominowanych było najlepszych czterech kierowców klasyfikacji generalnej. Oczywiście jednak niespodzianki tutaj nie ma. Markovsky, który w końcu ukończył wszystkie 18 wyścigów na podium, wygrał z liczbą aż dwunastu głosów, co jest absolutnym rekordem tej kategorii. Może trochę dziwić to, że Tarask otrzymał tutaj tylko dwa głosy, bowiem kierowca Mercedesa bardzo często był na poziomie pięciokrotnego mistrza liga. Najwyraźniej jednak głosujący uznali, że sposób, w jaki Markovsky wygrywał wyścigi i odpierał ataki pretendenta, zasługuje na najwyższe uznanie. I tak faktycznie było, bowiem kto wie, czy to nie było mistrzostwo zdobyte w najlepszym stylu ze wszystkich pięciu. Patrique i Norbi nie otrzymali głosu, ale przy takiej konkurencji raczej nie należy traktować tego jako ujmy.
Pozycja
Kierowca
Liczba głosów
1.
Markovsky
12
2.
Tarask
2
3.
Patrique2001
0
3.
Norbi
0
Przez pierwsze cztery edycje kategorią numer dwa było ,,odkrycie sezonu". Poniekąd nadal tak jest, jednak od poprzedniej edycji została ona przemianowana na ,,plusa sezonu", co ma bardziej oddawać charakter kategorii. A to ze względu na to, że pojawia się tu stosunkowo mało nowych twarzy, a tutaj mamy wyróżnić najbardziej zawodnika, który poczynił największy postęp względem poprzednich sezonów, przerósł nasze oczekiwania. Trzeba jednak szczerze przyznać, że był dość duży problem ze znalezieniem ,,czwartego do brydża". Nominacje Norbiego, Matiiego i Adve były bowiem oczywiste. Pozostali albo rozczarowali, albo spisali się w sposób, w jaki można było się od nich spodziewać. Ostatecznie czwartym nominowanym był Kiroshima. Trochę na wyrost? Być może. Jednak uważam, że on najbardziej sobie na to zasłużył. Szesnaście ukończonych wyścigów i wreszcie zdobyte punkty - to wyniki, o jakich przed tym sezonem Kiro mógł pomarzyć. Ostatecznie wywalczył tylko jeden głos, ale już sama nominacja powinna być dla niego nobilitująca. Między pozostałymi kandydatami toczyła się walka do ostatniego głosu i w ostatecznym rozrachunkami zwycięzcami są Norbi i Adve z pięcioma głosami. Pierwszy miał nawet szansę na podium końcowej klasyfikacji, jednak skończył ostatecznie czwarty. Drugi natomiast dobił się do dziesiątki generalki i wyprowadził BAR Hondę na ósme miejsce wśród zespołów. Dla obu był to bez wątpienia sezon życia. Matiie otrzymał trzy głosy. Bez wątpienia pokazał, że stać go na regularną walkę nawet o podia. Ale by odegrać większą rolę w przekroju całego sezonu, musi regularnie uczestniczyć w zawodach. Jest to pierwsza z czterech kategorii, gdzie mamy dwóch zwycięzców.
Pozycja
Kierowca
Liczba głosów
1.
Norbi
5
1.
Adventure0
5
3.
Matiie
3
4.
Kiroshima
1
Jeszcze ciekawiej jest w kategorii rozczarowania sezonu. To właśnie jedna z kategorii, która wymusiła zmianę regulaminu i przyjęcie tutaj większej liczby nominowanych. Ostatecznie było ich tu aż sześciu i chyba wszyscy się zgodzą, że każdy z tej szóstki zdecydowanie rozczarował. Być może na pierwszy rzut oka dziwi nominacja dla Bartiego Novika. Facet zajął w końcu pięć razy najniższy stopień podium. Ale gdy tylko jego seria się skończyła, uciekł z ligi. I właśnie stąd nominacja - Barti, który jeździł tu od początku i podobno utożsamiał się z ligą, wypiął się na nią. Zakpił z ligowiczów, z którymi zresztą przestał mieć dobre relacje. Coś się w nim zmieniło i to na niekorzyść. Gdy ktoś miał inne zdanie na kontrowersyjny temat - wyśmiewał tą osobę. Do tego przechwalał się swoim tempem. Fakty są takie - po jego odejściu atmosfera tylko się poprawiła. Ta nominacja była za jego postawę wobec innych, ale też wobec ligi - pokazał bowiem, że ma gdzieś swoje szanse na podium w końcowej klasyfikacji. Głosujący zrozumieli ten tok myślenia i to właśnie Barti jest rozczarowaniem VII sezonu z 6 głosami. Mocną konkurencję miał w osobie innego enfant terrible ligi - Kimiiiego, którego także już nie uświadczymy w lidze, jednak jemu w tym trzeba było ,,pomóc". Jego postawa także pozostawiała wiele do życzenia, ale też zawodził na torze - o ile w czasówkach był mocny, tak w wyścigu wypadał blado. Dostał cztery głosy. Z trzema Matif6124, który na testach przedsezonowych prezentował się dobrze, ale już w trakcie sezonu jeździł wręcz koszmarnie. Dwa punktowane wyścigi mówią wszystko o jego postawie. Jeden głos dla Szymussa, który po raz pierwszy w karierze nie skończył sezonu na podium i na pewno nie radził sobie tak, jakby tego od siebie oczekiwał. Bez głosu Karlik i Prezesdejmian, którzy także jednak w tym sezonie mocno rozczarowali. Bez wątpienia stać ich na dużo więcej niż to, co zaprezentowali w VII sezonie.
Pozycja
Kierowca
Liczba głosów
1.
Barti Novik
6
2.
Kimiii
4
3.
Matif6124
3
4.
Szymusso
1
5.
Karlik
0
5.
Prezesdejmian
0
Przed nami kategoria numer cztery, czyli najrówniejszy kierowca sezonu. Jak wiemy, bardzo trudno jest utrzymać regularną formę przez cały sezon i faktycznie niewielu ta sztuka się udała. Od samego początku zwycięzca tej kategorii jest jeden i w tym przypadku nie mogło być również inaczej - znów statuetkę za tę kategorię zgarnia Markovsky, no bo też ile on błędów popełnił w tych osiemnastu wyścigach? Poza wiadomą wpadką w Austrii trudno sobie taką przypomnieć. Zresztą to, że to jego szóste zwycięstwo w tej kategorii, nie dziwi, bowiem od samego początku imponował regularnością, którą potem tylko doskonalił. Tutaj otrzymał głosy od połowy wszystkich respondentów. Dla Taraska był to jeden z lepszych sezonów jeśli idzie o regularność. Dość powiedzieć, że w zeszłym sezonie nie był nawet w tej kategorii nominowany. To pokazuje, jaki zrobił postęp, choć oczywiście ma jeszcze obszary, które może poprawić. Tutaj dostał trzy głosy. Norbi i Adve - tak jak w kategorii ,,plus sezonu" - znów na remis, jednak tym razem dający im trzecie miejsce. Kierowca z Grodziska Wielkopolskiego wskoczył, jak już wspominaliśmy, na wyższy poziom i wystrzegał się większych błędów, choć ten jeden wielbłąd z Singapuru kosztował go najwięcej. Tak to właśnie jest w tej zabawie, że decydują niekiedy detale. Popularny "Zwierzu" natomiast po prostu imponował tym, jak dobrze prowadził bolid. Nie panikował na trudnych torach, tylko robił swoje. Wszystkie wyścigi ukończył. To najlepsza jego wizytówka jeśli idzie o tę kategorię.
Pozycja
Kierowca
Liczba głosów
1.
Markovsky
7
2.
Tarask
3
3.
Norbi
2
3.
Adventure0
2
A teraz kategoria ,,król manier na torze", wymyślona jeszcze przez Mitsubishiego w F1CH-world. Robert, którego pozdrawiam serdecznie, chciał wtedy tą kategorią wyróżnić tych, którzy imponowali kulturą jazdy, grali zawsze fair play i unikali spięć na torze. Wtedy, w 2015 roku, kiedy ta kategoria powstała, różnie z tym bywało. Czasy się jednak zmieniły i teraz już ludzie weszli na ,,international level". Jednak nadal są ci, którzy wyróżniają się szczególnie. Królem manier jednak piąty raz z rzędu wybrany został Kubusa96 i ponownie z wyraźną przewagą nad pozostałymi - dziewięć głosów. Być może ludzie głosują ze strachu przed szefem na niego, jednak chyba to dobrze, że na straży fair play stoi właśnie założyciel tego cyrku. Bo to pokazuje, że jest w stanie nad tym panować. Wysoko oceniono też Markovsky'ego, który nigdy nie miał jakiś wysokich notowań w tej kategorii, a tu otrzymał cztery głosy. To chyba pokłosie tego, że mistrz trochę w ciągu ostatniego roku spokorniał i już nie wyrażał tak intensywnie swoich emocji i poglądów. Także na torze. Z jednym skromnym głosem Szymusso, który także stara się stać na straży prawa i zawsze na jakieś małe poparcie może tu liczyć. Tarask bez głosu, co jest o tyle ciekawe, że ostatnio dostał trzy głosy. Być może podpadł szałem, w jaki wpadł po GP RPA.
Pozycja
Kierowca
Liczba głosów
1.
Kubusa96
9
2.
Markovsky
4
3.
Szymusso
1
4.
Tarask
0
Czas na wybór najlepiej atakującego kierowcy sezonu - zawodnika, który przy swoich manewrach wykazywał się brawurą i było to skuteczne, ale też robił to wszystko z głową. Od jakiegoś czasu faworytem tej kategorii jest Tarask i nie inaczej było tym razem - osiem głosów na niego pokazuje, że rywale bardzo cenią jego postawę ofensywną. I rzeczywiście, wicemistrz ligi zawsze ma jakiś sposób na przeciwnika, potrafi go zaskoczyć w najmniej spodziewanym momencie. To nie przypadek, że kolejny raz triumfuje w tej kategorii. Trochę jednak dziwi niedocenienie Markovsky'ego - zaledwie jeden głos. Mistrz ligi miał bowiem w tym sezonie dość dużo okazji do prezentacji swoich umiejętności atakowania, jednak najwyraźniej głosujący uznali, że należy docenić innych. Być może wyszli z założenia, że mistrz ligi jest zawodnikiem kompletnym i nie trzeba go aż tak tutaj wyróżniać? Drugie miejsce tutaj zajął inny specjalista od brawury, czyli Patrique, który na szczęście zaczął to w końcu robić z głową. A gdy atakuje z głową, to jest trudno go powstrzymać. Dwa głosy otrzymał Barti Novik, który pokazał w trakcie sezonu rozwój w tej sztuce wyścigowego rzemiosła.
Pozycja
Kierowca
Liczba głosów
1.
Tarask
8
2.
Patrique2001
3
3.
Barti Novik
2
4.
Markovsky
1
Przed nami kategoria numer siedem, która tradycyjnie pomaga wybrać zawodnika jeżdżącego dla odmiany najlepiej w defensywie. W ostatnich plebiscytach patent na wygrywanie tej kategorii miał duet braci - głosujący wybierali raz młodszego, raz starszego. Tym razem to się zmieniło. Z siedmioma głosami wygrywa bowiem Markovsky i trudno się dziwić, bowiem ten sezon był naprawdę popisem umiejętności jazdy obronnej pięciokrotnego czempiona. Można chyba zaryzykować stwierdzenie, że to chyba tym elementem w dużym stopniu przechylał szalę zwycięstwa na swoją stronę. Szczególnie pokazał to w Argentynie, gdy odparł ataki dwóch rywali naraz. Kubusa w tym sezonie nie utrudniał życia przeciwnikom aż tak, jak było to w poprzednich, co wynikało z jego problemów. Mimo to jednak i tak otrzymał niemałą liczbę głosów, bo pięć. Tarask mocno poprawił swoją jazdę obronną, co znalazło uznanie w oczach dwóch osób. Natomiast nikt nie zagłosował na Szymussa, który także miał dość spore problemy z samochodem, przez co nie mógł się bronić tak skutecznie, jak czynił to zawsze. Zauważyli to głosujący, ale kto wie, być może jeszcze mistrz z I sezonu zademonstruje nam to, co potrafi w tej materii.
Pozycja
Kierowca
Liczba głosów
1.
Markovsky
7
2.
Kubusa96
5
3.
Tarask
2
4.
Szymusso
0
Jak dobrze wiecie, w życiu wyznaję zasadę, że suma szczęścia i pecha na koniec zawsze równa się zero. Zresztą, mogę to zawsze i wszędzie udowodnić. Jednak bez wątpienia są osoby, których los krzywdził w minionym sezonie bardziej nie pozostałym. Właściwie to stałymi bywalcami tej kategorii stali się Szymusso i MikruseK. Ktoś zatem zapyta - jak niby moja teoria sprawdza się w przypadku tej dwójki? Śpieszę z wyjaśnieniami - w poprzednim sezonie Szymek i tak skończył sezon w czołowej trójce, w tym natomiast sam nie prezentował wybitnego poziomu i skończył na miejscu, na którym powinien skończyć. Mikołaj natomiast przegrał z Adve, ponieważ był od niego mniej regularny i zawiódł w decydującym wyścigu. Niemniej obaj mieli też pecha - kierowca Renault w pierwszych siedmiu wyścigach za każdym razem od kogoś obrywał. Mikrus z kolei znów miał drobne kłopoty techniczne, a potem jeszcze był wystawiany do wiatru przez kolejnych team-mate'ów. Obaj dostali sprawiedliwie po pięć głosów. Trzech respondentów wytypowało Szprycka, którego bez wątpienia stać na lepszy wynik niż dwunasta lokata w końcowej tabeli, ale uniemożliwiły mu to - oczywiście do pewnego stopnia - problemy techniczne no i wyjazd do Niemiec. Z jednym głosem Matiie, który przegapił blisko połowę wyścigów całego sezonu, co uniemożliwiło mu walkę choćby z Kamilem w klasyfikacji generalnej. Jak wiemy jednak, to życie pozaligowe jest tym ważniejszym no i stąd też wynikało to, że nie mógł zaprezentować się w większej liczbie wyścigów.
Pozycja
Kierowca
Liczba głosów
1.
Szymusso
5
1.
MikruseK
5
3.
Szprycek
3
4.
Matiie
1
Przed nami kategoria, która powróciła po przerwie do plebiscytu, czyli ,,debiutant sezonu". Jak widać, moda na powroty trwa, ale też nie ma się co dziwić, bowiem w tym sezonie uświadczyliśmy łącznie sześciu nowych zawodników w naszej stawce. Zdecydowano jednak nie brać pod uwagę Pasiastego i Fangio, gdyż też nie zapisali się szczególnie dobrze w pamięci. Głosujący mieli dylemat głównie pomiędzy Pandodo i Kamilemr2000, który wprawdzie wziął udział tylko w ostatnich trzech wyścigach, ale zdążył się popisać dobrym występem w Miedzianej Górze i wszystko na to wskazuje, że może stać się pełnoprawnym członkiem ligi pod każdym względem. Ostatecznie jednak stosunkiem głosów 6:5 wygrywa nasz ligowy ,,miś-tuliś". Skąd ksywka? Oczywiście ze wstawiania emotikonki przytulania na Slacku, co zostało dobrze przyjęte w ligowej społeczności. Historia Pandodo jest w ogóle ciekawa, bowiem kiedyś założył ligę, w której... nie jeździł, ale przynajmniej dzięki niej poznali się Kubusa i Szymusso z Patrique, Afterem i Matifem. Potem z innej ligi uciekł, bo zwrócono mu uwagę na ścinanie toru. Przez to wszystko nie miał dobrej prasy. Jednak ewidentnie widać, że przez ten czas, gdy go nie było, dojrzał i doskonale wpasował się w grupę. No i rozwija się na torze. Obaj z Kamilem mogą ostro namieszać w stawce w kolejnym sezonem. Z trzema głosami Kimiii, który zdobył zdecydowanie najwięcej punktów ze wszystkich nominowanych, ale jednak nie oczarował swoimi występami (i nie tylko), o czym niejednokrotnie mówiliśmy. Bez głosu Dejmian, co niespecjalnie dziwi, gdyż po tym, jak ładnie zaczął wyścigiem w USA, mocno obniżył loty i prezentował momentami bardzo niski, żeby nie powiedzieć żenujący poziom.
Pozycja
Kierowca
Liczba głosów
1.
Pandodo
6
2.
Kamilr2000
5
3.
Kimiii
3
4.
Prezesdejmian
0
Poznaliśmy już zwycięzców ponad połowy kategorii ze wszystkich. Przechodzimy teraz do wyboru kierowcy, który najlepiej startował do wyścigów. Kluczem tutaj było odpowiednie dogrzanie opon. Kategoria ta zadebiutowała w plebiscycie po sezonie IV, natomiast w dwóch ostatnich sezonach wybieraliśmy po prostu najlepszy start sezonu. Teraz nagradzamy po prostu za całokształt. Zawsze wysoko stały akcje duetu McLarena, który do perfekcji opanował sztukę startu. Tym razem jednak głosujący zwrócili uwagę na innych, bowiem Kamilo dostał trzy głosy, a Markovsky raptem dwa. Najwyraźniej większe wrażenie wywarli dwaj pozostali kandydaci. Ostatecznie stosunkiem głosów 5:4 Kubusa pokonuje Karlika. Doświadczony kierowca wykazywał się inteligencją i sprytem - dogrzewał opony tak długo, jak było to tylko możliwe, przez co potem wystrzeliwał jak z procy. Pokazał też przy tym, że nawet po dziesięciu latach jazdy w ligach online można dopracować jakiś element. Karlik także imponował dobrą reakcją pod światłami, to od początku był jego największy atut, który w tym sezonie świetnie uwypuklił. Jednak te dobre starty muszą się zacząć w końcu przekładać na lepsze wyniki. Rozkład głosów w tej kategorii pokazuje, że głosujący mieli niemały problem z wyborem najlepszego.
Pozycja
Kierowca
Liczba głosów
1.
Kubusa96
5
2.
Karlik
4
3.
Kamilo
3
4.
Markovsky
2
W naszych ligowych ,,Oskarach" pora na wybór poszczególnych wydarzeń tego sezonu. Tę część tradycyjnie zaczynamy od wyboru najlepszego Pole Position w sezonie. Ta kategoria, podobnie jak w poprzednim sezonie, miała o tyle istotne znaczenie, że obowiązywał system jednookrążeniowej czasówki. Tym samym żeby mieć dobrą pozycję startową, trzeba było się wykazać dużą odpornością psychiczną. Z racji tego, że tylko czterech kierowców zdobyło pierwsze pole startowe w ciągu całego sezonu, to właśnie ta czwórka mogła być tylko nominowana. Największe wrażenie na respondentach zrobiło okrążenia Patrique'a z Singapuru. Pamiętać należy, że kierowcy z Radlina pomogła najbardziej miękka z dostępnych wtedy opon. Widocznie jednak głosujący uznali, że to PP było na tyle niespodziewane, że trzeba je docenić, tym bardziej, że Patrique nigdy nie był orłem jeśli idzie o tory uliczne. Tutaj otrzymał sześć głosów. Na trzy głosy poparcia liczyć mogli Tarask i Markovsky. Wybór ich najlepszych kwalifikacyjnych okrążeń był dość trudny, gdyż zdobyli sporo Pole Position, jednak kierowca Mercedesa w Argentynie, a kierowca McLarena w Belgii wygrali naprawdę z dużą przewagą i pojechali wtedy po prostu perfekcyjnie. Stąd właśnie te okrążenia były nominowane. Dwie osoby wybrały okrążenie Kimiiiego z Kyalami, które rzeczywiście było bardzo dobre, jednak też dużą rolę odegrały opony, a później kierowca Red Bulla nie potrafił zrobić żadnego użytku z tego pierwszego pola.
Pozycja
Kierowca
Liczba głosów
1.
Patrique2001 (GP Singapuru)
6
2.
Tarask (GP Argentyny)
3
2.
Markovsky (GP Belgii)
3
4.
Kimiii (GP RPA)
2
Było najlepsze Pole Position, teraz czas na wybór najlepszego indywidualnego występu wyścigowego. Tutaj także mała rewolucja. Po pierwsze - aż sześć nominacji. Po drugie - z racji tego, że wyścigi wygrywali tylko Markovsky i Tarask, należało szukać także wśród innych miejsc kandydatów do nagrody. A trzeba też doceniać innych kierowców, którzy dość niespodziewanie zaliczyli świetne występy. Rozkład głosów w tej kategorii zresztą pokazuje, że faktycznie bardzo trudno wybrać najlepszy taki występ i głosujący mieli spory ból głowy. Okazało się też, że nie trzeba faktycznie wygrać wyścigu, by zrobić wrażenie (wspomnijmy choćby czwarte miejsce Pierre'a Gasly'ego rok temu w Bahrajnie). I tym sposobem respondenci zupełnie nie zwrócili uwagi na demolującą wygraną Markovsky'ego w Hiszpanii. Być może uznali, że takie wygrane mistrza to norma. Nieco więcej uznania zyskał Tarask, który popisał się rewelacyjną jazdą na trudnym torze w Estonii, jednak jego trzy głosy dają tylko najniższy stopień podium. Ex aequo wygrywają Matiie i Kubusa. Pierwszy z nich w Australii zdobył niespodziewanie, acz zasłużone podium. Najpierw odparł atak Patrique'a, a potem nie spanikował, gdy gonił go... Kubusa, który z kolei w Singapurze dokonał sztuki godnej uwagi. Z czternastej pozycji po pierwszym okrążeniu przebił się na trzecią, co pokazywało jego kunszt na tym torze, który uwielbia. Dwa głosy otrzymał Adve, który we Włoszech zawstydził niektórych lepszych kierowców i pokazał, jak na trudnym torze zachować spokój. Zajął najlepszą w karierze piątą lokatę. Z kolei Patrique otrzymał jeden głos, choć też należy docenić jego jazdę w Singapurze, gdzie nie panikował i świetnie sobie radził. Kto wie, może to prognostyk, że na ulicznych torach będzie sobie jednak radził w najbliższej przyszłości lepiej.
Pozycja
Kierowca
Liczba głosów
1.
Matiie (GP Australii)
4
1.
Kubusa96 (GP Singapuru)
4
3.
Tarask (GP Estonii)
3
4.
Adventure0 (GP Włoch)
2
5.
Patrique2001 (GP Singapuru)
1
6.
Markovsky (GP Hiszpanii)
0
A teraz pora poznać wyścig sezonu oczami głosujących. Nie ma wątpliwości, że sezon obfitował w wiele naprawdę bardzo udanych wyścigów, w których działo się wiele - świetne pojedynki, walka do samego końca. Było na co popatrzeć. Jednak chyba też trzeba się zgodzić, że nominowane cztery wyścigi wybijały się ponad pozostałe, gdyż to właśnie w nich mieliśmy najwięcej zażartych pojedynków. Do tej pory za każdym razem walka o wygraną w tej kategorii toczyła się do ostatniego głosu. Tymczasem teraz aż jedenaście osób wskazało GP Japonii jako wyścig sezonu. Cóż, specyfika Fuji oraz moda sprawiła, że mieliśmy na tym torze dużo walki. Trzeba jednak podkreślić, że bardzo dobrej walki i pojedynki o poszczególne miejsca trwały do ostatnich metrów. Wyścigi w ,,kraju kwitnącej wiśni" są dla nas szczęśliwe, bowiem to już trzeci raz, gdy GP Japonii otrzymuje największą liczbę głosów. Nieco zaskakujące jest niskie poparcie dla GP Argentyny, gdzie także nie brakowało walki - trzech kierowców walczyło o wygraną do końca, a aż czternastu kierowców dojechało do mety nie będąc przy tym zdublowanymi, co jest ligowym rekordem. Jeden głos na GP Australii, gdzie także ligowicze spisali się świetnie, choć Phillip Island zdawało się nie sprzyjać takim emocjom. Bez głosu wyścig na Interlagos, gdzie jak zwykle nie zabrakło emocji, jednak tutaj uznania ten wyścig nie znalazł.
Pozycja
Kierowca
Liczba głosów
1.
GP Japonii
11
2.
GP Argentyny
2
3.
GP Australii
1
4.
GP Brazylii
0
Coraz trudniej jest wybierać w ogóle nominacje do pojedynku sezonu. A wszystko dlatego, że mamy ich coraz więcej i trudno wszystkie zapamiętać. Ostatecznie jednak udało się wybrać pięć, choć samymi nominacjami można by było obdzielić co najmniej połowę walk Markovsky'ego i Taraska. Bez wątpienia najlepszy pojedynek stoczyli jednak na ulicach Long Beach, gdzie po prostu dali show. Do ostatniego zakrętu walczyli o zwycięstwo, które ostatecznie trafiło do mistrza ligi. Tutaj wygraną się dzielą - ich pojedynek wskazało sześć osób. Dużym powodzeniem cieszyła się też inna walka z udziałem wicemistrza. Trudno się dziwić - gdy bowiem jechał blisko siebie na Interlagos z Pasiastym, Kamilem i Patrique, to też było na co popatrzeć. Już tamten pojedynek był doskonałą zapowiedzią sezonu, co się potem faktycznie sprawiło. Tutaj walka tej czwórki otrzymała cztery głosy. Czterech kierowców walczyło także w Japonii, jednak pojedynek Karlika, Dejmiana, Mikrusa i Pandodo aż takiego uznania nie zyskał - tylko jeden głos. A też przecież działy się tam ciekawe rzeczy. Tak samo jedna osoba wskazała walkę Karlika z Adve w Argentynie, która trwała sporą część wyścigu, jednak jego stawka była dość niska (zaledwie dwunaste miejsce) i być może dlatego ten pojedynek nie cieszył się popularnością. Dwa głosy dla Szymussa i Norbiego, którzy nie tylko walczyli ze sobą na prostej po zakręcie Raidillon na Spa, ale także potrafili przejechać Pouchon bok w bok. Było na co popatrzeć i szkoda, że ta walka nie ciągnęła się do samego końca.
Pozycja
Kierowca
Liczba głosów
1.
Markovsky vs Tarask (GP USA)
6
2.
Kamilo vs Pasiasty vs Patrique2001 vs Tarask (GP Brazylii)
4
3.
Szymusso vs Norbi (GP Belgii)
2
4.
Adventure0 vs Karlik (GP Argentyny)
1
4.
MikruseK vs Prezesdejmian vs Karlik vs Pandodo (GP Japonii)
1
Do zakończenia plebiscytu pozostały już trzy, humorystyczne kategorie, obecne w plebiscycie od samego początku. Najpierw wtopa sezonu. Wiadomo, przez osiemnaście wyścigów każdy zalicza większą, bądź mniejszą wpadkę, no bo też nie da się być perfekcyjnym całą kampanię, a jesteśmy tylko ludźmi. Niemal już tradycyjnie nominowanym do tej kategorii jest Patrique, który zawsze prędzej czy później odwali spektakularny numer. Tym razem jest nominowany po raz drugi z rzędu za ten sam ,,wyczyn", w tym samym kraju - w GP Polski, tylko że tym razem w Miedzianej Górze, a nie w Poznaniu, urwał skrzydło na okrążeniu formującym. Można się tylko zapytać - co z nim jest nie tak? O ile jednak w ubiegłym sezonie dostał za ten numer cztery głosy, co dało mu drugie miejsce, to tym razem otrzymał dwa głosy i zajął lokatę czwartą. Widocznie jego popisy się już innym przejadły. Wygrywa Tarask, który w RPA zrobił coś niewytłumaczalnego i pojechał na ultra miękkiej oponie, choć nie była ona asygnowana przez FIA. Tym samym stracił 18 punktów na własne życzenie. Co ciekawe - w plebiscycie po piątym sezonie Tarask też wygrał za numer który odwalił na... Kyalami. Wtedy przejechał nawrót z pełną prędkością. Trzy głosy dla Marka, który niespodziewanie w Austrii popełnił falstart i wyeliminował się z walki o wygraną. Jest to jednak dość ciekawe, bo taki sam numer, a nawet gorszy, zrobił Matif w Niemczech, bowiem jego falstart był tak duży, że dostał od razu czarną flagę, a nie dostał żadnego głosu. Widocznie jednak ankietowani wyszli z założenia, że to rzadka okazja przyczepić się o coś do mistrza. Faktycznie - to pierwszy raz, gdy był on w tej kategorii nominowany. Jednak trzy głosy otrzymał też Dejmian, który również w Niemczech popełnił falstart, ale mógł jechać dalej, bo miał tylko karę przejazdu przez pit-lane. On jednak jej nie wykonał, bo... myślał, że może jednak gra zdejmie mu karę, gdyż nie czuł się winny tego falstartu. Cóż, myślenie co najmniej dziwne, gra była bezlitosna. I słusznie. Jeden głos dla Matiiego, który w Korei pozbawił się podium zakładając na pit-stopie nie te opony, co trzeba (jechał dwa razy na super miękkich i założył je po raz trzeci zamiast wziąć ultra miękkie), przez co musiał zjeżdżać jeszcze raz. Potem jednak karma do niego wróciła.
Pozycja
Kierowca
Liczba głosów
1.
Tarask (dyskwalifikacja z powodu nieregulaminowego użycia opon w RPA)
5
2.
Markovsky (falstart w Austrii)
3
2.
Prezesdejmian (nie wykonanie kary i dyskwalifikacja w Niemczech)
3
4.
Patrique2001 (utrata przedniego skrzydła na okr. formującym w Polsce)
2
5.
Matiie (zły wybór opon podczas pit-stopu w Korei Południowej)
1
6.
Matif6124 (dyskwalifikacja z powodu falstartu w Niemczech)
0
Kto jeszcze pamięta o słynnej hołocie i jej królu? To były czasy... I sezon i słynne dzbanienie Kamila, który zresztą sam siebie nazywał wtedy ,,królem hołoty". Stąd pomysł na tę kategorię. Choć kierowców popełniających błędy jest coraz mniej, to jednak sześciu nominowanych zawsze znalazło sposób, by odwalić jakiś numer i przypomnieć nam 2016 rok, kiedy ta hołota była czymś normalnym. Wybór tego króla był dość trudny, bowiem tak jak wspomniałem - każdy z tej szóstki częściej od innych serwował nam jakiś wypadek, wpadkę, przeszkodzili innym. Walka toczyła się do ostatniego głosu, ale jednak - patrząc na wyniki - zwycięstwo Pandodo jest dość wyraźne, bowiem wskazało go pięć osób. Zawodnik rzeczywiście wciąż jest na etapie nauki i choć pokazywał, że ma potencjał, to pokazywał też swoją ciemną stronę. Na niektórych torach po prostu sobie nie radził - wystarczy wskazać Kyalami, Marina Bay czy Tor Kielce. To dobitnie pokazuje, gdzie musi przede wszystkim pracować, bo nie sztuką jest pokazywanie swoich możliwości na Fuji czy Red Bull Ringu. ,,Tytułu" z poprzedniej edycji nie obronił w tej kategorii Karlik, choć akurat z tego może się cieszyć. I tak jednak razem z... trzema innymi osobami zajął drugie miejsce, bowiem otrzymał dwa głosy. Na takie samo poparcie mogli liczyć Matif, Dejmian i Koza. Każdy z nich bez wątpienia może zaprezentować się o wiele lepiej, choć i tak należy zaznaczać, że w przypadku Kiro był to sezon, gdzie odwalił najmniej numerów. Ale jeszcze zdarzyły się wyścigi, gdy doprowadził rywali, którzy do dublowali, do szewskiej pasji więc ma co robić. Jeden głos dla Kimiiiego, choć on nie odstawał ,,poziomem" w tej materii od pozostałej piątki, ale jednak po prostu wybór padł na kogoś innego..
Pozycja
Kierowca
Liczba głosów
1.
Pandodo
5
2.
Karlik
2
2.
Kiroshima
2
2.
Prezesdejmian
2
2.
Matif6124
2
6.
Kimiii
1
I tak oto przebrnęliśmy już przez szesnaście kategorii, pozostała ostatnia, czyli najbarwniejsza postać sezonu. To ktoś, kto potrafi wykazać się poczuciem humoru, rozbawia innych, ma tekścik na każdą okazję. Kto jest w naszej grupie, dobrze wie, o co w tym wszystkim chodzi. Od zawsze właściwie prym w tej kategorii wiodą Kamilo i Kiroshima, choć częściej ten pierwszy z nich i tym samym znów to właśnie zawodnik z województwa małopolskeigo wygrywa w tej kategorii, jednak tym razem zwycięstwem musi się podzielić z Pandodo. Trudno się jednak dziwić, skoro już wspominałem o jego słynnym już ,,tuleniu", więc nie dziwi, że Dodo otrzymał pięć głosów, tak jak Kamil, który jak zawsze z niczego potrafi się wykazać czymś błyskotliwym. Po dwa głosy dla Kubusy, starającego się zawsze rozładować atmosferę i dla Kiro, którego nominacji tutaj tłumaczyć nie trzeba - to nasza ligowa maskotka. Uznania nie zyskał Szprycek, który przed sezonem otrzymał drugą szansę i wpasował się do grupy, w której zresztą nie pełni roli odludka. Choć jeszcze czasem przesadza z nadpobudliwością i może dlatego ankietowani nie zdecydowali się tutaj na niego głosować.
Pozycja
Kierowca
Liczba głosów
1.
Kamilo
5
1.
Pandodo
5
3.
Kubusa96
2
3.
Kiroshima
2
5.
Szprycek
0
I tak oto kończymy plebiscyt po VII sezonie i naszą ligową ,,galę oskarową". Wyniki na pewno w wielu aspektach spodziewano, a w wielu dość zaskakujące. Chętnie zresztą dowiem się Waszych komentarzy, opinii i odczuć dotyczących tych wyników. Pamiętajmy jednak o najważniejszym - ten plebiscyt jest przede wszystkim zabawą. Ma tylko orientacyjnie wskazać to, jak wyglądał sezon Waszymi oczami, co najbardziej z niego zapamiętaliście i co zrobiło na Was największe wrażenie. Osobiście uważam, że te wyniki bardzo fajnie pokazują, jak wiele wydarzyło się w zakończonej ponad tydzień temu kampanii i że są różne spojrzenia na poszczególne rzeczy. Fajnie też, że głosowało wiele osób, a mała zmiana z liczbą nominacji w niektórych kategoriach zadziałała chyba na plus. Pewne jest więc to, że gdy tylko uda nam się skończyć sezon VIII, będzie kolejny plebiscyt. Ale to dopiero za kilka miesięcy. Teraz bardzo serdecznie dziękuję za przeczytanie całości i za udział w tej edycji tej małej zabawy. Jeśli idzie o informacje względem kolejnego sezonu - czekajcie cierpliwie. Pracujemy nad modem, mamy pewne problemy, ale liczę, że uda się je rozwiązać. Być może okaże się, że będzie trzeba przełożyć testy na maj, ale to raczej nie będzie problemem. Lepiej bowiem, byście trochę poczekali, ale dostali naprawdę petardę, niż dać wam bubel za szybko. Także czekajcie cierpliwie i odpoczywajcie, bo kolejny sezon na pewno będzie wariacki. Na ten moment to wszystko z mojej strony. Dziękuję za uwagę i pozdrawiam, Kubusa96.
Na forum rozpisany został plebiscyt the best of ExtremeF1. Zapraszam serdecznie do głosowania
Kubusa96
15-06-2022 00:17
UWAGA! Konieczne było dodanie nowych torów na ExLM. Są w downloadzie. Terminarz eventu jest na forum
Kubusa96
11-06-2022 23:18
W downloadzie jest dostępny mod na eventy benefisu ligowego rozgrywane na platormie rFactor. Natomiast na forum jest lista zgłoszeniowa na Extrimową Ligę Mistrzów
Kubusa96
08-06-2022 18:04
W downloadzie jest dostępny mod na 1. event naszego ligowego benefisu, rozgrywanego na F1 Challenge
Kubusa96
08-06-2022 18:04
Zapraszam do głosowania w ligowym plebiscycie po sezonie XII, szczegóły w temacie na forum