· Łącznie użytkowników: 62
· Najnowszy użytkownik: muerte2
Do samych kwalifikacji, które zaczęły się zgodnie z planem, przystąpiło piętnastu kierowców. Zgodnie z zapowiedzią nie było Matiiego, Shadowowski miał dołączyć dopiero na wyścig. Chciał jechać jeszcze Szymusso, niestety, warunki pogodowe w jego miejscowości mu to uniemożliwiły, a potem jeszcze zabrakło mu prądu. Miał czego żałować, bo jest w bardzo dobrej formie i nie inaczej było na Monzy. Problemów nie sprawiała pogoda - było ciepło i słonecznie. Kierowcy, gdy tylko zapaliło się zielone światło, od razu ruszyli do rywalizacji. Złudzeń nie pozostawiał Tarask - od razu wykręcił wynik 1:18.309, co dla innych było kompletnie nieosiągalne. Tym samym mogli się skupić na walce o pozostałe lokaty. Tam było znacznie ciekawiej, bowiem co rusz tasowali się After, Norbi i Szprycek. Przyzwoite kółko pojechał Kubusa96, szybciej niż na treningu, potem jednak wyprzedził go Kamilo, który jednak nie zszedł poniżej 1:19. To się udało wcześniej wspomnianej trójce. Ostatecznie jednak to After był w tej części drugi, który pojechał 0,4 sekundy wolniej od Taraska. Norbiemu udało się pokonać nieznacznie Szprycka. Słabo zaprezentował się Patrique2001, bowiem dość duża strata do Kubusy nie napawała optymizmem. Poniżej 1:20 udało się jeszcze zejść Adve, który dzięki temu pokonał dobrze spisującego się na tym torze Pandodo, a także Matifa6124. Kamilr2000 naprawił problem z układem kierowniczym, sklejając kierownicę na ślinę, jednak w pierwszej części nie rozwinął chyba w pełni skrzydeł. Ledwo pokonał duet Renault, przy czym to Karlique był szybszy od Mikrusa. Na końcu znaleźli się Ostachim i Kiroshima, którego można pochwalić, bowiem jego kółko było całkiem przyzwoite.
Po sesji treningowej spodziewano się raczej, że wszyscy kierowcy wybiorą opony pośrednie na start i będą zjeżdżać jak najszybciej po miękką mieszankę, bowiem zużycie ogumienia było na tym torze niskie. Jak się jednak okazało, kierowcą potrafią zaskoczyć. Zrobił to chociażby Tarask, wybierając na drugą część czasówki miękkie opony. Podobnie postąpili kierowcy Renault i Mercedesa, a także Matif. Walka o Pole Position była tym samym rozstrzygnięta, ale to Taraskowi nie wystarczyło. Wykręcił niebotyczne 1:18.069 i pokazał swoją moc. Inni skupili się na sobie. Swoje cały czas robił After, który wskoczył na drugie miejsce i miał dość duży zapas nad resztą. Przypomniał o sobie Kamilo, który wskoczył na trzecią lokatę. Próbował go pokonać Szprycek, jednak kierowcy Williamsa zabrakło 0,006 sekundy. W końcówce sesji kilku kierowców miało pecha, bowiem właśnie wtedy zaczęły się ogromne problemy techniczne z powodu ogólnopolskiej awarii i połowę stawki wyrzuciło z serwera. Wśród poszkodowanych znaleźli się choćby Norbi i Karlique, którzy jechali szybkie okrążenia. Nie było jednak innej możliwości, jak potraktować to na tej samej zasadzie, jak w rzeczywistej F1, gdy pojawia się żółta flaga z powodu wypadku. Tak choćby szansę na awans do Q3 stracił ostatnio Max Verstappen. Wpływ miało na to to, że wtedy do końca sesji zostało pół minuty. Skorzystali na tym Matif, Kamilr i Pandodo, zajmując odpowiednio piąte, szóste i siódme miejsce w tej części czasówki, wyprzedzając Kubusę i Norbiego. MikruseK był tym razem szybszy od Karlique'a, jednak nie na tyle, by być przed nim na starcie. Bladziutko wypadł Patrique, który sprawiał wrażenie, jakby na tym torze się męczył. Dwunasty czas tej sesji powinien go martwić. Podobnie możemy mówić o Adve, który przegrał z Ostachimem i pokonał jedynie Kiroshimę, który wypadł z toru i nie przejechał w tej sesji pomiarowego okrążenia. Łączne wyniki z obu sesji kwalifikacyjnych przedstawione są w poniższej tabeli.
Pozycja
Kierowca
Zespół
Czas
Strata
1.
Tarask
McLaren
2:36.378
-
2.
After
Toro Rosso
2:37.829
0:01.451
3.
Szprycek
Williams
2:38.486
0:02.108
4.
Kamilo
Ferrari
2:38.616
0:02.238
5.
Norbi
McLaren
2:39.284
0:02.906
6.
Kubusa96
Alfa Romeo
2:39.494
0:03.116
7.
Matif6124
Racing Point
2:40.017
0:03.639
8.
Pandodo
Red Bull
2:40.253
0:03.875
9.
Patrique2001
Williams
2:40.294
0:03.916
10.
Kamilr2000
Mercedes
2:40.587
0:04.209
11.
Adve
Ferrari
2:40.853
0:04.475
12.
Karlique
Renault
2:41.132
0:04.754
13.
MikruseK
Renault
2:41.250
0:04.872
14.
Ostachim
Mercedes
2:41.890
0:05.512
15.
Kiroshima
Red Bull
1:21.688 (tylko Q1)
-
Jak się okazało, problemy w kwalifikacjach to tylko wierzchołek góry lodowej. Doszło jeszcze stado innych problemów, w wyniku których realne stało się nawet przełożenie wyścigu. Kierowcy jednak, choć pora robiła się coraz późniejsza, chcieli pojechać to jeszcze tego samego dnia, gdyż po naradzie okazało się, że nie ma za bardzo w najbliższych dniach kiedy jechać. Okazało się także, że aktualizacja programu Radmin kompletnie nie pomogła i on też działa źle. Dlatego podjęliśmy dość ryzykowny krok i zdecydowaliśmy na szybki powrót do Hamachi, co okazało się decyzją dobrą. Wtedy jednak z wyścigu wyeliminowani zostali Kamilo, który doznał problemów żołądkowych, oraz Mikrus, który twierdził, że ma problem z ładowarką od laptopa. Jak się okazało już po czasie, był to tylko chwilowy problem, ale kierowca Renault od razu przewidział najgorsze i zrezygnował. Słuch zaginął po Matifie, który zgłaszał, że też chce dokończyć GP tego samego dnia. Dołączył za to Shadowowski i tak zostało nam trzynastu kierowców. Jako, że ligowicze tak chcieli, jechaliśmy to GP w terminie, półtorej godziny później, niż było to planowane. W końcu szczęśliwie ruszyliśmy. Okrążenie formujące było względnie spokojne, jedynie Kamilr2000 skarżył się na ponowne problemy z kierownicą, a Ostachim wypadł z toru. Wszyscy też drapali się w głowę, co wymyślił Shadowowski, który wybrał na start... twarde opony. W końcu jednak czerwone światła zgasły i zawodnicy ruszyli. Bardzo dobrze ruszył Tarask, który wystrzelił do przodu. Mocno ruszył też Kubusa, który wciskał się między Norbiego i Szprycka i był też blisko Aftera. Kierowca McLarena nie chciał jednak tak łatwo odpuścić i doszło do kontaktu, w wyniku którego Kubusa wyleciał na zewnętrzną. Udało mu się jednak zatrzymać za sobą Szprycka, a After i Norbi byli na pozycjach drugiej i trzeciej. Patrique zdołał wyprzedzić Pandodo, nieźle ruszyli także Adve, Karlique i Ostachim, za to słabo poszedł start Kamilowir2000. Szprycek nie zamierzał odpuścić Kubusie i zaatakował go na drugim okrążeniu, co mu się udało. Natomiast nieco później gapiostwem popisał się Pandodo, który wjechał w Patrique'a. Tym sposobem kierowca Williamsa spadł na ostatnie miejsce, a zawodnik Red Bulla znalazł się za Adve, Karlique i Ostachimem. Gonić ich próbował Kamilr2000, jednak zmagał się z problemem z kierownicą i prowadziło mu się dość ciężko.
Tarask robił użytek z jazdy na miękkich oponach i błyskawicznie odskoczył na kilka sekund od reszty. After jechał bardzo pewnie i wypracował sobie dwie sekundy przewagi nad Norbim. Ten z kolei miał podobny zapas nad Szpryckiem, który z kolei na taki dystans odskoczył Kubusie. Kiedy właśnie pojawiły się te różnice, zawodnicy zaczęli jechać niemal identycznym tempem. Tym samym różnice ani nie były niwelowane, ani powiększane. Za tą piątką różnica była już spora. Adve nie potrafił jechać na ich poziomie, ale najważniejsze dla niego było, że trzymał za sobą rywali, którzy jechali na miękkich oponach. To była też dobra sytuacja dla Pandodo, bowiem miał na tym torze dobre tempo i na pośredniej mieszance trzymał się całkiem nieźle. Zmotywowany był Shadowowski, który otwarcie mówił o tym, że chce walczyć z Kiroshimą. Początkowo trzymał się nawet blisko kierowcy Red Bulla, jednak w odstępie dwóch okrążeń popełnił dwa razy ten sam błąd, wylatując z zakrętu Roggia. Kiro natomiast jechał wreszcie całkiem przyzwoicie i popełniał mało błędów, jednak oczywiście nie miał zupełnie podejścia do kierowców, którzy walczyli o punkty. W tak zwanym międzyczasie natomiast o atrakcje dbał Patrique, który wręcz kocha przebijać się z końca stawki. W kilka okrążeń udało mu się uporać z Shadowowskim i Kiroshimą (to oczywiście szczególnie ciężkie nie było), a następnie z Kamilemr2000, Pandodo, Ostachimem i Karlique, którzy już próbowali postawić jakiś większy opór, ale nieszczególnie im się to udało. Na kierowcę Williamsa czekał już jednak Adve, który darzy go ,,szczególną sympatią", a wszyscy dobrze wiemy, jak ,,Zwierzu" potrafi uprzykrzyć życie przeciwnikowi.
I tak było i tym razem. Kierowca Ferrari za wszelką cenę nie chciał oddać szóstej pozycji Patrique'owi i bronił się, nazwijmy to dyplomatycznie, na granicy przepisów. W tym samym czasie kierowcy zaczęli zjeżdżać na jedyne pit-stopy. Jako pierwszy w alei serwisowej pojawił się Kubusa, bowiem już po jedenastu okrążeniach. Wyjechał za walczącym duetem Adve - Patrique, podobnie było z Norbim, który zjechał okrążenie później. Kolejne kółko zaczekał Szprycek i kierowca Williamsa wyjechał tuż za bolidem McLarena, który już zdążył jednak uporać się z walczącą dwójką, która się zagapiła. W tym samym czasie zjeżdżali kolejni kierowcy, w tym After, który jednak jechał na tyle dobrze, że późniejszy postój niespecjalnie mu zaszkodził i nadal był drugi. Kubusa natomiast wyczuł, że jeszcze może postraszyć przynajmniej Szprycka, ale musiał jak najszybciej uporać się z walczącym duetem Adve - Patrique. Kiedy Ci zajęci byli sobą na prostej kończącej drugi sektor, kierowca Alfy Romeo doskonale wykorzystał tunel aerodynamiczny i wcisnął się od zewnętrznej i wyprzedził za jednym razem obu kierowców. Było to niezwykle widowiskowe. Po mniej więcej szesnastu okrążeniach do boksu zjeżdżali natomiast kierowcy, którzy wystartowali na oponach miękkich. Jak Zabłocki na mydle wyszedł na tym Ostachim. Kierowca Mercedesa wylądował za Kiroshimą, który jeszcze nie zjechał. Ligowa maskotka zdecydowała, że może powalczyć no i Ostachim nie miał za bardzo pomysłu, co zrobić. To spowodowało, że Pandodo i Kamilr2000 po swoich postojach byli przed Ostachimem, który w ten sposób przegrał swoją szansę na zdobycie punktów. Żadnych problemów nie miał Tarask, który na pośredniej mieszance od razu zaczął prezentować niemal identyczne tempo, jak kierowcy za nim na mieszance miękkiej. Natomiast Patrique, który zdołał wyprzedzić Adve, po postoju znowu znalazł się za nim i to z dość sporą stratą. Musiał znów go gonić.
Końcowa część wyścigu na czele nie zmieniła układu sił. Na miękkich oponach tempo jeszcze podkręcił After, który oddalił się od Norbiego na całkiem bezpieczny dystans. Dla kierowcy McLarena istotne było, by utrzymać miejsce na podium. Cały czas niespełna dwie sekundy za nim czaił się bowiem Szprycek, który próbował niwelować te straty. Natomiast presję na kierowcy Williamsa chciał wywrzeć jeszcze Kubusa, który nawet wykręcił najszybsze okrążenie wyścigu. Patrique gonił Adve i wszystko wskazywało na to, że walka rozstrzygnie się na ostatnich kółkach. Świetnie jechał Pandodo, który wyprzedził Karlique'a i zupełnie go odstawił, robiąc przewagę z opon. Co gorsza dla kierowcy Renault, zbliżał się do niego Kamilr2000, który w drugiej części złapał właściwy rytm, choć nadal kierownica mu nie pomagała. W samej czołówce już natomiast nie doszło do żadnych przetasowań. Kierowcy jechali bardzo podobnym tempem i nie było jak odrobić strat. Na sam koniec jeszcze błąd popełnił Kubusa, który zahaczył o bandę i wyleciał z toru, na szczęście dla niego nic poważnego się mu nie stało. Natomiast na ostatnim kółku miała się rozstrzygnąć kwestia szóstego i dziewiątego miejsca. Adve robił jak zwykle co się dało, ale Patrique nie zamierzał mu odpuścić i zaczął sam grać na jego zasadach. W efekcie zaryzykował agresywnym atakiem, czym chyba zaskoczył rywala z Ferrari i go wyprzedził. Adve jeszcze próbował się otrząsnąć i zrewanżować się przeciwnikowi, ale Patrique mądrze się obronił i to on ujrzał szybciej flagę w szachownicę. Potem już czekaliśmy na rozstrzygnięcie pojedynku Karola z Kamilem. Kierowca Mercedesa na wszelkie sposoby chciał zaskoczyć przeciwnika z Renault i w końcu mu się to udało, zyskując dodatkowy punkt. To wywołało wściekłość Karlique'a, który bez żadnego słowa opuścił tor i zamknął się w swoim kamperze. Tymi obrazkami zakończył się szósty wyścig bieżącego sezonu.
O Tarasku niczego odkrywczego nie napiszemy. Zrobił swoje, jedzie pewnie, błędów nie popełnia, ma przewagę, więc wygrywa. Norbi otrząsnął się po ostatnich nieudanych wyścigach, wykorzystał swoją szansę i zgarnął trzecie w tym sezonie podium, co dla niego jest bardzo dobrym wynikiem. After także przypomniał o sobie po serii średnich występów, potwierdzając swoje aspiracje. Zobaczymy jednak, czy w kolejnych wyścigach utrzyma się na tym kursie, czy nadal będzie prezentował formę sinusoidalną. Szprycek wreszcie nie miał wielkich przygód, jednak na starcie chyba zabrakło mu większego pazura, a może też szczęścia. To tam przegrał wymarzone podium, które jednak nadejdzie, jeśli dalej tak będzie jechał. Patrique miał trochę pecha, ale też chyba nie prezentował tempa, które pozwoliłoby mu myśleć o miejscu w piątce. Widać gdzieś, że w tej chwili nie prezentuje tak dobrej dyspozycji jak Szprycek, a wyniki ostatnich wyścigów były w tej kwestii trochę mylące. Ciekawe, jak to się potoczy dalej. Kubusa całkiem przyzwoity występ, na więcej nie zasługiwał, bo nie miał tak dobrego tempa. Zrobił swoje. Adve wrócił na właściwy kurs, jednak musi pamiętać o większej ostrożności przy obronie pozycji. Poza tym jednak nie było się do czego przyczepić, dobry występ. Podobnie Pandodo, wyłączając gapiostwo w sytuacji z Patrykiem, potem prezentował się naprawdę dobrze. W drugiej części wykorzystał przewagę opon i zgarnął kolejne cenne punkty. Kiroshima pojechał najlepiej w tym sezonie, w końcu uniknął jakiś wielkich wpadek, a do tego nawet skutecznie umiał się bronić. Chcemy więcej takich wyścigów w jego wykonaniu. Kamilr2000 zrobił chyba co się dało, biorąc pod uwagę jego problemy. Powinien się cieszyć, że udało się kolejne punkty dopisać do swojego konta, gdyż są one dla niego cenne. Ostachim zaliczył bardzo fajną pierwszą część, potem jednak wyszły jego mankamenty, gdyż nie potrafił wymyślić, jak wyprzedzić Kiro, a w takim wypadku nie ma co myśleć o miejscu w czołowej dziesiątce. Widać jednak, że stale się poprawia i być może wkrótce będzie w takich pojedynkach skuteczniejszy. Karlique potwierdził, że w tym sezonie jeździ lepiej, niż było to wcześniej. Czasem jednak zupełnie niepotrzebnie gotuje się i to mu tylko przeszkadza. W walkach na ostatnich okrążeniach musi zachować znacznie bardziej chłodną głowę. Poza tym jego dyspozycja jest naprawdę całkiem przyzwoita i jeśli to utrzyma, będzie regularnie bił się o punkty. Shadowowski na pewno może się cieszyć, że dojechał do mety, jednak zupełnie nie popisał się pod względem strategicznym. Zdarzały mu się też jeszcze pomyłki, które wyeliminowały go z walki o choćby przedostatnie miejsce. Metodą małych kroczków musi dążyć do tego, by chociaż walczyć z Kiro, bo na razie widoków na więcej po prostu nie ma. Jeśli jednak będzie trenował i pracował, może ruszy to bardziej do przodu, czego mu życzymy.
Bardzo trudno dobrać właściwe słowa po tym, jak w rozdawaniu kart duży udział mają czynniki losowe, głównie pogoda. Niestety, taki jest urok lata i z tym nie wygramy. Zdaję sobie sprawę, że część osób jest pokrzywdzona, bo nie mogła pojechać, jednak naprawdę było to najmniejsze zło. Terminów w tym tygodniu nie było, trzeba było jakąś decyzję podjąć. To bardzo trudne wiedząc, gdy ktoś na tym cierpi, jednak zawsze dzieje się tak, że ktoś może być pokrzywdzony i to jest niestety urok wyścigów online. Sterylnych, idealnych warunków mieć nie możemy, tak jak w skokach narciarskich. Mam nadzieję, że ten wyścig nie okaże się kluczowy dla losów sezonu i że więcej już takich problemów nie będzie i wszyscy będziemy się cieszyć rywalizacją. Wygląda też na to, że wrócimy do Hamachi, ponieważ był to zdecydowanie najbardziej stabilny wyścig w całym tym sezonie. O tym jednak będziemy informować. Sam wyścig był całkiem przyjemny. Mało incydentów, start wyglądał naprawdę przyzwoicie biorąc pod uwagę ciasnotę i przeszłość, także możemy być zadowoleni. Liczę jednak na więcej i trzeba nadal podążać tą drogą. GP Włoch zamknęło pierwszą tercję VIII sezonu. Była ona niezła, jednak na pewno działy się też rzeczy, których być nie powinno. Zarówno na torze, jak i poza nim. Dlatego nie możemy być zadowoleni z tego co było, tylko robić wszystko, by było jeszcze lepiej. Zdecydowanie nas na to stać, a wtedy będziemy się naprawdę dobrze bawić. I o to apeluję - zero nerwów, więcej luzu i zabawy. Będzie naprawdę wszystkim łatwiej. Zerknijmy teraz na klasyfikację na tym etapie. Tarask - wiadomo. Prowadzi z dużą przewagą. Zobaczymy, czy będzie jechał po wyjeździe na wakacje. Jeśli tak, będzie po sprawie. Szymusso mimo nieobecności pozostał na drugim miejscu i ma dziewięć punktów więcej od Norbiego. Za kierowcą McLarena punkt jest Kubusa, który o cztery ,,oczka" wyprzedza Patrique'a. After do kierowcy Williamsa traci pięć punktów, a sam o punkt wyprzedza Kamila. Dalej Szprycek, Pandodo i dziesiątkę zamyka Adve. Przez kolejną nieobecność wypadł z niej Matiie. Na kolejnych lokatach zmiany już nie zaszły. Z kolei wśród zespołów McLaren znów uciekł. Ma teraz 54 punkty więcej od Alfy Romeo. Braterski team ma z kolei 45 punktów przewagi nad Williamsem, który uciekł od Ferrari i Toro Rosso. Ekipa spod znaku Red Bulla zrównała się ze stajnią z Maranello. Red Bull znów jest przed Renault, Mercedes delikatnie zyskał nad Racing Point. Tak wygląda sytuacja po sześciu wyścigach. Przed nami GP Kanady, które tym razem nie odbędzie się jednak w Montrealu, a na torze Mosport Park. Kiedy? W tej chwili trudno powiedzieć, zobaczymy. Wszystkim za udział w GP Włoch serdecznie dziękuję. Dzięki za walkę i cieszę się, że do mety dojechał komplet kierowców ze startu. Przepraszam też za kłopoty z serwerem. Tak jak powiedziałem wcześniej, najprawdopodobniej znów wrócimy do Hamachi, jednak będziemy musieli stale monitorować sytuację, jak to wszystko wygląda. Już teraz jednak zalecam pobranie ,,hamaka", link jest cały czas w downloadzie. Mam nadzieję, że los będzie dla nas wszystkich już teraz łaskawy i będziemy mogli tylko i wyłącznie skupić się na rywalizacji na torze. To już wszystko w tej relacji. Pozdrawiam, Kubusa96.
Na forum rozpisany został plebiscyt the best of ExtremeF1. Zapraszam serdecznie do głosowania
Kubusa96
15-06-2022 00:17
UWAGA! Konieczne było dodanie nowych torów na ExLM. Są w downloadzie. Terminarz eventu jest na forum
Kubusa96
11-06-2022 23:18
W downloadzie jest dostępny mod na eventy benefisu ligowego rozgrywane na platormie rFactor. Natomiast na forum jest lista zgłoszeniowa na Extrimową Ligę Mistrzów
Kubusa96
08-06-2022 18:04
W downloadzie jest dostępny mod na 1. event naszego ligowego benefisu, rozgrywanego na F1 Challenge
Kubusa96
08-06-2022 18:04
Zapraszam do głosowania w ligowym plebiscycie po sezonie XII, szczegóły w temacie na forum