header
Strona Główna divider Forum divider Download divider Skład ligi
Nawigacja
Klasyfikacja Kierowców
1
Rekady
330
2
MikruseK
288
3
Szymusso
258
4
After
184
5
Patrique2001
168
6
Pandodo
163
7
Norbi
95
8
Szprycek
83
9
Graczek
76
10
Kubusa96
69
11
Dymson
45
12
Wujek
18
13
ZanDi
13
14
Adve
8
15
Ostachim
2
16
Kiroshima
0
Klasyfikacja Konstruktorów
1
Arrows
383
2
Ferrari
356
3
Toro Rosso
352
4
BMW Sauber
327
5
Lotus
181
6
McLaren
159
7
Red Bull
50
8
Jordan
10
Aktualnie online
· Gości online: 1

· Użytkowników online: 0

· Łącznie użytkowników: 62
· Najnowszy użytkownik: muerte2
Tak jak napisałem we wstępie, do rywalizacji przystąpiło osiemnastu kierowców. Nie było jednak po raz kolejny Matifa6124, ale liga oraz zespół Racing Point zabezpieczyły się na ten przypadek i zezwolono na start nowemu kierowcy - Graczkowi, który tym samym oficjalnie został zespołowym kolega Shadowowskiego. Jednak nie wszyscy skończyli kwalifikacje, bowiem już po ich rozpoczęciu Kiroshima poinformował, że nadeszła do niego burza i bezpiecznie opuścił serwer. Natomiast nad torem Spa, tradycyjnie, wszyscy nerwowo spoglądali w niebo, jednak pogoda okazała się bardzo łaskawa, choć prognozy były różne. Tymczasem sesja zaczęła się od sytuacji trudnej do wytłumaczenia. Kamilo bowiem... wyjechał z pit-lane przy czerwonym świetle. I to wyjechał piętnaście sekund przed zapaleniem się światła zielonego. Wszyscy skonsternowani, a kierowca Ferrari po prostu sobie pojechał. Cóż, reszta postanowiła na to nie baczyć i chciała robić swoje. Kamilo wykręcił przyzwoity czas i znajdował się na pierwszej pozycji, jednak w końcu zluzował go Tarask, jadąc ponad 0,2 sekundy szybciej. Za ich plecami znalazł się After, jednak wkrótce na trzecią lokatę wskoczył Szymusso, minimalnie przegrywając z Kamilem. Pozostałym szło dość opornie i nikt nie mógł zejść poniżej 1:39. W końcu jednak udało się to zrobić Norbiemu, który minimalnie wylądował za Afterem i Patrique2001. Długo żadnego czasu nie mógł wykręcić Szprycek i zrobił to dopiero na ostatnim okrążeniu, ale siódmy rezultat nie mógł go zadowalać. Starczyło na pokonanie Kubusy96, który jednak nie potrafił skleić okrążenia. Przyzwoicie wypadli MikruseK, Adve, Pandodo i Karlique, na szczególną uwagę zasłużył ten ostatni, który podczas treningu nie potrafił zejść poniżej 1:40, ale w kwalifikacjach już mu się to udało. Znacznie lepiej, niż na treningu, wypadł też Graczek, który pokonał Wujka, a to - patrząc na rezultaty kierowcy Toro Rosso w jego debiucie w Irlandii - należało uznać za całkiem niezły wynik. Pochwalić należało także Shadowowskiego, bo nie odstawał od reszty, ba, okazał się dużo lepszy od Ostachima, choć na początku sezonu było zupełnie inaczej. Zawiódł za to kompletnie Kamilr2000, który został z czasem na poziomie 1:44, choć stać go było na dużo więcej. W końcówce jeszcze swój czas poprawił nieznacznie Kamilo, ale wiele w kontekście Q1 to nie zmieniło..

Przed rozpoczęciem drugiej części czasówki poinformowano, że Kamilo zostanie cofnięty o jedną pozycję na starcie za przedwczesne opuszczenie pit-lane. Karę skrytykował Tarask, który jednak szybko został postawiony do pionu przez szefostwo FIA. Szybkie przeprosiny sprawiły, że sprawa rozeszła się po kościach. Jak się miało okazać jednak, kara miała ogromny wpływ na dalsze losy całego GP. Ale po kolei. Q2 zaczęło się niespodziewanie, bowiem prowadzenie objął Kubusa, który pojechał o niebo lepiej, niż parę minut wcześniej. Na przeciwległym biegunie był Szymusso, który nie potrafił zejść poniżej 1:40. Wkrótce jednak na pierwszą lokatę wskoczył Kamilo i zszedł poniżej 1:39, co było dość wyraźnym zapasem. Tarask tymczasem był dopiero trzeci. Za nim bardzo niewielkie różnice dzieliły Szprycka, Patrique'a, Aftera i Norbiego. Niespodziewanie przed Szymussa wskoczył MikruseK, który miał ochotę postraszyć czołówkę. Adve znów zamykał dziesiątkę, a za jego plecami usadowił się Kamilr2000, który pojechał o niebo lepiej, niż w pierwszej części, ale i tak był już na przegranej pozycji. Dalej Pandodo, za to Karlique nie prezentował się już tak dobrze, jak podczas Q1 i był wolniejszy od Graczka, co było niespodzianką. Dalej Wujek, który chyba nie do końca się odnalazł na torze Spa, a Shadowowski ponownie był przed Ostachimem, choć tym razem różnica między nimi była kosmetyczna. Sam jednak fakt należało uznać za przejaw dużej poprawy kierowcy Racing Point. Końcówka niczego nie zmieniła, poza tym, że Kubusie, Taraskowi i Szymussowi udało się nieznacznie poprawić swoje czasy, ale to tak naprawdę nic nie zmieniło. Po zestawieniu łącznych czasów okazało się, że Pole Position wywalczył Kamilo. Rzecz w tym, że przez własną głupotę, to pierwsze pole startowe na rzecz Taraska stracił. A biorąc pod uwagę krótki dystans od pól startowych do pierwszego zakrętu, mogło to się okazać kluczowe.

Pozycja Kierowca ZespółCzasStrata
1. KamiloFerrari3:17.356-
2. Tarask McLaren3:17.5990:00.243
3. Kubusa96Alfa Romeo3:18.2350:00.879
4. After Toro Rosso3:18.3070:00.951
5. Norbi McLaren3:18.4270:01.071
6. Patrique2001Williams3:18.4600:01.104
7. SzprycekWilliams3:18.5690:01.213
8. SzymussoAlfa Romeo3:18.6760:01.320
9. MikruseKRenault3:19.3600:02.004
10. Adve Ferrari3:20.0250:02.665
11. Pandodo Red Bull3:20.2370:02.881
12. KarliqueRenault3:21.1570:03.801
13. GraczekRacing Point3:21.1790:03.823
14. WujekToro Rosso3:21.6460:04.290
15. ShadowowskiRacing Point3:22.0110:04.651
16. OstachimMercedes3:23.6160:06.260
17. Kamilr2000Mercedes3:25.2240:07.868


Oprócz tego, że Kamilo został przesunięty na drugą pozycję, kary z poprzedniego wyścigu mieli jeszcze Norbi (musiał startować z siódmego pola) i Pandodo (start z pola czternastego). Tymczasem burze Kiroshimę ominęły i zawodnik Red Bulla wrócił do nas, w efekcie czego osiemnastu kierowców miało przystąpić do tego wyścigu i była to bardzo dobra wiadomość. Zanim zawodnicy przystąpili do wyścigu - na prośbę kierowców - miała miejsce minuta ciszy ku pamięci zmarłego podczas Tour de Pologne Bjorga Lambrechta. W końcu zawodnicy ustawili się na polach startowych i ruszyli do okrążenia rozgrzewkowego. Tam dość niemrawo zachował się Graczek, który wypadł z toru i znalazł się za zawodnikami, przed którymi miał startować. Ci natomiast za wszelką cenę chcieli go przepuścić, ale kierowca Racing Point niespecjalnie zrozumiał intencje i doszło do dziwnej sytuacji, w efekcie której powstała dziura między pierwszą częścią stawki, a drugą. Ale w końcu zawodnicy ustawili się na polach, czerwone światła zgasły i zabawa się zaczęła. Pierwsza trójka ruszyła bez zarzuty i utrzymała swoje pozycje. Bardzo dobrze wystartował Patrique, który wyprzedził Aftera. Poza tym w czołowej ósemce zmian nie było. Kubusa chciał jeszcze postraszyć Kamila, jednak kierowca Ferrari przyblokował go w Eau Rouge i skorzystał na tym Patrique, który odpalił turbo i w drugi sektor wjeżdżał już jako drugi. Kubusa jeszcze próbował zaatakować Kamila, ale już mu się to nie udało. Doszło też do jednej kolizji. Pandodo i Shadowowski postanowili wjeżdżać w Eau Rouge i Raidillion bok w bok, ale ten drugi nie zachował ostrożności, zahaczył o rywala, obróciło go, wpadł w bandę i urwał spojler. Tym samym Shadow już na dzień dobry musiał zjechać do boksu. Na drugim okrążeniu doszło natomiast do sytuacji kompletnie niespodziewanej. Patrique postanowił sprawdzić, jak blisko od bandy może przejechać prostą poprzedzającą Eau Rouge. Przekonał się, że nie za blisko - zahaczył o bandę, urwał spojler i stanął w poprzek toru, powodując ogromne zagrożenie. Pechowcem był jadący na piątej pozycji After, który nie zauważył rywala i wpadł w niego, urywając również sobie skrzydło. Na dużym farcie wyminął go natomiast Norbi, również Szprycek i Szymusso mogli mówić o szczęściu, a pozostałym już kierowca Williamsa zrobił w miarę miejsce. Tarask tym samym prowadził z dużą - jak na początek - przewagą nad Kamilem, bo prawie trzy sekundy. Kierowca Ferrari odstawił na bezpieczny dystans Kubuse, który natomiast nie musiał się na tamten moment martwić, czy zagraża mu Norbi.

Jednak już wkrótce radość dla Kubusy się skończyła. Na czwartym okrążeniu wyrzuciło go nagle z serwera i tym samym po raz pierwszy w sezonie nie skończył wyścigu. Akurat w momencie, gdy miał naprawdę duże szanse na dobry wynik. Okrążenie później natomiast z wyścigiem pożegnał się Kiroshima, któremu zwiesiła się gra. Tym samym to pierwszy od 23 GP nieukończony wyścig Kiro, a szkoda, bo jechał do tej pory dobrze, na dwunastej pozycji. Na torze natomiast trwała walka między Mikrusem, Kamilemr2000 i Wujkiem. Problem w tym, że panowie skarżyli się na to, że im laguje i doszło do niebezpiecznych sytuacji. Wujek zaliczył kontakt z jednym z tych kierowców i wypadł z toru, uszkadzając nieco bolid. Okrążenie później z kolei kierowca Toro Rosso został zaatakowany przez Kamilar2000, jednak postanowił utrudnić przeciwnikowi swoje zadanie. Zrobił to jednak zbyt agresywnie - zjechał na stronę rywala i doszło do kontaktu, w wyniku którego kierowca Mercedesa wypadł z toru i zahaczył o bandę, na szczęście dla niego nie doznał żadnych poważnych uszkodzeń. Tymczasem Tarask nadal prowadził z bezpiecznym zapasem nad Kamilem, który wprawdzie jechał na bardzo dobrym poziomie, jednak lider klasyfikacji generalnej robił po prostu swoje. Dalej jechał Norbi, ale za nim szalał Szprycek, który zdołał odstawić Szymussa i jechał bardzo szybko. Kierowca Alfy był natomiast pewnego rodzaju rozczarowaniem, bowiem nie prezentował takiego poziomu, jak na treningu, czy w pierwszej części kwalifikacji i uwikłał się w walkę z Adve, który notabene jechał doskonale. Dobrą robotę robił też Pandodo, który znajdował się w czołowej dziesiątce, z dużymi szansami na niemałe punkty. Swoją szansę czuł też Karlique. Z tyłu straty próbowali odrobić Patrique i After. Szczególnie kierowca Toro Rosso jechał naprawdę bardzo dobrym tempem, pokazując, że do końca wierzy w osiągnięcie dobrego wyniku.

Zgodnie z przewidywaniami, mniej więcej w połowie wyścigu kierowcy przeprowadzali jedyne planowane pit-stopy. Większych zmian w klasyfikacji one nie przyniosły. Tarask nadal utrzymywał się na pierwszym miejscu i choć nie miał wybitnego tempa, to starczyło ono na trzymanie Kamila na bezpieczny dystans. Szprycek dojechał natomiast do Norbiego i zaczęła się walka. W ostatnim zakręcie Norbi postanowił obrać wewnętrzną, jednak popełnił przy tym spory błąd, bowiem najechał na wysoką tarkę. Zrzuciło go na jadącego prawidłowo Szprycka i doszło do kontaktu, w wyniku którego kierowca McLarena obrócił się i poniósł bardzo dużą stratę czasową. W międzyczasie z wyścigiem pożegnał się Patrique, który źle najechał na tarkę w zakręcie kończącym drugi sektor, obrócił się i urwał po raz drugi spojler, po czym wysiadł z bolidu, mając dość. Po chwili mieliśmy też jeden z najprzyjemniejszych momentów tego wyścigu - pojedynek Adve i Szymussa. Kierowca Ferrari popisał się bardzo dobrym manewrem wyprzedzania przed zakrętem Eau Rouge. Na następnym okrążeniu Szymusso próbował się zrewanżować, jednak Adve udało się utrzymać prowadzenie. Jazda dwóch bolidów bok w bok w tym zakręcie była jednak niezwykle widowiskowa i miła dla oka. Niestety, szczęście z oglądania tego pojedynku nie trwało bardzo długo. Na siedemnastym okrążeniu doszło do czegoś, co trudno pojąć rozumem. Mianowicie kompletnie lagował Shadowa, który, jak się za chwilę okazało, został wyrzucony z serwera. Problem w tym, że ten lag zaczął ,,latać" po całym torze, aż w końcu ,,najechał" na Szymussa. Kierowca Alfy kompletnie nie mógł się tego spodziewać, jego bolid podbiło i wyrzuciło poza tor, poważnie go uszkadzając. Szymek zrezygnował z dalszej jazdy. Żeby było jednak ciekawiej, za chwilę z serwera wyrzuciło Norbiego i Graczka. W ten sposób, na pięć okrążeń przed metą, na torze zostało zaledwie jedenastu kierowców, przy czym bez większych szans na punkty był Ostachim - jedyny w tamtej chwili, który był zdublowany.

Te szokujące wydarzenia sprawiły, że tabela kompletnie się powywracała. Szprycek jechał na trzecim miejscu niezagrożony ze strony Adve, który jechał po najlepszy w karierze rezultat. Za nim jechał Kamilr2000, którego próbował gonić Mikrus, na kolejnych pozycjach byli Pandodo, Karlique, After, Wujek i ostatni jechał Ostachim. After wciąż jechał na bardzo dobrym poziomie i doganiał Karlique'a. Na dziewiętnastym okrążeniu doszło do kolejnej niespodziewanej tego dnia sytuacji. Kamilr2000 wypadł z toru przed zakrętem Stavelot, po czym próbował od razu wrócić na linię jazdy. Problem w tym, że właśnie wtedy jechał tam Mikrus. Skończyło się kolizją, urwanymi spojlerami i koniecznym zjazdem do boksu. Tym samym kierowca Mercedesa wylądował na ósmym miejscu, a zawodnik Renault na dziewiątym. To oznaczało, że na piątym miejscu wylądował Dodo, ale i on się tam nie utrzymał, bowiem na dwa okrążenia przed metą musiał jeszcze odbyć jeden postój. Kierowca Red Bulla spadł w ten sposób na siódme miejsce, a w międzyczasie After wyprzedził Karlique'a. To oznaczało, że po tych wszystkich perypetiach kierowca Toro Rosso, choć nie ze swojej winy miał fatalny początek, dobił się do całkiem przyzwoitej pozycji, pokazując, jak walczyć do końca. W pozostałych kwestiach na torze już się nic nie zmieniło, choć Kamilo robił co mógł, żeby dogonić Taraska, to jednak brakło mu nieco ponad sekundy. Szprycek mógł w końcu wystrzelić szampana, bowiem miał podium. Natomiast kara czekała na Kamilar2000, którego uznano za winnego kolizji z Mikrusem i zdecydowano o zrzuceniu kierowcy Mercedesa na dziewiąte miejsce. Tak zakończył się nieudany wyścig o GP Belgii.

Taraska trzeba pochwalić, bo miał różne problemy z kierownicą, nie miał tym razem dużej przewagi, rywale naciskali, ale on spokojnie zrobił swoje, niczym w swoich czasach robił to Markovsky. Znakomite zwycięstwo potwierdzające jego klasę. Norbi jechał dobrze, z pewnością znów zająłby wysokie miejsce, niestety stał się ofiarą problemów technicznych. Te nie ominęły również kierowców Alfy Romeo. Żałować może szczególnie Kubusa, który miał chyba najlepsze tempo w sezonie, a jak na ironię, wyrzuciło go akurat wtedy. Być może to karma, bo wcześniej dużo korzystał na problemach innych. Szymussa napotkał znikąd lag i także zniszczył mu wyścig, choć de facto w samym wyścigu ten kierowca jechał tak sobie, co jest dziwne, bo na pojedynczych okrążeniach wyglądał świetnie. Musi ten problem rozwiązać. Kolejnymi pokrzywdzonymi są kierowcy Racing Point. Shadow już pierwsze okrążenie miał fatalne, gdzie zbyt optymistycznie próbował jechać obok Pandodo, a potem miał straszne problemy techniczne. Może tylko żałować, ale jego tempo jest coraz lepsze i to powody do optymizmu. Graczek nie będzie miło wspominał debiutu, aczkolwiek w kwalifikacjach zaprezentował się przyzwoicie, więc kto wie, może okaże się przyzwoitym wsparciem dla Shadowa. Z jego oceną musimy jednak poczekać do kolejnych GP. Tymczasem takich problemów nie miało Ferrari. Kamilo zdaje się potwierdzać, że jego forma się stabilizuje. Jeśli ją utrzyma na tym poziomie, będzie murowanym faworytem do zdobycia wicemistrzostwa ligi. Adve pojechał taki wyścig, jak w ubiegłym sezonie w GP Włoch. Skorzystał na problemach innych, robił swoje, ładnie też powalczył i skończyło się jeszcze lepszym wynikiem, niż na torze Misano. Może być zadowolony. Jednym z ciekawszych paradoksów tego wyścigu jest wynik Szprycka. Do tej pory to właśnie kierowca z Buska Zdroju miał problemy techniczne, a inni raczej nie. Teraz, gdy natrafiły one na dość sporą grupę, jemu nie stało się nic. To chyba sprawiedliwe rozstrzygnięcie, bo tym podium pachniało od dłuższego czasu. I należy zwrócić uwagę, że wykorzystał tym razem swoją szansę. Patrique natomiast spartolił idealny początek, gdzie spokojnie mógłby rywalizować o podium. Dwa głupie błędy pokazały, że tego kierowcę w każdej chwili stać dosłownie na wszystko, co nie jest dobre. After powalczył do samego końca i mu się to opłaciło, bowiem los mu trochę oddał to, co spotkało go na początku. Może być zadowolony z tego występu, tym bardziej, że miał mało czasu na trening. Pokazał jednak, że w tym sezonie stać go na wiele. Wujek nie prezentował się tutaj tak dobrze, jak na Mondello, miał też trochę problemów, także zdobycie chociaż jednego punktu może uznać raczej za wynik pozytywny. Dobry wyścig zaliczyło także Renault. Karlique udowodnia nam, że jest w stanie jechać na przyzwoitym poziomie i dzięki temu wywalczył najwyższe miejsce w karierze. Oby tak dalej. Mikrus natomiast miał po prostu pecha, bowiem wszystko wskazuje na to, że mógł ten wyścig skończyć w piątce. Miał jednak naprawdę całkiem fajne tempo i teraz pytanie, czy będzie w stanie to utrzymać, bo jednak cały sezon w jego wykonaniu to jazda w kratkę. Dodo wrócił do czołowej dziesiątki i wywalczył kolejne niezłe punkty, choć jednak nie można oprzeć się wrażeniu, że mógł tu osiągnąć jeszcze więcej. Wydaje się, że trochę ostatnio praca przeszkadza mu we właściwym treningu. A przed nim ciężka walka o to, by utrzymać się w czołowej dziesiątce generalki. Kiro niestety nie kończy pierwszy raz od dłuższego czasu wyścigu i to nie ze swojej winy. Szkoda, ale jest jeszcze jedna rzecz, która martwi bardziej - jego tempo. Do niedawna spokojnie mógł rywalizować z Shadowem, teraz jednak kierowca Racing Point jest przed nim i to zdecydowanie. To powinna być dla niego wystarczająca motywacja, by wziął się poważnie do roboty. Kamilr2000 zaliczył występ trudny do jednoznacznego ocenienia. Raz jechał lepiej, raz gorzej, miał szansę na świetny wynik, którą zmarnował. Pokazał przy tym, że ma potencjał, ale jednak popełnia zdecydowanie za dużo błędów i na tym powinien się przede wszystkim skupić, bowiem tempo już jest przyzwoite. Za to przed Ostachimem pracy jest po prostu ogrom, w każdym aspekcie. Trudno oprzeć się wrażeniu, że zamiast się rozwijać, ten kierowca staje w miejscu. Nie zauważyliśmy od początku sezonu jakiegoś dużego postępu w jego wykonaniu. Jeśli tak dalej pójdzie, może regularnie przegrywać z Shadowem. To dziwne, bo wydawać by się mogło, że spokojnie będzie korzystać na współpracy z Kamilemr2000. Zobaczymy, czy coś się zmieni w kolejnych wyścigach, jeśli nie, może już nie powiększyć swojego dorobku punktowego.

Po tym wyścigu na usta ciśnie się tylko jedno słowo - szkoda. Jest ono bardzo adekwatne, bo wszyscy na to GP czekaliśmy. A chrapka zrobiła się jeszcze większa po treningach i kwalifikacjach, gdzie różnice były naprawdę niewielkie i wydawało się, że o sukcesie w wyścigu zdecydują detale. A było tak tylko w przypadku walki o zwycięstwo - kto wie, czy gdyby Kamilo nie dostał kary i to on startował z Pole Position, to czy właśnie kierowca Ferrari by tego nie wygrał. W przypadku pozostałych natomiast niestety karty rozdawał los. Wielka szkoda, a wkurzenie jest tym większe, że nie mamy pojęcia, z czego te problemy się wzięły. Ale nie poddamy się. Patrząc wstecz, trzeba zauważyć, że w każdym sezonie trafiał się taki gorszy wyścig. Miejmy nadzieję, że w tej kampanii to było właśnie to GP. I że dalej będzie tylko lepiej. Nie ustaniemy w szukaniu rozwiązania problemu i zrobimy wszystko, żeby było lepiej. Mam nadzieję, że ten wyścig nie zniechęci Was i będziecie dalej licznie się stawiać. Jeśli uda nam się pozbyć problemów, wciąż możemy zapamiętać ten sezon jako fajny i przy okazji dobrze powalczyć. Cóż, ten wyścig sprawił, że w klasyfikacji generalnej trochę się pozmieniało. Oczywiście z wyjątkiem pozycji lidera - Tarask ma już tak dużą przewagę, że mistrzem ligi może zostać za około dwa tygodnie. Na drugie miejsce wskoczył Kamilo, ale wciąż niczego nie może być pewny. Jego przewaga nad Norbim, Kubusą, Szymussem, Afterem i Patrique nie jest duża - cała ta szóstka mieści się w 27 punktach. A więc wciąż zdarzyć może się dosłownie wszystko. Oby jednak o wyniku w tym sekstecie zdecydowały wyłącznie względy sportowe. Dużo punktó zyskali Szprycek i Adve. To ważne szczególnie dla tego drugiego, bowiem teraz wyrzucenie go z czołowej dziesiątki będzie trudne. Zyskał także Pandodo i na razie ma przyzwoity zapas nad Mikrusem, który jednak będzie chciał w końcu przełamać klątwę jedenastego miejsca. Karlique wyprzedził Kamilar2000, na pozostałych lokatach zmian nie ma, czekamy na pierwsze punkty Graczka. Wśród konstruktorów nie było zmian na pozycjach, aczkolwiek McLaren znów postawił ogromny krok do mistrzostwa, za to Alfa Romeo dość dużo straciła ze swojej przewagi, jednak na razie jeszcze są bezpieczni. Ferrari uciekło nieco od Williamsa i Toro Rosso, jednak tu jeszcze niczego nie można przesądzić i wszystko jest możliwe, choć Toro Rosso akurat w teorii jest tutaj w najgorszym położeniu, ale zobaczymy. Renault odskoczyło od Red Bulla, ale biorąc pod uwagę przebieg sezonu, tu też jeszcze wszystko jest możliwe. Mercedes i Racing Point raczej swoich lokat nie zmienią, przynajmniej nie zanosi się na to teraz. Cóż, Belgię musimy zostawić za sobą, tym bardziej, że nadchodzi okazja do rehabilitacji. Już w sobotę bowiem rozegrana zostanie kolejna eliminacja - po raz drugi w historii pojawimy się Holandii, jednak tym razem na torze Zandvoort, czyli wyprzedzamy trochę fakty, gdyż F1 także faktycznie tam wróci, ale dopiero w przyszłym roku. Nie pozostaje mi nic innego zatem, jak zaprosić Was na to GP i do dalszej rywalizacji i wspólnej zabawy. Dziękuję za tak liczny udział i przepraszam za problemy. Mam nadzieję, że więcej już ich nie napotkamy i będziemy mogli po prostu powalczyć. Dlatego bądźcie wciąż z nami tak, jak do tej pory. Tym optymistycznym spojrzeniem w przyszłość kończę relację z tego GP. Pozdrawiam, Kubusa96.

Pozycja Kierowca ZespółCzas/StrataPunkty
1. TaraskMcLaren0:37.56.26125
2. KamiloFerrari+ 0:01.25218
3. SzprycekWilliams+ 0:24.75715
4. AdveFerrari+ 0:36.88712
5. AfterToro Rosso+ 1:02.01510
6. KarliqueRenault+ 1:02.1418
7. PandodoRed Bull+ 1:02.4046
8. MikruseKRenault+ 1:23.9114
9. Kamilr2000Mercedes+ 1:29.5012
10. WujekToro Rosso+ 1:39.6391
11. OstachimMercedes+ 1 okr.0
12. GraczekRacing PointNie ukończył0
13. NorbiMcLarenNie ukończył0
14. SzymussoAlfa RomeoNie ukończył0
15. ShadowowskiRacing PointNie ukończył0
16. Patrique2001WilliamsNie ukończył0
17. KiroshimaRed BullNie ukończył0
18. Kubusa96Alfa RomeoNie ukończył0
 Komentarze
Brak komentarzy. Może czas dodać swój?
 Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
 Oceny
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się , żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło



Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło
Kanał ligowy - podcasty
Shoutbox
Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

Kubusa96
06-07-2022 21:08
Na forum rozpisany został plebiscyt the best of ExtremeF1. Zapraszam serdecznie do głosowania Wink

Kubusa96
15-06-2022 00:17
UWAGA! Konieczne było dodanie nowych torów na ExLM. Są w downloadzie. Terminarz eventu jest na forum

Kubusa96
11-06-2022 23:18
W downloadzie jest dostępny mod na eventy benefisu ligowego rozgrywane na platormie rFactor. Natomiast na forum jest lista zgłoszeniowa na Extrimową Ligę Mistrzów

Kubusa96
08-06-2022 18:04
W downloadzie jest dostępny mod na 1. event naszego ligowego benefisu, rozgrywanego na F1 Challenge

Kubusa96
08-06-2022 18:04
Zapraszam do głosowania w ligowym plebiscycie po sezonie XII, szczegóły w temacie na forum Wink

Poprzednie GP
GP Polski
Wyniki poprzedniego GP:

P.
Kierowca
Team
Punkty
1.
MikruseK
Arrows
25
2.
Pandodo
Lotus
18
3.
Szymusso
BMW
15
4.
After
STR
12
5.
Graczek
McLaren
10
6.
Dymson
Ferrari
8
7.
Patrique2001
STR
6
8.
Norbi
Arrows
4
9.
Rekady
Ferrari
2
10.
Kubusa96
BMW
1

Pole Position: MikruseK (Arrows)
1:09.507


Najszybsze okrążenie: MikruseK (Arrows)
1:10.430