· Łącznie użytkowników: 62
· Najnowszy użytkownik: muerte2
Świat wyścigów po raz pierwszy usłyszał o Baku w czerwcu 2012 roku, kiedy organizatorzy wyścigów GT na Hungaroringu i na ulicach Bukaresztu podpisali porozumienie z władzami Azerbejdżanu na organizację wyścigu "City Challenge" dla aut GT3. Pomysł oficjalnie ogłoszono w trakcie 24-godzinnego wyścigu na Spa-Francorchamps, a nawet ustalono datę - 28 sierpnia. Organizatorzy mieli zatem 3 miesiące na przygotowanie toru - i udało im się. Mimo, że pętla nie zachwycała - złożona była głównie z zakrętów pod kątem 90 stopni - to wyścig był sukcesem marketingowym. Przez dwa dni rywalizacji tor odwiedziło 42 tysiące widzów! Co ciekawe, prosta startowa tamtego toru pokrywała się z prostą startową obecnego toru. Rok później jednak tor "przeniesiono" w inne miejsce, zmieniając przy okazji jego układ. Dodatkowo, wyścig w Baku został wpisany jako finał sezonu Blancpain GT Sprint Series. Oczywiście opóźnienie w przygotowaniu nowego toru sprawiło, że trzeba było zmienić harmonogram całego weekendu. Żeby było śmieszniej, to organizatorzy sami z siebie jeszcze bardziej opóźnili start całej rundy - chcąc jak najlepiej zaprezentować kraj w telewizji, w noc poprzedzającą sobotnią część rywalizacji postanowili zmyć gumę z linii wyścigowej. Do tego zrobili to gdy było bardzo zimno, przez co tor przypominał bardziej lodowisko. W sobotnią noc organizatorzy postanowili powtórzyć swój wyczyn - tym razem jednak użyto wody z mydłem zamiast myjek wysokociśnieniowych. To był koniec problemów? Otóż nie - w trakcie rywalizacji awarii uległ generator prądotwórczy, przez co cała aleja serwisowa i kontrola wyścigu zostały odcięte od elektryczności. Rok później zawody odbyły się już bez żadnych większych przygód, lecz pojawił się pewien problem - problem o dźwięcznej nazwie "Formuła 1". W 2014 roku władze kraju i organizatorzy zaczęli się skupiać na przygotowaniach do wyścigu F1, który ostatecznie odbył się 19 czerwca 2016 roku pod nazwą GP Europy.
O pierwszym wyścigu F1 na "Ognistym lądzie" można powiedzieć w zasadzie tylko tyle, że się odbył. Piątkowe treningi upłynęły pod znakiem niebezpiecznych krawężników, które były w stanie przecinać opony jak brzytwy - na resztę weekendu w najbardziej newralgicznych miejscach je zdemontowano, a potem namalowano farbą na asfalcie. W sobotę i niedzielę z kolei widoczne było inne oblicze Lewisa Hamiltona - w kwalifikacjach rozbił swój bolid, a w trakcie wyścigu nie mógł poradzić sobie z problematycznym działaniem silnika, przez co skończył rywalizację dopiero na 5. miejscu. Ponadto, sesja kwalifikacyjna kolidowała z pierwszą godziną rywalizacji w 24-godzinnym wyścigu w Le Mans, a start wyścigu w Baku pokrywał się z finiszem rywalizacji w Le Mans - zbulwersowało to fanów wyścigów, przez co FIA stara się od tej pory unikać kolizji wyścigów F1 (i innych serii pod patronatem FIA) z wyścigiem w Le Mans. Rok później byliśmy świadkami jednego z najbardziej nieprzewidywalnych wyścigów w historii F1. Wszystko zaczęło się w piątek, kiedy sekcja zamkowa zebrała żniwo w postaci Sergio Pereza i Jolyona Palmera. W sobotę bolid rozbił Daniel Ricciardo, przez co startował on z 10. miejsca. Początek rywalizacji nie zwiastował wielkich emocji, ale karuzela ruszyła w momencie awarii samochodu Daniila Kvyata i pierwszej neutralizacji. Po wznowieniu wyścigu starli się ze sobą Esteban Ocon i Sergio Perez, rozrzucając po całym torze fragmenty swoich bolidów, co doprowadziło do kolejnej neutralizacji, w trakcie której Sebastian Vettel wjechał w tył, a potem w bok samochodu Lewisa Hamiltona (później dostał za to karę stop/go). Po chwili wyścig przerwano, gdyż praktycznie cały tor był pokryty włóknem węglowym. Wtedy to Kimi Raikkonen gorączkowo prosił o kierownicę i rękawice - ostatecznie wycofał się po kilku okrążeniach od wznowienia. Po restarcie z kolei obluzował się zagłówek w samochodzie Hamiltona, przez co musiał zjechać do pit-lane na jego wymianę. Wszystkie te wydarzenia doprowadziły do sytuacji, że o podium walczyli tacy kierowcy jak Esteban Ocon, Nico Hulkenberg, Kevin Magnussen czy Lance Stroll i Felipe Massa! Ostatecznie brazylijski kierowca Williamsa odpadł z wyścigu po awarii zawieszenia, a Hulkenberg pogrzebał swoje szanse na życiowy wynik poprzez zbyt mocne ścięcie jednego z zakrętów i zawadzenie przednim kołem o ścianę. Przez to do walki o podium włączyli się Daniel Ricciardo i Valtteri Bottas, którzy po starcie byli na końcu stawki. Wyścig zakończył się zwycięstem Ricciardo, a drugie miejsce zajął Bottas, który tuż przed linią mety wyrwał to miejsce Lance'owi Strollowi, dla którego pozostaje to życiowym wynikiem. W 2018 roku wyścig zaczął się pechowo dla Fernando Alonso, który pierwsze okrążenie pokonał na dwóch "kapciach" - dojechał do mety na 7. miejscu. Duże szanse na wygraną miał Valtteri Bottas, ale w końcówce wyścigu przebił tylną oponę na leżących odłamkach. Szanse na triumf miał też Vettel, ale on z kolei po neutralizacji przestrzelił hamowanie do pierwszego zakrętu, przez co zniszczył opony i spadł na czwarte miejsce. Umożliwiło to zwycięstwo Hamiltonowi. Drugie miejsce zajął Kimi Raikkonen, a trzecie miesjce należało do Sergio Pereza - trzecie miejsce zajął też w 2016 roku. W trakcie tego wyścigu z wyścigu odpadł Romain Grosjean, rozbijając swój bolid... w trakcie neutralizacji! Co ciekawe, początkowo obarczył on winą Marcusa Ericssona, który jechał za kierowcą Haasa w znacznej odległości. Brzmi to znajomo, prawda? GP Azerbejdżanu 2018 zapamiętane zostanie także z powodu bardzo niebezpiecznej sytuacji w kwalifikacjach - otóż po torze z bardzo małą prędkością podróżował Brendon Hartley (było to podyktowane przebiciem opony), ale pech chciał że kierowca Toro Rosso znajdował się w bardzo szybkiej partii toru. Wtedy to za nim nagle znalazł się jego zespołowy kolega, Pierre Gasly. Obaj kierowcy nie spodziewali się siebie nawzajem, przez co Hartley spanikował i próbował zgadnąć którędy pojedzie Gasly - ostatecznie wylądował wręcz na środku toru - a jego zespołowy kolega z trudnością go wyminął, by potem krzyczeć że omal nie został zabity przy prędkości ponad 320 km/h. Ostatnia edycja wyścigu w Baku należała do Valtteriego Bottasa, który pokonał Lewisa Hamiltona, a podium uzupełnił Sebastian Vettel. Jednak był to wyścig podobny do tego z 2016 roku - bez żadnych większych historii. Więcej za to działo się w piątek i sobotę, głównie przez kierowców Williamsa. W piątek, w trakcie 1. treningu, pod bolidem George'a Russella obluzowała się pokrywa studzienki kanalizacyjnej, która w wyniku siły docisku bolidu Brytyjczyka wystrzeliła w górę i uszkodziła podłogę oraz kokpit samochodu. Potem bolid został dobity przez lawetę, która zahaczyła o jeden z bannerów sponsora, a płyn hydrauliczny z lawety spływał na uszkodzony bolid. W kwalifikacjach za to dała o sobie znać sekcja zamkowa - najpierw w trakcie Q1 jej ofiarą padł Robert Kubica, który chciał za mocno przyciąć wjazd do tej sekcji, przez co bolid został odbity i posłany w barierę po drugiej stronie toru. W Q2 podobny błąd popełnił Charles Leclerc - kierowca Ferrari jednak nie skręcał za wcześnie, a za późno. Potem została mu tylko próba zmieszczenia się w torze "na siłę", ale ostatecznie mu się nie udało.
Pierwszy sektor tego sześciokilometrowego toru to w zasadzie 2 bardzo długie i 3 krótsze proste połączone zakrętami pod kątem 90 stopni, głównie w lewo. Kluczowa w nim jest bardzo duża prędkość samochodu i duża pewność co do hamulców. Drugi sektor jest z kolei większym wyzwaniem - zaczyna się on wolnym nawrotem nr 7, który prowadzi do sekcji zakrętów nr 8-9-10-11-12, które są bardzo wąskie (w najwęższym miejscu szerokość nie przekracza 8 metrów!) i prowadzą pod górę, co czyni je "ślepymi". Wyjazd z sekcji zamkowej prowadzi kierowców na bardzo długą prostą, przełamaną dwoma łukami w lewo - pokonuje się je bez zdejmowania nogi z gazu. Następnie mamy mocne dohamowanie do 90-stopniowego zakrętu w lewo o numerze 15. Jest to zdradliwe miejsce, bowiem nie dość że zakręt prowadzi w dół, to krawężnik na wyjściu z niego jest w stanie obrócić samochód i posłać go na barierę na drugiej stronie toru, a czasem nawet bolid może na nim zawisnąć. W drugim sektorze ważna jest zatem duża przyczepność mechaniczna samochodu, aby móc łatwo manewrować między ścianami. Trzeci sektor zaczyna kolejny zakręt w lewo, ale już nieco szybszy. Ważne jest dobre wyjście z niego, bowiem prowadzi on na ponad 2-kilometrowy odcinek pokonywany bez odjęcia gazu. Przed wyjazdem na idealnie prosty kawałek toru kierowcy mają do pokonania kilka łagodnych łuków, ale dla samochodów F1 ta sekcja to w zasadzie jedna wielka prosta. Tu z kolei bardzo ważna jest duża prędkość maksymalna, czyli to samo co w pierwszym sektorze. To utrudnia nieco znalezienie optymalnych ustawień bolidu. Do tego sekcja od zakrętu nr 16 do zakrętu nr 1 umożliwia bliską jazdę tuż za tylnym skrzydłem swojego rywala, co oznacza walkę bok w bok na prostych. Takie łapanie się w strugę powietrza za innym samochodem nie powinno nikogo zdziwić na tym torze, bo to dosyć częsta praktyka.
Wyścig o GP Azerbejdżanu do tej pory odbyło się w naszej lidze dwukrotnie - w III i IV sezonie. Wyścig z trzeciego sezonu upłynął pod znakiem walki o zwycięstwo pomiędzy Markovskym a Szymussem. Ostatecznie emerytowany już mistrz ligi wyszedł z niej zwycięsko, a podium uzupełnił Tarask. W trakcie wyścigu widzieliśmy mnóstwo błędów kierowców ze środka stawki, w tym dwa obroty Adve - zakończyły się one nieplanowanymi postojami na wymianę przedniego skrzydła. Widzieliśmy także wielki błąd Patrique'a - kierowca Ferrari zahaczył o ścianę pod sekcją zamkową, co spowodowało urwanie przedniego skrzydła i tym samym koniec jakichkolwiek szans na dobry wynik, w ostateczności bolid Ferrari został zaparkowany za barierami przed zakrętem nr 8. Nie widzieliśmy za to Kamilo - jego z kolei dopadły problemy natury technicznej i tuż przed startem został zmuszony do wycofania się z rywalizacji. W następnym sezonie rywalizacja odbyła się w strugach deszczu - o tym, jak zdradliwy jest ten tor w trakcie opadów przekonali się Kamilo i Patrique, którzy w kwalifikacjach rozbili swoje bolidy. Żeby było śmieszniej, to Patrique potem rozbił się jeszcze dwa razy - w tym raz na okrążeniu formującym, gdy urwał przednie skrzydło na zamku. W wyścigu za to padł on ofiarą utraty przyczepności na krawężniku, przez co uderzył w ścianę i potężnym dzwonem zakończył swój występ. Mało? Proszę bardzo - na okrążeniu formującym Kamilo nie chciał być gorszy i również się rozbił! Na przestrzeni wyścigu z rywalizacją pożegnał się też After, który również zostawił swój ślad na betonowej bandzie, a z kolei Barti, którego gorąca głowa nie wytrzymała starcia z defensywą Kubusy. Efekt: urwanie skrzydła. Ostatecznie dowiózł jakimś cudem trzecie miejsce, a Kubusa po jednym z błędów spadł na 6. pozycję. Sensacją dnia było czwarte miejsce Mikrusa, który w trakcie wyścigu walczył z Kamilem tak ostro, że pojechali na Morenkę wypadli poza tor gdzie uprawiali seks. Kamil nie wytrzymał jednak walki z kierowcą z Gorzowa Wielkopolskiego, czego efektem było rozbicie bolidu. Mówi się, że tamte kontakty z Mikołajem przyprawiły go o traumę. Spotkanie kierowcy McLarena i kierowcy Red Bulla nie umknęło uwadze Adve, który umieścił to w swojej simracingowej wersji programu "Watts":
Przejdźmy do przeglądu faworytów. Bez cienia wątpliwości głównym faworytem do triumfu jest Tarask - nic więcej nie trzeba tu dodawać, bo wszystko w zasadzie zostało powiedziane w trakcie sezonu. Walka o pozostałe miejsca na podium ponownie powinna toczyć się między duetem Alfy Romeo, Patrique, Afterem, Norbim i Kamilem - kierowcy McLarena i Ferrari mają sobie coś do wyjaśnienia po ostatnim wyścigu, oby sobie to wyjaśnili w trakcie czystej walki. Źle się dzieje po drugiej stronie garażu Williamsa - Szprycek został pozbawiony części zamiennych i nie jest w stanie osiągać takich samych czasów jak czołówka. Mówi się, że brak tych części jest wart ponad sekundę straty w drugim sektorze. W "ExtremeF1.5" walka powinna toczyć się między Adve, Wujkiem i duetem Renault. Po wyścigu z IV sezonu nie jest to szczyt marzeń Mikrusa, który nadal liczy na podium w tym sezonie - ale jak mówi stara maksyma Maksymiuka, "jak się nie ma co się ma, to się lubi czego się nie lubi". Za tą grupą walkę o drobne punkty może stoczyć duet Mercedesa, Graczek oraz Pandodo - o ile kierowca Red Bulla wyjdzie ze swojego kryzysu egzystencjalnego i zacznie jeździć jak dawniej. Walka o nie bycie ostatnim tradycyjnie już będzie się rozgrywała między Shadowowskim, Kiroshimą oraz Ostachimem - wszyscy liczą, że kierowca Mercedesa tym razem pojawi się na torze, bo w padoku coraz śmielej udziela się Yodson, który tylko czeka na zajęcie wolnego miejsca w samochodzie ekipy z Brackley. Wszyscy liczą też na jakąś niespodziankę ze strony kierowcy Racing Point oraz kierowcy Red Bulla, gdyż stać ich na dobry wynik, jeśli będą w stanie zachować koncentrację i dobre tempo przez cały wyścig.
Informacje o wyścigu:
Nazwa toru: Baku City Circuit
Lokalizacja: Baku, Azerbejdżan
Długość: 6,003 km
Rekord okrążenia: Tarask, 1:40.433 (testy przed VI sezonem)
Liczba okrążeń: 26
Dystans wyścigu: 156,078 km
Prognoza pogody: Prognozy pogody dają całe 0% szans na opady deszczu zarówno w sobotę, jak i w niedzielę. Temperatura powietrza powinna wahać się między 22 a 23 stopniami Celsjusza. Możliwe jest też przejściowe zachmurzenie.
Długo wyczekiwany powrót do Azerbejdżanu może zwiastować olbrzymie emocje. Czy po czterech sezonach rozłąki z torem w Baku kierowcy wyciągnęli jakieś wnioski z poprzednich wyścigów? Czy większe gabaryty samochodów będą dodatkowym utrudnieniem w jeździe? Czy to będzie kolejny wyścig bez problemów technicznych? Kto zostanie ofiarą sekcji zamkowej? Na te i inne pytania odpowiedź poznacie w relacjach z GP Azerbejdżanu, na które już dziś serdecznie zapraszam. Pozdrawiam, Patryk.
Na forum rozpisany został plebiscyt the best of ExtremeF1. Zapraszam serdecznie do głosowania
Kubusa96
15-06-2022 00:17
UWAGA! Konieczne było dodanie nowych torów na ExLM. Są w downloadzie. Terminarz eventu jest na forum
Kubusa96
11-06-2022 23:18
W downloadzie jest dostępny mod na eventy benefisu ligowego rozgrywane na platormie rFactor. Natomiast na forum jest lista zgłoszeniowa na Extrimową Ligę Mistrzów
Kubusa96
08-06-2022 18:04
W downloadzie jest dostępny mod na 1. event naszego ligowego benefisu, rozgrywanego na F1 Challenge
Kubusa96
08-06-2022 18:04
Zapraszam do głosowania w ligowym plebiscycie po sezonie XII, szczegóły w temacie na forum