· Łącznie użytkowników: 62
· Najnowszy użytkownik: muerte2
Tor Masaryk Circuit powstał jeszcze w okresie międzywojennym - otwarto go w 1930 roku i początkowo miał długość około... trzydziestu kilometrów. Prowadził wtedy przez Brno, a także okoliczne wioski i odbywało się na nim nieformalne GP Czechosłowacji, a także GP Masaryka. Kto zacz? Tomas Masaryk, którego imieniem nazwano tor, był pierwszym prezydentem Czechosłowacji i jednocześnie najdłużej urzędującym w historii - stanowisko piastował przez siedemnaście lat. Do dziś w Czechach uważany jest za wielki autorytet (to taki odpowiednik naszego Józefa Piłsudskiego) i niedziwne, że jedyny w tym kraju reprezentatywny tor nosi jego imię. Pod koniec lat 40. tor został skrócony do siedemnastu kilometrów i nadal odbywało się na nim, jednak wtedy już raczej motocyklowe, GP Czechosłowacji. Rosnąca popularność sprawiła, że torem zainteresowało się FIM, czyli organizator motocyklowych mistrzostw świata. Po modyfikacjach i skróceniu toru do niespełna czternastu kilometrów, w 1965 roku odbyło się pierwsze w historii GP Czechosłowacji zaliczane do mistrzostw świata. Tor był obecny w kalendarzu do 1982 roku, po drodze przeszedł kolejną rekonstrukcję i wtedy liczył już dziesięć kilometrów. Potem wypadł z kalendarza, być może dlatego, że był uznawany za zbyt niebezpieczny, ale długo to nie trwało, bo po pięciu latach powrócił i przyjął kształt taki, jaki ma obecny - 5,4 kilometra, 15 zakrętów. Od tego czasu tylko w 1992 roku, ze względu na niestabilną sytuację polityczną kraju, nie odbył się tam wyścig, a po rozpadzie Czechosłowacji od 1993 roku bez przerwy rozgrywane jest GP Czech. Łącznie odbyło się już 49 wyścigów o motocyklowe mistrzostwo świata na tym torze. Całkiem niezły wynik jak na kraj, który nie odniósł w tej dyscyplinie sukcesów i stawia przede wszystkim na hokej na lodzie i może piłkę nożną. Mimo, że od ponad trzydziestu lat tor nie przeszedł zmian, kibice licznie odwiedzają obiekt i nie zanosi się, by obiekt w pobliżu Brna miał wypaść z kalendarza.
Obiekt jest bardzo interesujący i niezwykle techniczny. Posiada wprawdzie proste, jednak są one krótkie, nawet o prostej startowej nie można powiedzieć, że ma jakąś wybitną długość. W oczy rzuca się także dość istotna różnica poziomów na tym torze, ale przede wszystkim to, że - choć jest tu pełno zakrętów, to nie ma tak naprawdę ani jednego ostrego hamowania. Nie można jednak stwierdzić, że jest przez to łatwo - już pierwszy zakręt to wyzwanie, bowiem najmniejszy błąd sprawi albo wypadnięcie na trawę, albo po prostu istotną stratę czasową. Kolejne zakręty są w większości bardzo niejednoznaczne, bowiem ani nie można ich przejechać na hamowaniu silnikiem, ani też nie można do nich ostro hamować, bo to za duża strata. Do tego niektórych wierzchołków nie widać dojeżdżając do zakrętu, co stanowi kolejne wyzwanie. Jak zatem widać - trzeba będzie ryzykować, jeśli będzie się chciało tu pojechać szybko, jednak trzeba to robić rozsądnie, bowiem bardzo łatwo wyjechać za tor. A to może nawet zakończyć udział w wyścigu - poza torem czai się sporo band z opon i najmniejszy kontakt z nimi może spowodować nawet urwanie koła. Bardzo uważać trzeba także zjeżdżając do boksu. Zjazd do alei serwisowej zaczyna się bowiem natychmiast po wyjeździe na prostą start/meta, problem w tym, że ostatni zakręt przejeżdża się bardzo szybko. Trzeba zatem naprawdę być czujnym, bo może dojść do niezwykle niebezpiecznej sytuacji. Kolejne wyzwanie to opony. Przez układ zakrętów, gumy dostają bardzo mocno w kość. Odpowiednie zarządzanie nimi, może tu się okazać niezwykle istotne dla losów wyścigu. Obiekt jest raczej przystosowany do motocykli, aczkolwiek ścigały się na nim kiedyś także Auto GP, DTM, czy WTCC.
Jak już wspomniałem, jedyne jak do tej pory GP Czech odbyło się trzy lata temu, dokładnie 10 września 2016 roku. Był to pierwszy sezon, czyli czasy F1 Challenge i także wyścig na Masaryk Circuit był przedostatnią rundą sezonu. Wtedy mistrzem ligi mógł zostać Szymusso, jednak na tym torze odstawał od Taraska i Markovsky'ego, ale spokojnie dowiózł trzecie miejsce, bo inni nie mieli w ogóle do niego podejścia. Zostałby mistrzem, gdyby Tarask pokonał Markovsky'ego i na to się zanosiło się do połowy wyścigu. Jednak w pit-lane nasz obecny mistrz stracił cenny czas i tam się rozstrzygnął wyścig na korzyść późniejszego dominatora ligi. Jak wiadomo, jednak Szymusso i tak potem dopełnił formalności. Czwarty wtedy dojechał wtedy Patrique2001 po przygodach na początku, za nim Kubusa96, który pod koniec pierwszego sezonu prezentował formę słabą, a do mety dojechał jeszcze z obecnych kierowców Adve, na siódmym miejscu. Z obecnej stawki tamten wyścig pamięta jeszcze Kamilo, który jednak na siódmym okrążeniu rozbił bolid, co wtedy było dla niego zupełnie normalne. Łącznie pojechało wtedy tylko dziesięć osób, co na tamte czasy było normą, a teraz jest nie do pomyślenia.
A co nas czeka tym razem w kraju sąsiadów (Pata i Mata), oraz Krecika (notabene, te bajki do dziś są w naszym kraju kochane)? Przede wszystkim - kolejny akt rywalizacji w klasyfikacji generalnej na miejscach 2.-7., oraz 9.-10. Niezmiennie jednak faworytem do wygranej będzie Tarask i to mimo faktu, że niespecjalnie już teraz przygotowuje się do wyścigów, z czym nawet się nie kryje. To tylko pokazuje jego przewagę nad resztą. Jednak ostatnio skarżył się na problemy z kierownicą, ale to pewnie tylko kolejne już robienie złudnych nadziei rywalom. Paradoksalnie, zwycięstwo Taraska będzie bardzo na korzyść... braciom z Alfy Romeo. Szymusso i Kubusa96 teraz są w czołowej trójce i mają całkiem niezłą przewagę. Jeśli więc Tarask wygra, a im powinęłaby się noga i zajęli około szóste miejsce, to nie odczują tak bardzo straty, bowiem różnica punktowa na korzyść zwycięzcy wyścigu jest dość znaczna. Bracia jednak chcą liczyć przede wszystkim na siebie, a ostatnio są w dobrej formie, więc będą chcieli pójść za ciosem. Tym bardziej, że korzystne wyniki mogą sprawić, że ostatni wyścig będą mogli jechać na luzie. Plany chce im pokrzyżować After, który już w Hiszpanii prezentował bardzo szybkie tempo i chodzą głosy, że tutaj również jest bardzo szybki. Problemem dla niego może być jednak kara cofnięcia na starcie o cztery pozycje, co w połączeniu z jego startami, które bardziej przypominają Marka Webbera, niż Roberta Kubicę, to może mu pomieszać szyki. Jeśli jednak uniknie kłopotów, to może wiele zrobić. Do ligowej społeczności po swoich problemach wrócił Kamilo, który chyba szykuje się do startu w tym wyścigu, jednakże jego dyspozycja to kompletna niewiadoma. Niemniej zawsze trzeba się z nim liczyć. Niepowodzenia będzie chciał sobie powetować Norbi, który pracował, by rozwiązać swoje problemy techniczne. Nawet jeśli nie będzie szczególnie szybki, to może tutaj wiele zdziałać, bowiem dobrze radzi sobie z oponami, co może być kluczowe. Patrique także chce jeszcze walczyć, jednak ostatnio jego forma jest przeciętna, a do tego narzeka na ten tor, więc teoretycznie jest w najgorszej sytuacji, ale historia uczy, że możliwe jest wszystko. Namieszać mógłby też tutaj Szprycek, ale jego podobno ma nie być, co jednak nie zmienia jego sytuacji - on i tak zajmie ósme miejsce. Jedynie może to zaszkodzić Williamsowi w klasyfikacji konstruktorów, jednak strata Ferrari jest dość duża i będzie ciężko ją odrobić. Mikrus wciąż wierzy, że może zagrozić czołówce i przy okazji - wyprzedzić Adve. Jednak kierowca Ferrari zachowuje zimną krew i nie traci rezonu - w wyścigach to on sprawia lepsze wrażenie. Zawodnik z Gorzowa Wielkopolskiego będzie musiał pokazać więcej, niż do tej pory. Jeśli idzie o pozostałe miejsca w klasyfikacji generalnej, to co najwyżej może nas czekać jeszcze walka Wujka i Graczka, którzy prezentują podobne tempo, więc może być ciekawie. Czeka ich jednak przede wszystkim trudna walka o punkty. Muszą bowiem okazać się lepszy choćby od Karlique'a, czy Kamilar2000. Ten drugi mógłby być nawet kandydatem do roli czarnego konia, jednak popełnia bardzo dużo błędów, a na tym torze też o nie łatwo. Może jednak nas zaskoczy? Zaskoczyć jest w stanie także Ostachim, który w ostatnich dwóch wyścigach prezentował się całkiem ciekawie, jeśli idzie o tempo. Miejmy tylko nadzieję, że zainteresował się swoimi problemami technicznymi, bo jest nadzieja, że poprawi dorobek punktowy. Ale do tego będzie musiał się mocno postarać. Kiroshima raczej skupi się na tym, by unikać pomyłek i dojechać z jak najmniejszą stratą. Shadowowski natomiast to wielka niewiadoma. Po dobrym okresie ostatnio bardzo mocno spuścił z tonu i ograniczył swoją aktywność, więc bardzo trudno w ogóle przewidzieć, czy na tym GP się w ogóle pojawi. Jeśli jednak tak, spróbuje po raz kolejny pokonać Kiro, bo raczej walka o punkty, jeśli nie wydarzy się nic nadzwyczajnego, wydaje się mało prawdopodobna. Udziału w wyścigu nie weźmie natomiast z powodu pracy Pandodo, ale i w jego wypadku to raczej niewielka szkoda - atak ze strony Karlique'a mu na 99% nie grozi i podobnie on nie miałby już raczej szans na walkę o miejsce w dziesiątce generalki.
Informacje o wyścigu:
Nazwa toru: Masaryk Circuit
Lokalizacja: Brno, kraj południowomorawski, Czechy
Długość: 5,403 km
Rekord okrążenia (liga, F1 Challenge): Tarask, 1:24.232 (sezon I, 10.09.2016, BAR Honda)
Liczba okrążeń: 29
Dystans wyścigu: 156,687 km
Prognoza pogody:
W tej chwili w trakcie treningu szans na deszcz nie ma żadnych. Natomiast w poniedziałek robi się o wiele ciekawiej. Padać ma od rana do późnego popołudnia, natomiast na czas sesji szansa na deszcz jest również dość duża. Biorąc pod uwagę nasze szczęście do opadów, to raczej nic się nie wydarzy, choć każda seria ma swój koniec, więc kto wie... Tym bardziej, że w Brnie pogoda jest dość zmienna, o czym niejednokrotnie przekonali się zawodnicy MotoGP. Oj, deszcz mógłby tutaj bardzo mocno namieszać...
Ciekawostki:
- Jeśli Tarask wygra, zostanie absolutnym rekordzistą w liczbie zwycięstw w jednym sezonie. Już teraz wyrównał wyniki Markovsky'ego z poprzednich dwóch sezonów, w których pięciokrotny mistrz ligi triumfował czternastokrotnie.
- Szymusso będzie walczył o 70. podium w tej lidze.
Przed nami wielkie emocje, bowiem kończy się sezon i trwa walka o ustalenie pozycji w klasyfikacji generalnej. A nawet jeśli już ktoś w klasyfikacji może tylko poprawić dorobek punktowy, to także będzie chciał się pokazać z jak najlepszej strony, by miło zakończyć kampanię i dobrze ją wspominać. Tor jest trudny, zawodników czeka walka nie tylko między sobą, ale także z oponami, a kto wie, czy nie z deszczem. Niezależnie jednak od tego, jaka będzie pogoda, wyścig będzie naprawdę bardzo ciekawy. Wszystko też zależy od tego, jakie różnice będą dzielić zawodników. Nie pozostaje mi nic innego, jak zaprosić do licznego udziału w zawodach o GP Czech. Apeluję jednocześnie o rozsądek podczas jazdy i czystą walkę. Wtedy możemy stworzyć naprawdę bardzo ciekawe widowisko, bo ten tor sprzyja temu, by tutaj po prostu się działo. Zapraszam zatem serdecznie, bo jest o co grać i emocje gwarantowane. Pozdrawiam, Kubusa96.
Na forum rozpisany został plebiscyt the best of ExtremeF1. Zapraszam serdecznie do głosowania
Kubusa96
15-06-2022 00:17
UWAGA! Konieczne było dodanie nowych torów na ExLM. Są w downloadzie. Terminarz eventu jest na forum
Kubusa96
11-06-2022 23:18
W downloadzie jest dostępny mod na eventy benefisu ligowego rozgrywane na platormie rFactor. Natomiast na forum jest lista zgłoszeniowa na Extrimową Ligę Mistrzów
Kubusa96
08-06-2022 18:04
W downloadzie jest dostępny mod na 1. event naszego ligowego benefisu, rozgrywanego na F1 Challenge
Kubusa96
08-06-2022 18:04
Zapraszam do głosowania w ligowym plebiscycie po sezonie XII, szczegóły w temacie na forum