· Łącznie użytkowników: 62
· Najnowszy użytkownik: muerte2
Historia wyścigów w Le Mans rozpoczyna się na początku XX wieku - wtedy to powołany został do życia Automobile Club l'Ouest, który od tamtej pory odpowiadał za organizację słynnego 24-godzinnego wyścigu. Circuit de la Sarthe początkowo przebiegał przez trójkąt pomiędzy miastem Le Mans a miejsowościami Mulsanne i Arnage. Po wielu preturbacjach i tragicznych wypadkach tor zaczął przypominać obecną pętlę, a stało się to dokładnie w roku 1932. Tor ewoluował dalej do 1972 roku, kiedy to wyglądał niemalże tak jak obecnie - niemalże, bo szykana Dunlopa (której nazwa wzięła się od słynnego banneru reklamowego firmy oponiarskiej, który znajduje się na wyjściu z tej szykany) pojawiła się dopiero w 1991 roku, a słynne eski od tej szykany aż do zakrętu Tertre Rouge pojawiły się dopiero w 2002 roku. O historii Circuit de la Sarthe i wyścigu 24h Le Mans mógłbym opowiadać w nieskończoność, ale trzeba w końcu zacząć opowiadać o Bugatti Circuit - krótsza, permanentna część toru w Le Mans została wybudowana w 1965 roku. Dwa lata później, bo w roku 1967 gościła ona GP Francji Formuły 1. Była to jednak jednorazowa wizyta królowej sportów motorowych na tym torze. W późniejszych latach Bugatti Circuit odwiedzały takie serie jak DTM (2006 i 2008 rok), czy MotoGP (1969, 1970, 1976, 1979, 1983, 1987, 1989, 1990, 1994, 1995 i nieprzerwanie od 2000 roku), a od 1978 roku jest rozgrywany motocyklowy odpowiednik wyścigu na dystanie 24 godzin.
GP Francji w ExtremeF1 po raz pierwszy odbyło się w II sezonie. Gospodarzem tego wyścigu był lubiany przez wielu tor Magny-Cours, a na torze stawiło się 13 zawodników. W kwalifikacjach górą był Kubusa96, ale reprezentant BMW Sauber wygrał dosłownie o włos - drugi Markovsky był wolniejszy o 0.005 sekundy. Ostatecznie ligowy weteran nie nacieszył się prowadzeniem długo, bo niecałe dwa zakręty - złapał on bowiem pobocze i po wizycie w żwirze spadł na koniec stawki. Żeby było ciekawiej, na hamowaniu do 5 zakrętu nie popisał się Adve, który zapomniał o istnieniu drugiego pedału w swoim bolidzie i wpadł w Bartiego. Ten z kolei dostał lekkiego strzała od Patrique,a (wówczas pod nickiem TiDiEj), przez co finalnie najbardziej ucierpiał Kuba - nie dość że spadł na koniec stawki, to jeszcze stracił przednie skrzydło. W dalszej części wyścigu Markovsky ostro powalczył z Patrykiem oraz Sorontarem, ale wtedy trudno powiedzieć co się stało z kierowcą Prosta - najpierw konkretnie zdzielił jednego kierowcę Jordana, a zakręt później drugiego. Ostatecznie wyścig wygrał Szymusso, który konsekwentnie trzymał się swojej strategii i jechał swoim tempem. Drugie miejsce przypadło Patrykowi, a podium uzupełnił Markovsky, który w samej końcówce pozbawił Kubusę podium oraz tylnego skrzydła. W następnym sezonie ponownie pojawiliśmy się na Magny-Cours, gdzie tym razem pojawiło się 12 kierowców, w tym - jak się okazało - dwie stare twarze, które były personae non gratae. W kwalifikacjach górą był Szymusso, który w wyniku błędu gry nagle został cofnięty do środka zakrętu - dość kuriozalna i niebezpieczna sytuacja. W dalszej części rywalizacji z wyścigiem pożegnał się Kubusa96, który - co jest bardzo rzadkie - się rozbił. Żeby kierowca Red Bulla nie czuł się samotny, to chwilę później dołączył do niego jadący wówczas w Toro Rosso Norbi. Ostatecznie wyścig padł łupem Markovsky'ego, zaś podium uzupełnili Tarask i Szymusso. Następny wyścig o GP Francji odbył się w V sezonie, tym razem na torze Paul Ricard. Ponownie na torze stawiło się dwunastu śmiałków i w zasadzie można powiedzieć jedynie tyle, że wyścig się odbył. W trakcie wyścigu mieliśmy jedną z wielu bitew pomiędzy Szymkiem a Patrykiem (co na przestrzeni sezonów stało się już jednym z charakterystycznych punktów przebiegu sezonu), którą wygrał kierowca Saubera - jego rywal z Renault musiał bowiem oszczędzać opony i wykonać nadprogramowy postój, ale to nie przeszkodziło mu w zajęciu trzeciego miejsca. Drugie miejsce, jak wynika z wcześniejszych zdań, przypadło Szymussowi, a zwycięstwo po raz kolejny odniósł Markovsky. Kolejna edycja GP Francji odbyła się w VII sezonie, po raz trzeci na torze Magny-Cours, na który tym razem zawitało 16 osób. W kwalifikacjach Pole Position zdobył Tarask, który miał pół sekundy przewagi nad Bartim, Patrykiem oraz Markovskym. Kierowca McLarena już po starcie znalazł się na drugie miejsce, a kierowca Williamsa toczył bój z rywalem z Ferrari o trzecią lokatę. Ten został zakończony po awarii elektryki (i mózgów strategów Ferrari) w jego bolidzie. W trakcie wyścigu byliśmy także świadkami ćwiczenia tańca synchronicznego w zespole Renault - w jednym zakręcie wypadli zarówno Kuba, jak i jadący za nim Szymek. Ostatecznie wyścig wygrał - a jakże! - Markovsky, zaś podium uzupełnili Tarask i Barti. Ostatnia ligowa batalia o zwycięstwo we Francji miała miejsce w VIII sezonie na torze Paul Ricard - na starcie zabrakło jedynie Shadowowskiego. W kwalifikacjach najszybszy był Tarask, który zdystansował całą stawkę również w wyścigu. Walka o drugie miejsce toczyła się po raz kolejny między Szymussem i Patrique. Kierowca Williamsa musiał przebijać się z końca stawki, ale miał ułatwione zadanie - po okrążeniu był już czwarty, ale większość rywali sprzątnął mu w pierwszym zakręcie Szprycek. Górą z tego pojedynku ostatecznie wyszedł kierowca Alfy Romeo, ale to nie była ich jedyna potyczka w tamtym sezonie. W walkę o podium początkowo był także zamieszany startujący z drugiego pola Kamilo, ale kierowca Ferrari wypadł z niej dzięki strategom tej stajni.
Jak wygląda sytuacja w stawce? GP Monako udowodniło, że Tarask jest w zasadzie jedynym kandydatem do zdobycia kolejnego triumfu. Walka o pozostałe miejsca powinna wyglądać znacznie lepiej - o podium na pewno chcą powalczyć kierowcy McLarena, którzy mieli fatalny początek sezonu. Szyki będą chcieli im pokrzyżować kierowcy Ferrari, dla których GP Monako również nie było udane, oraz Norbi i Patrique - kierowca Williamsa chciałby przejechać dobry wyścig bez problemów technicznych, zaś kierowca BAR-a liczy na dobry rezultat dzięki temu, że bardzo lubi tor w Le Mans. Do czołówki chciałby też wskoczyć Szprycek, co nie jest wykluczone - w poprzednim sezonie było go na to stać, a Monako mogło być wypadkiem przy pracy. W środku stawki walkę powinni ze sobą stoczyć kierowcy Jordana, Prosta oraz Mikrus - Kamilr2000 i Yodson będą na pewno natchnieni swoimi występami w Monako, ale wyścig we Francji powinien ich ponownie cofnąć do środka stawki. Tam czekać na nich powinni ich zespołowi koledzy, czyli Wujek (Jordan) i Graczek (Prost), a także Mikrus - kierowca Arrowsa chce walczyć o bycie najlepszym w środku stawki, ale ma trudnych rywali. Ostatnią grupę kierowców tworzą duety Benettona, Saubera oraz Karlique - tempo Ostachima, Shadowowskiego, Dodo, Kiro oraz Karlique'a nie jest oszałamiające, ale w sprzyjających okolicznościach wystarcza na zdobycie punktów. Jednak jest ono na tyle zbliżone do siebie, że są w stanie ostro ze sobą powalczyć - a miejsc do wyprzedzania jest mnóstwo...
Informacje o wyścigu:
Nazwa toru: Bugatti Circuit
Lokalizacja: Le Mans, Francja
Długość: 4,185 km
Ligowy rekord okrążenia: brak
Ilość okrążeń: 37
Dystans wyścigu: 152,995 km
Prognoza pogody: we wtorek kierowców ominą pogodowe niespodzianki i trening powinien odbyć się przy zachmurzonym niebie, zaś w środę jest możliwy opad deszczu w trakcie kwalifikacji i podczas pierwszych okrążeń wyścigu.
Kierowców czeka starcie z nieznanym dla wielu torem. Nie jest on jednak wybitnie trudny, przez co powinniśmy uniknąć jakichś niespodziewanych wyników. Mnogość miejsc do wyprzedzania zapewnia także dużo walk o pozycje. Jednak czy te przypuszczenia będą prawdziwe? Czy Le Mans będzie szczęśliwe dla ligi? Kto zwycięży na francuskiej ziemi? Czy pogoda będzie łaskawa dla kierowców? Czy walka pomiędzy zawodnikami będzie czysta? Tego dowiecie się w relacjach z GP Francji, na które serdecznie zapraszam. Pozdrawiam, Patryk.
Na forum rozpisany został plebiscyt the best of ExtremeF1. Zapraszam serdecznie do głosowania
Kubusa96
15-06-2022 00:17
UWAGA! Konieczne było dodanie nowych torów na ExLM. Są w downloadzie. Terminarz eventu jest na forum
Kubusa96
11-06-2022 23:18
W downloadzie jest dostępny mod na eventy benefisu ligowego rozgrywane na platormie rFactor. Natomiast na forum jest lista zgłoszeniowa na Extrimową Ligę Mistrzów
Kubusa96
08-06-2022 18:04
W downloadzie jest dostępny mod na 1. event naszego ligowego benefisu, rozgrywanego na F1 Challenge
Kubusa96
08-06-2022 18:04
Zapraszam do głosowania w ligowym plebiscycie po sezonie XII, szczegóły w temacie na forum
Forum 
Historia wyścigów w Le Mans rozpoczyna się na początku XX wieku - wtedy to powołany został do życia Automobile Club l'Ouest, który od tamtej pory odpowiadał za organizację słynnego 24-godzinnego wyścigu. Circuit de la Sarthe początkowo przebiegał przez trójkąt pomiędzy miastem Le Mans a miejsowościami Mulsanne i Arnage. Po wielu preturbacjach i tragicznych wypadkach tor zaczął przypominać obecną pętlę, a stało się to dokładnie w roku 1932. Tor ewoluował dalej do 1972 roku, kiedy to wyglądał niemalże tak jak obecnie - niemalże, bo szykana Dunlopa (której nazwa wzięła się od słynnego banneru reklamowego firmy oponiarskiej, który znajduje się na wyjściu z tej szykany) pojawiła się dopiero w 1991 roku, a słynne eski od tej szykany aż do zakrętu Tertre Rouge pojawiły się dopiero w 2002 roku. O historii Circuit de la Sarthe i wyścigu 24h Le Mans mógłbym opowiadać w nieskończoność, ale trzeba w końcu zacząć opowiadać o Bugatti Circuit - krótsza, permanentna część toru w Le Mans została wybudowana w 1965 roku. Dwa lata później, bo w roku 1967 gościła ona GP Francji Formuły 1. Była to jednak jednorazowa wizyta królowej sportów motorowych na tym torze. W późniejszych latach Bugatti Circuit odwiedzały takie serie jak DTM (2006 i 2008 rok), czy MotoGP (1969, 1970, 1976, 1979, 1983, 1987, 1989, 1990, 1994, 1995 i nieprzerwanie od 2000 roku), a od 1978 roku jest rozgrywany motocyklowy odpowiednik wyścigu na dystanie 24 godzin. 
