header
Strona Główna divider Forum divider Download divider Skład ligi
Nawigacja
Klasyfikacja Kierowców
1
Rekady
330
2
MikruseK
288
3
Szymusso
258
4
After
184
5
Patrique2001
168
6
Pandodo
163
7
Norbi
95
8
Szprycek
83
9
Graczek
76
10
Kubusa96
69
11
Dymson
45
12
Wujek
18
13
ZanDi
13
14
Adve
8
15
Ostachim
2
16
Kiroshima
0
Klasyfikacja Konstruktorów
1
Arrows
383
2
Ferrari
356
3
Toro Rosso
352
4
BMW Sauber
327
5
Lotus
181
6
McLaren
159
7
Red Bull
50
8
Jordan
10
Aktualnie online
· Gości online: 1

· Użytkowników online: 0

· Łącznie użytkowników: 62
· Najnowszy użytkownik: muerte2
Do rywalizacji na torze ACI Vallengua Circuit przystąpiło szesnastu kierowców. O ile o nieobecności Karlique'a było wiadomo, tak o tym, że nie będzie Shadowowskiego dostaliśmy jedynie szczątkowe informacje od kierowców Prosta i Jordana, ale powód znany nie jest. W każdym razie frekwencja pozostała na dobrym poziomie. Pogoda zgodnie z przewidywaniami była bardzo dobra, bez jakichkolwiek szans na powtórkę z tego, co mieliśmy na początku sezonu we Francji. W Williamsie zapanowała ogromna ulga, bowiem Tarask, choć nie miał własnego sprzętu, pojechał. A pomogła mu w tym była ,,gwiazda" ligi w osobie Mikrokozaczka, prywatnie kolegi aktualnego mistrza. O tempo można było być spokojnym, bo choć Tarask jechał tylko niecałą godzinę przed kwalifikacjami i to było jego jedyne przetarcie z torem, to i tak wiadomo, że tu mu wystarczy, by móc myśleć o podium. Nie było tylko wiadomo, czy w końcu nie przestanie popełniać błędów no i czy zagrozi Markovsky'emu, który na treningu dał wyraźny sygnał, że jest ewidentnie z przodu. Kwalifikacje zaczęły się jednak od pewnej niespodzianki, bowiem na pierwszym miejscu, z bardzo dobrym czasem, znalazł się Patrique2001. Lider klasyfikacji generalnej do tej pory głośno narzekał na ten tor, tymczasem pojechał o 0,6 sekundy szybciej niż na treningu. Za nim byli Markovsky i Tarask, których chyba też lekko zdziwił taki obrót sprawy. Szybko jechali także MikruseK i Norbi, choć ten drugi był nieco wolniejszy, niż w czwartkowy wieczór. Tak dobrego okrążenia nie mógł skleić Kubusa96, choć tracił niewiele, a czasy poniżej 1:16 zrobili jeszcze Kamilr2000, Szymusso i After. Potem kierowca Ferrari zdołał jeszcze wyprzedzić zawodnika McLarena. Pandodo też chyba liczył na taki czas, jednak nie potrafił tego zrobić, niemniej minimalnie wyprzedzał Yodsona. Nieźle jechał Graczek, który przed jazdami mocno pracował nad ustawieniami skrzyni biegów i zaczęło to chyba dawać efekty, bowiem pokonał Wujka. Kompletnie niemrawo jechał Szprycek, który do tego GP podszedł, mówiąc bardzo potocznie, w olewczy sposób. To było widać, bo wyprzedzał tylko ostających nieco Ostachima i Kiroshimę. W drugiej części Markovsky zaatakował i pokazał, że jest w wybitnej formie. Czasem 1:15.038 ustanowił rekord toru. Tarask także podjął jeszcze próbę ataku, ale jednak minimalnie przegrał z Patrique. Norbiemu nie udało się pokonać Mikrusa, Kubusa natomiast znów nie poprawił wyniku i nieco rozczarował, choć i tak pozycja nie była zła. Kamilr2000 zdołał natomiast pokonać Aftera i Szymussa. Na pozostałych miejscach zmian nie było.

Tor we Włoszech był kolejnym w ostatnim czasie, na którym zużycie opon było dość wysokie. Dlatego też bardzo ciekawe było, kto jakie wybierze opony i jaką będzie mieć strategię. Jednak prawie wszyscy kierowcy, analizując ostatnie GP, doszło do wniosku, że chyba lepiej zaczynać na twardej mieszance. Dlatego też tylko Ostachima zobaczyliśmy w Q2 na miękkich oponach. Tym samym walka o pozycje zapowiadała się na niezwykle zaciętą, skoro prawie wszyscy mieli te same gumy. Kwestia Pole Position jednak została definitywnie zamknięta bardzo szybko. Markovsky pojechał niemal od razu na poziomie 1:15.515, pokazując dobitnie, że jest nie do zatrzymania. Potem jeszcze, żeby nie było wątpliwości, poprawił czas o 0,005 sekundy. Tarask jednak chciał przynajmniej pokazać, że nie będzie z nim lekko mimo problemów i wskoczył na drugie miejsce. Zaskoczył natomiast MikruseK, bowiem pojechał tylko 0,009 sekundy wolniej od mistrza ligi i rzucił wyzwanie pozostałym kierowcom, którzy mieli nadzieję na start z trzeciego pola. Jednak nikt nie potrafił pojechać aż tak, szybko, niemniej było ciekawie. A to dlatego, że Patrique nie był już tak szybki jak w Q1, jednak nadal było to całkiem dobre tempo. Ich walka z Norbim była tak zacięta, że... obaj wykręcili identyczny czas. Jednak przed nimi znalazł się jeszcze Kubusa. Doświadczony zawodnik rozkręcał się z kółka na kółko, aż w końcu zszedł na 1:15. Jak się okazało, miało to ogromne znaczenie, bo w łącznej klasyfikacji czasówki znalazł się przed Norbim. O sobie chciał jeszcze przypomnieć Szymusso, który jednak nie był aż tak szybki, a potem jeszcze wyprzedził go podrażniony pierwszą częścią Pandodo. Na pocieszenie wicemistrzowi ligi pozostało pokonanie Aftera. Dobrze pojechał Yodson, natomiast zły był Kamilr2000, który dwukrotnie psuł trzeci sektor i uplasował się dopiero na jedenastej lokacie. Tuż za nimi Graczek, który znów nie miał problemów z pokonaniem Ostachima, Wujka i Szprycka. Ten ostatni rozczarowywał najbardziej, bo też właśnie w tabeli tej części znalazł się tylko przed jadącym swoje Kiroshimą. Po chwili nastąpiło zliczenie wyników kwalifikacji i ostatecznie ułożyły się tak, jak ilustruje je poniższa tabela.

Pozycja Kierowca ZespółCzasStrata
1. MarkovskyFerrari2:30.548-
2. TaraskWilliams2:30.9710:00.423
3. MikruseK Arrows2:31.2590:00.711
4. Patrique2001 BAR-Supertec2:31.3520:00.804
5. Kubusa96 McLaren2:31.6990:01.151
6. Norbi Williams2:31.7080:01.160
7. SzymussoMcLaren2:32.2810:01.733
8. After Ferrari2:32.3120:01.764
9. PandodoSauber2:32.4380:01.890
10. Kamilr2000Jordan2:32.5450:01.997
11. YodsonProst2:32.7690:02.221
12. GraczekProst2:33.2240:02.676
13. WujekJordan2:33.8730:03.325
14. OstachimBenetton2:34.2730:03.725
15. SzprycekBAR-Supertec2:34.4030:03.855
16. KiroshimaSauber2:37.5750:07.027


Pierwszy tegoroczny wyścig w końcu nie rozpoczął się z drastycznym opóźnieniem. Jedynie Norbi zgłaszał problemy ze swoim połączeniem, co niestety jest normą, jednak na szybko zaproponowane przed administrację rozwiązanie - jak się miało okazać - pomogło. Tym samym szczęśliwie zawodnicy ustawili się na polach startowych i ruszyli do okrążenia rozgrzewkowego, które przebiegło spokojnie. Po dwóch minutach rozruchu i dogrzewanie opon, zawodnicy oczekiwali na zielone światło, a gdy pojawiło, zaczęła się jazda. I pozostało teraz czekać, co wydarzy się na końcu pierwszego sektora, bo przecież pierwsze zakręty są bardzo szybkie. Tam już jednak działo się bardzo dużo. Kubusa złapał przyczepność jadąc za Patrique i przegapił moment odpowiedniego hamowania. Żeby się ratować przed kolizją, kierowca McLarena musiał mocno hamować i zjechać na prawo. Jakimś cudem bolid zmieścił się w torze, ale przy tym oczywiście zahaczył Patrique'a, który kompletnie się tego nie spodziewał. Po wytraceniu prędkości lider generalki zahaczył o próbującego wykorzystać sytuację Szymussa i wicemistrz wyleciał z toru i stracił sporo czasu w żwirze, wracając na ostatniej pozycji. To nie był jednak koniec atrakcji. Patrique, rozjuszony początkiem, kompletnie się zapomniał. W ósmym zakręcie wpakował się sporym ,,divebombem" w Norbiego, a nieco dalej zahaczył Kamilar2000. Norbiego natomiast pech nie opuszczał. Za jego tylnym skrzydłem znalazł się After, który w ostatnim zakręcie zupełnie nie uważał i wpakował się w swojego rywala, który tym sposobem spadł na czternastą lokatę. Na tych wydarzeniach skorzystał Pandodo, który wskoczył na piątą lokatę. Dużo zyskał też Yodson, z którym walczył Wujek. Kierowca Jordana jednak nie był ostrożny w drugim zakręcie i za szeroko w niego wjechał, próbując walczyć z Yodsonem. Wypadł z toru i musiał zacząć się ratować przed obrotem. Niestety nie udało się i żółty pocisk wrócił na tor prosto pod koła Ostachimowi, który nie spodziewał się tego. Bolid Benettona wyrzuciło na pobocze i po chwili znalazł się akurat na rozpoczęciu bandy. Siła była tak duża, że dwa przednie koła poszybowały w siną dal. Szybko zatem na torze nie było już jednego kierowcy.

Na czele był Markovsky, przed Taraskiem, Mikrusem i Kubusą. Ta czwórka zyskała nieco czasu na pierwszym okrążeniu. Kierowcy Arrowsa było jednak mało i miał ochotę na więcej, dlatego gdy pojawiła się szansa ataku na Taraska, to postanowił zaryzykować. Wypchnął przy tym mistrza ligi, który chyba nie spodziewał się takiego obrotu sprawy. Próbował jeszcze zyskać Kubusa, ale jemu już zawodnik Williamsa zamknął drzwi. Okrążenie później natomiast Tarask odgryzł się Mikrusowi i sytuacja wróciła do punktu wyjścia, jednak Markovsky zdołał już powiększyć przewagę do 2,5 sekundy. Potem ta różnica między byłym, a aktualnym czempionem w zasadzie się nie zmieniała, bo obaj jechali podobnym tempem. Mikrus zaczął tracić nieco natomiast, ale trzymał Kubusę na bezpieczny dystans, a potem kierowca McLarena popełnił dwa błędy w czwartym zakręcie i stracił trochę czasu. Wprawdzie Mikrusowi także zdarzyły się drobne potknięcia, jednak nie zmieniało to drastycznie jego korzystnej sytuacji, nie miał już jednak szans na walkę o wyższe miejsce. Z wyścigu szybko odpadł Wujek, który popełnił błąd, urwał spojler i stwierdził, że nie ma sensu jechać dalej. Słabiutko jechał także Szprycek. W jego wypadku było mocno widać, że jest nieprzygotowany i po jednym z błędów musiał udać się na wcześniejszy postój, wyjeżdżając na ostatnim miejscu, za Kiroshimą. Kierowca Saubera notabene zmagał się ze swoimi problemami zdrowotnymi, które się nasiliły i widać momentami było, ze odpuszcza. Natomiast do przodu cisnęli Norbi i Szymusso. Pierwszy szybko dostał się do dziesiątki, wyprzedzając Graczka i Kamilar2000, natomiast drugi już tak łatwego życia z zawodnikiem Jordana nie miał. W końcu jednak Kamil popełnił błąd, ale wtedy zachował się nieodpowiedzialnie i zjechał na swojego rywala. Zawodnik, który dopiero co skończył dwadzieścia lat, zaliczył przez to obrót i dość potężną stratę, zanim wrócił na tor. Tymczasem Patrique i After dopadli Pandodo i wyprzedzili go. Kierowca Saubera po chwili po raz kolejny pokazał, że ma problemy z radzeniem sobie z presją, gdy jedzie dość wysoko. Obrócił się bowiem i zaliczył spadek o trzy pozycje.

Na dziesiątym okrążeniu do boksu zjechał Szymusso, po miękkie opony. To świadczyło o tym, że kierowca McLarena, chcąc ratować ten wyścig, postawił wszystko na jedną kartę i chciał jechać na trzy postoje, kręcąc szybkie kółka. Jak się okazało, ta taktyka okazała się całkiem niezła, ponieważ Szymusso zaczął jechać naprawdę dobrze, błyskawicznie uporał się ze Szpryckiem i gonił dalej. Pomagała mu też nie najlepsza jazda pozostałych. Mowa tu zwłaszcza o Kamilur2000 i Pandodo, którzy popełniali dość dużo, mniejszych bądź większych, błędów. Inni kierowcy w większości zjechali natomiast na czternastym kółku, ewentualnie na piętnastym. Ta grupa nie ryzykowała i ponownie miała twardą mieszankę. Dłużej na torze pozostali jedynie Tarask i Yodson, który przez chwilę był drugi, jednak szybko wyprzedził go Markovsky. Ta dwójka zjechała na szesnastym okrążeniu, zakładając miękkie opony. W międzyczasie z rywalizacji wycofał się Szprycek. Ot tak, po prostu, stwierdził, że nie chce już jechać, bo i tak na punkty szans nie ma. Postawa jednak niegodna sportowca. Poza pierwszą dziesiątką na tym etapie jechali Pandodo, który wpakował się w niezłe tarapaty, Graczek, któremu także przytrafiały się pewne błędy i oczywiście Kiroshima, któremu zdarzało się zwiedzać pobocza, jednak poza tym jechał poprawnie. Tarask natomiast chciał jeszcze wywrzeć presję i zaczął odrabiać do Markovsky'ego. Wprawdzie nie było to bardzo wiele, jednak topnienie różnicy było zauważalne. Mikrus natomiast utrzymywał około 1,5 sekundy przewagi nad Kubusą, pokazując pełen rozsądek. Norbi odrabiał straty i zbliżał się do Aftera i Patrique'a, którzy jechali blisko siebie. Za nimi natomiast gonił dobrze prezentujący się tego dnia Yodson.

Na torze zrobiło się nieco spokojniej, wprawdzie cały czas After próbował naciskać Patrique'a, jednak na niewiele się to zdawało, a na bliskiej ich jeździe korzystali Norbi i Yodson. Kierowca Prosta znalazł się za zawodnikiem Williamsa i miał kilka okazji do ataku na niego, jednak nie za bardzo miał pomysł jak to zrobić. Szymusso po swoim drogim postoju ponownie musiał się zmierzyć z Kamilemr2000, jednak tym razem miał przewagę opon, był też cierpliwy i spokojnie znalazł się przed kierowcą Jordana. Taraskowi udało się zbliżyć do Markovsky'ego na niespełna pięć sekund, ale było jasne, że to za mało, by móc z nim rywalizować. Gdy doszło do ostatnich postojów i już wszyscy mieli miękkie opony, Markovsky rozpoczął kręcenie bardzo szybkich kółek i definitywnie wybił z głowy Taraskowi nadzieje na wygraną. Mikrus natomiast wiedział, że pierwsze okrążenia po pit-stopie mogą być kluczowe, dlatego wrzucił wyższy bieg i zdołał pojechać szybciej od Kubusy, który nie potrafił zniwelować różnicy. Fatalnie zachował się natomiast Patrique. Kierowca BAR-a tuż po postoju popełnił błąd i obrócił się, spadając na siódmą lokatę. Nieco później natomiast przytrafiła mu się jeszcze jedna wtopa i to kosztowało go spadek za Yodsona. Sam kierowca Prosta trochę przesadził z jazdą na miękkiej mieszance na drugim stincie, przez co musiał na koniec mocno oszczędzać opony i przez to poniósł straty czasowe do Norbiego. Kiedy wydawało się, że już nic więcej się nie wydarzy, Afterowi przytrafił się problem techniczny - zacięła mu się na moment gra. To kosztowało go spadek za Norbiego. Mimo prób, kierowca Ferrari nie zdołał poniesionej straty odrobić i na metę wpadł tuż za rywalem. Można jednak powiedzieć - oliwa sprawiedliwa, bo przecież należało się spodziewać, że za pierwsze okrążenie After i tak dostanie karę czasową i z Norbim przegra. Przed nimi nic się nie zmieniło - Kubusa nie dał rady odrobić straty i drugie podium Mikrusa stało się faktem. Natomiast punkt jako nagrodę pocieszenie dostał Pandodo. Kierowca Saubera zbliżał się do Kamilar2000, który przy tym, jak był dublowany, nieco się zdrzemnął i popełnił błąd, który kosztował go spadek poza punktowaną dziesiątkę. Tak wyglądało GP Włoch.

Nie ma co liczyć na to, że Markovsky nagle przestanie dobrze jeździć, albo będzie popełniać błędy. Niezależnie od toru jest zawsze bardzo szybki i na razie nie można go pokonać. Jedyną osobą, która może rzucić mu wyzwanie, jest Tarask. Tutaj pojawiło się pewne światełko, bo w końcu mistrz ligi pojechał na swoim normalnym poziomie. Tu jeszcze, z różnych względów, nie mógł walczyć o wygraną, jednak okazało się, że on wcale wiele czasu na przygotowanie nie potrzebuje, tak więc być może przed nami pasjonująca walka. Na pewno nie można powiedzieć, że Tarask już walkę o tytuł przegrał. Ciekawie powinno być także między ich zespołowymi partnerami. After i Norbi już niejednokrotnie ze sobą walczyli i tutaj znów mieli okazję, choć doszło do kolizji, która trochę ustawiła wyścig. Być może Norbi mógł wycisnąć wtedy więcej, jednak ostatecznie notuje niezły wynik. Adam z kolei chyba na tym torze nie czuł się jakoś szczególnie dobrze i wycisnął chyba maksa. Mikrus nie przestaje zaskakiwać i radzi sobie nadal doskonale, zdobywając ponownie podium. Jeździ niezwykle równo, nie popełnia błędów i dopisuje mu szczęście, tak więc jeśli to utrzyma, będzie to normą. Kubusa może czuć pewien niedosyt, bo mógł chyba zrobić więcej w kwestii walki o podium, ale popełniał błędy. To nie była jego najlepsza forma, do tego na starcie się zdrzemnął, ponieważ jednak miał tempo i na innych kółkach je trzymał, zgarnął kolejne solidne punkty, jednak jest nad czym pracować. Szymusso natomiast tkwi w przeciętności, choć oczywiście tutaj został załatwiony przez innych zawodników i dlatego potem musiał walczyć o to, by w ogóle zdobyć punkty, co się udało. Walka do końca to chyba jedyny dla niego plus tego wyścigu. W kwestii tempa widać, że bardzo się męczy i nie wygląda to dobrze. Trzeba zacząć się zastanawiać, czy jeszcze zobaczymy wicemistrza ligi walczącego stale o podia. Yodson miał tutaj naprawdę niezłe tempo i w pełni je wykorzystał, czego nie potrafili zrobić inni. Ryzykował ze strategią, trudno jednoznacznie powiedzieć, czy mu się to opłaciło, wydaje się, że mógł jeszcze więcej wycisnąć z tego wyścigu, niemniej ostatnio średnio mu szło, więc ten wynik powinien być motywacją. Tym bardziej, że jeździ w kratkę, więc musi się ustabilizować. Stabilny jest za to Graczek, niestety, jest to stabilizacja mało odpowiednia, bo plasowanie się nieustanne w granicach dwunastej pozycji nic nie daje. Niemniej tutaj wydaje się, że pod koniec tego ,,weekendu wyścigowego" prezentował się naprawdę nieźle, więc może być coraz bardziej zacznie rozumieć obecny bolid i wkrótce będzie walczył o punkty. Patrique na pewno jest tym wyścigiem rozczarowany, kompletnie nie ułożył mu się początek, potem się rozkojarzył i stwarzał na torze zagrożenie. Nie potrafił się na tym torze specjalnie odnaleźć, raz jechał szybko, by potem nieco zwolnić, widać, ze to nie był obiekt pod niego. Zobaczymy, czy faktycznie tylko to spowodowało jego słabszą dyspozycję. Szprycek natomiast nie mógł zaprezentować się inaczej, skoro nie potraktował tego GP na poważnie. Mówi się o tym, że traci motywację do jazdy i do tego szykuje się powoli do rozstania z ligą. Nawet jeżeli, wydaje się, że powinien cały czas starać się rozwiązać problemy, bo po tym, jak w poprzednim sezonie dobrze mu szło, taki zjazd niespecjalnie przystoi. Pandodo spokojnie mógłby rywalizować na poziomie Mikrusa, lub praktycznie zbliżonym, ale na razie musi mu coś przeskoczyć w głowie. Jest w stanie szybko jechać, jednak wtedy się podpala, nie umie tego powtórzyć i zaczyna się denerwować. Kiedy z kolei poczuje, że ma szansę na dobry wynik, zazwyczaj tą szansę marnuje. Nie potrafi na razie być cierpliwym, nie rozumie, że nie da się wszystkiego zrobić od razu. Powinien postawić na metodę małych kroków, wtedy będzie wszystko możliwe. Szkoda marnować potencjał, a tu może się cieszyć z punktu. Kiroshima zmaga się znów niestety ze sporymi problemami zdrowotnymi i w tych warunkach należy się cieszyć, że udało mu się dojechać do mety. Na więcej z tymi kłopotami go nie będzie stać, więc musi je rozwiązać. Kamilr2000 na pewno zawiedziony, bo stać go było na całkiem niezłe punkty, ale rozkojarzył się po pechu na początku i później sam popełniał proste błędy. Odzywają się zatem stare demony, które wydawało się w pewnym momencie, ze odeszły. Musi zatem pracować nad tym, by wyłączyć się, gdy natrafiają problemy i robić po prostu swoje. Bo on także może osiągać więcej. Wujek zaprezentował się z bardzo słabej strony, zdążył w kilka okrążeń popełnić dwa spore błędy, które najpierw skończyły wyścig Ostachimowi, a potem jemu. To pokazuje, że daleko mu do pierwszej dziesiątki i przed nim ogrom pracy. Sam Ostachim z kolei bardzo mocno się zirytował tym co się stało, gdyż mocno trenował do tego GP, chcąc zniwelować straty do pozostałych zawodników. No niestety, pech nie opuszcza zawodnika Benettona, ale jestem przekonany, że jeśli dalej będzie pracował, to przyniesie to efekt.

To na pewno nie był szczególnie fantastyczny wyścig, zwłaszcza jeśli spojrzymy na pierwsze okrążenia. Tam powinniśmy zrobić znacznie więcej i to pokazuje, jak wiele pracy przed nami, by do takich sytuacji nie dochodziło. Szkoda jest bowiem, by marnować wysiłek swój, bądź przede wszystkim kogoś innego. Dlatego mając to na uwadze pamiętajmy w przyszłości o tym, by jednak czasem odpuścić. Lepiej czasem stracić najpierw 0,5 sekundy, by potem zyskać sekundę. Dlatego pracujmy nad tym, by to wyeliminować. Oczywiście, nie wszystko było złe, bo mieliśmy również kilka ciekawych pojedynków, bardzo fajnych, tak więc jest to dobra baza, więc należy tylko starać się, by normą były starty, na których nie dzieje się nic strasznego. Mam także nadzieję, że każdy będzie tutaj dawał z siebie wszystko i do końca sezonu będzie rywalizował. Oczywistym jest, że wyniki nie zawsze są dobre, jednak czy faktycznie o to chodzi, by jeździć tylko dla wyniku? Cóż, zobaczymy, co przyniesie przyszłość w kwestii ligowej obsady. Teraz natomiast zobaczmy klasyfikacje generalne. Na czoło tabeli kierowców wrócił Tarask, wyprzedzając Patrique'a o 10 punktów, natomiast Markovsky traci już tylko 23. MikruseK przeskoczył Kubusę o jeden punkt i ta dwójka delikatnie zyskała nad Norbim i Afterem. Za nimi Szymusso, który poniósł straty i zaczyna to wyglądać coraz trudniej. Dziewiąty nadal Kamilr2000, zaś Yodson traci tylko punkt do Pandodo. Na dalszych miejscach sytuacja bez zmian. Wśród zespołów Ferrari odrobiło do Williamsa pięć punktów i teraz różnica na korzyść zespołu z Grove to 27 ,,oczek". Na trzecią pozycję wskoczył McLaren, wyprzedzając zespół BAR o siedem punktów. Tu powinno być jeszcze ciekawie. Znakomita postawa Mikrusa umacnia Arrowsa na piątym miejscu, Jordan natomiast raczej musi myśleć o tym, by nie narazić się na atak Prosta i Saubera. Notabene aktualnie te dwa teamy mają tyle samo punktów. Na dole nadal Benetton, o którego sytuacji już wiele zostało powiedziane. Za nami zatem kolejne zawody i nasza karuzela dalej będzie się kręcić. Przed nami dziewiąty już wyścig tego sezonu, a zatem zamkniemy pierwszą połowę sezonu. Rywalizować będziemy, po kilku sezonach przerwy, na torze w Stambule, gdzie odbędzie się GP Turcji. Zawodnicy przypomną sobie zatem tamtejszy słynny zakręt numer osiem i przy okazji przekonamy się, czy faktycznie tam stać na dużo dobrej walki i dużo kierowców na mecie. Bardzo zachęcam do licznego udziału w tych zawodach i serdecznie zapraszam do dalszej zabawy. Dziękuję także za GP Włoch i liczę na to, że ten poziom frekwencji się utrzyma, a także, że wciąż będziemy się rozwijać. Nadal jest dobrze, jednak ten wyścig pokazał, że może być jeszcze lepiej i wiem, że nas na to stać. Dlatego trenujcie dalej, rozwijajcie się i starajcie, by nie dochodziło do niepotrzebnych sytuacji. Na tym kończę relację z Campagnano di Roma. Pozdrawiam, Kubusa96.

Pozycja Kierowca ZespółCzas/StrataPunkty
1. MarkovskyFerrari0:49:28.70225
2. TaraskWilliams+ 0:08.65818
3. MikruseKArrows+ 0:22.24015
4. Kubusa96McLaren+ 0:23.82512
5. NorbiWilliams+ 0:43.14710
6. AfterFerrari+ 0:43.3078
7. YodsonProst+ 0:47.9676
8. Patrique2001BAR-Supertec+ 0:53.0794
9. SzymussoMcLaren+ 1:10.5052
10. PandodoSauber+ 1 okr.1
11. Kamilr2000Jordan+ 1 okr.0
12. GraczekProst+ 1 okr.0
13. KiroshimaSauber+ 2 okr.0
14. SzprycekBAR-SupertecNie ukończył0
15. WujekJordanNie ukończył0
16. OstachimBenettonNie ukończył0
 Komentarze
Brak komentarzy. Może czas dodać swój?
 Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
 Oceny
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się , żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło



Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło
Kanał ligowy - podcasty
Shoutbox
Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

Kubusa96
06-07-2022 21:08
Na forum rozpisany został plebiscyt the best of ExtremeF1. Zapraszam serdecznie do głosowania Wink

Kubusa96
15-06-2022 00:17
UWAGA! Konieczne było dodanie nowych torów na ExLM. Są w downloadzie. Terminarz eventu jest na forum

Kubusa96
11-06-2022 23:18
W downloadzie jest dostępny mod na eventy benefisu ligowego rozgrywane na platormie rFactor. Natomiast na forum jest lista zgłoszeniowa na Extrimową Ligę Mistrzów

Kubusa96
08-06-2022 18:04
W downloadzie jest dostępny mod na 1. event naszego ligowego benefisu, rozgrywanego na F1 Challenge

Kubusa96
08-06-2022 18:04
Zapraszam do głosowania w ligowym plebiscycie po sezonie XII, szczegóły w temacie na forum Wink

Poprzednie GP
GP Polski
Wyniki poprzedniego GP:

P.
Kierowca
Team
Punkty
1.
MikruseK
Arrows
25
2.
Pandodo
Lotus
18
3.
Szymusso
BMW
15
4.
After
STR
12
5.
Graczek
McLaren
10
6.
Dymson
Ferrari
8
7.
Patrique2001
STR
6
8.
Norbi
Arrows
4
9.
Rekady
Ferrari
2
10.
Kubusa96
BMW
1

Pole Position: MikruseK (Arrows)
1:09.507


Najszybsze okrążenie: MikruseK (Arrows)
1:10.430