‚ do Å‚atwych, czego należaÅ‚o siÄ™ spodziewać. Przed jego startem nie myÅ›laÅ‚em o tym, że bÄ™dÄ™ liczyÅ‚ siÄ™ w walce o tytuÅ‚, ale bardzo udany poczÄ…tek sezonu sprawiÅ‚, że staÅ‚em siÄ™ głównym kandydatem do jego zdobycia. Potem przyszedÅ‚ jednak okres, gdzie spadÅ‚em nieco w głąb stawki pod kÄ…tem tempa, potem jednak byÅ‚o już pod tym wzglÄ™dem lepiej. W sumie trochÄ™ zabawne jest to, że prowadziÅ‚em przez zdecydowanÄ… wiÄ™kszość w generalce, bo wyniki w pewnym momencie kompletnie na to nie wskazywaÅ‚y, na moje szczęście ulegÅ‚y poprawie wtedy, kiedy byÅ‚y najbardziej potrzebne, z czego jestem zadowolony. Nie byÅ‚ to idealny sezon, tempo mimo, że byÅ‚o mocne to nie tak równe jak bym chciaÅ‚, ale na tytuÅ‚ to wystarczyÅ‚o. Koniec koÅ„ców cieszÄ™ siÄ™, że udaÅ‚o siÄ™ to po raz kolejny dowieźć.

Uważasz, że pomysł z przesiadką na klawiaturę wypalił? Co sprawiło Ci największą trudność w tym sezonie?
Ja uważam, że ta przesiadka nie powinna być oceniana w ten sposób. To była moja i Taraska dobrowolna decyzja, by zrzec się czegoś, co było dla nas bardzo wygodne (chyba nie trzeba mówić co to jest). Dobrze wiedzieliśmy, na co się tym ruchem piszemy. Gdybym napisał, że plan z przesiadką wypalił, to bym zasugerował, że zyskałem na tym coś znaczącego. Nie czuję osobiście, bym coś na tym zyskał. Liga na pewno zyskała na tym, że zmieniliśmy kontrolery, natomiast daleko nam do tego, byśmy we dwójkę mogli określić się całą ligą. Nie oceniałbym tego w ten sposób, bo nie chodziło nam o to, by jeszcze coś za wszelką cenę udowodnić. Obaj już swoje w tej kwestii zrobiliśmy, czego nikt nie będzie podważał. Co do drugiej części pytania - pierwszą przeszkodą było przyzwyczajenie się do jazdy w bardzo dużym tłoku na klawiaturze. Na kierownicy bym na to nie narzekał, jednak na klawie sytuacja diametralnie się zmieniała i trzeba było do tego przywyknąć. Trudnością były niektóre tory, na których na klawiaturze po prostu bardzo źle się jeździło (chociażby Codegua czy Zolder, gdzie dosłownie minimalny błąd kończył się obrotem). W tym miejscu muszę dodać, że nie sprawdziły się moje obawy odnośnie mojego zachowania w tłoku. Już nie chodzi o powodowanie kolizji, tylko bardziej ogólne zachowanie na torze, bardziej coś w rodzaju bycia trudnym przeciwnikiem do pokonania, ale jednocześnie takim, po którym można się spodziewać, że nie odwali niczego głupiego. Z wyjątkiem tej sytuacji z Austrii, która była niefortunna, to dobrze sobie z tym poradziłem, a w porównaniu z innymi to nawet bardzo dobrze.

Sezon transferowy ruszył z kopyta jeszcze przed GP Polski. Doszło do wielu zmian w składach kierowców. Również ty zmieniłeś team mate'a. Jak wyglądały twoje rozmowy z innymi kierowcami oraz z kim ostatecznie przyjdzie Ci się ścigać w jedenastym sezonie?
Sporo o tym powiedziałem w podcaście po wyścigu i nie chcę się powtarzać. Chyba prościej będzie jak zainteresowani tym, co miałem do powiedzenia sobie odsłuchają właśnie podcast. A tym, którzy słuchali go na żywo, oszczędzę chwilę czasu na czytanie czegoś jeszcze raz.

Witaj Kuba, wyścig w Poznaniu zakończyłeś na wysokim czwartym miejscu. Niestety nie udało się wygrać boju w klasyfikacji konstruktorów. Co zadecydowało o takim rozstrzygnięciu oraz jak oceniłbyś swoją postawę zarówno w tym wyścigu, jak i na przestrzeni całego sezonu?
Kubusa96: W GP Polski pojechałem całkiem dobrze, trzymałem równe tempo i jakiś większych błędów nie było. Na początku nawet wyprzedziłem Patrique'a, który miał problemy na zużytych oponach. Niestety dałem plamę, za późno zjeżdżając na pierwszy pit-stop, przez co Patrique sobie odjechał, a ja walczyłem z Markovskym. Ten pojedynek był naprawdę fajny i dał mi sporo frajdy. Niestety przegrałem, bo napatoczył się Tarask po drugim postoju i pomógł Markowi, a potem ja zjechałem znowu za wcześnie, zachęcony dłuższą żywotnością opon niż początkowo sądziłem i natknąłem się na Rekady'ego, co było gwoździem do trumny. Markovsky zdobył przewagę i mogłem tylko liczyć że Szymek utrzyma piąte miejsce, co niestety się nie udało. Szkoda, ale taki jest sport. Szczerze mówiąc, to chyba dobrze się stało, że przegraliśmy. Gdybyśmy wygrali, cieszylibyśmy się i mówili że fajnie. A tak będziemy wiedzieli, że po prostu zrobiliśmy za dużo błędów i musimy z tego wyciągnąć wnioski. Mimo wszystko jednak uważam, że za nami fajny sezon. Mamy w zespole dwa wicemistrzostwa, to naprawdę super wynik, a ja w klasyfikacji generalnej byłem piąty. Odnalazłem się w tej trudnej rywalizacji i ciasnej stawce, wpadło parę podiów i co najważniejsze - znów poczułem smak zwycięstwa. To dla mnie najważniejsze i cieszę się, że utrzymałem to, co robiłem w poprzednich sezonach. Natomiast sporo jest do poprawy, nie jestem do końca zadowolony ze swojej regularności, zwłaszcza w drugiej połowie sezonu. Na to na pewno trzeba zwrócić uwagę, ale koniec końców z ostatecznych wyników trzeba się cieszyć.

Już przed GP Polski mieliśmy niemal potwierdzone składy kierowców na następny sezon. Tylko ty z bratem , Adve z Ostachimem i duet Toro Rosso zostali przy swoich obecnych kolegach z zespołu. Nie było pomysłu, aby spróbować czegoś innego? Czy zdziwiły Cię jakieś ruchy innych kierowców?
Myślałem, że w kwestii jazdy mojej i brata jest już wszystko jasne. Nie ma tematu zmian partnerów zespołowych i polecam wszystkim, żeby przyjąć to do wiadomości raz na zawsze. To byłoby dziwne, gdybyśmy jeździli w innych ekipach, a tak to sobie pomagamy i jest po prostu lepiej. Dużo łatwiej się wtedy jeździ. Co do ruchów innych kierowców, to na pewno był to jeden z ciekawszych sezonów ogórkowych, ale szczerze to było to do przewidzenia, bo paru zawodników znika z ligi, a niektórzy chcieli zmian. Może trochę zaskoczył mnie ruch Dodo z wyborem Wujka, ale w sumie to przemyślany ruch. Zaskoczenie też na pewno ze Scorpionem i Graczkiem, ale tu też było tak naprawdę obracanie się w realiach takich, jakie są. W pozostałych przypadkach nie jestem zaskoczony. Największym przegranym jest Rekady, który mocno chciał dostać mocnego team-mate'a, ale po tym co pokazał, ani trochę nie jestem zdziwiony tym, że został z Kiroshimą.

Po wyścigu w Austrii dużo mówiło się o incydentach, w Poznaniu wyglądało to już dużo lepiej. Jak ogólnie ocenisz kwestię "czystości walki" w tym sezonie i jakie słowa przekazałbyś innym aby w przyszłości dochodziło do mniejszej ilości wypadków?
Na pewno paru kierowców powinno się nauczyć, że nie zawsze trzeba atakować na chama. Czasem naprawdę lepiej zaczekać. Ogólnie ja sam przypominam sobie tylko dwa incydenty, z Afterem w Norwegii i z Markiem w Austrii, poza tym nie było źle, ale mnie może ludzie się obawiali. Innych natomiast atakowali zażarcie i dochodziło czasem do niepotrzebnych sytuacji. Myślę, że zawodnicy powinni wreszcie wziąć poprawkę na to, że ocieranie się o inne samochody to głupota. Na rzeczywistej drodze też tak robią? Ogólnie nie jest tak, że ten sezon był jakiś straszny, natomiast jak były szybkie tory, to był widoczny kłopot, zawodnicy się gubili i popełniali głupie błędy. Trzeba brać przykład z wyścigów, w których tych wypadków było mało. Wtedy zawodnicy pokazali, że są w stanie ścigać się na wysokim poziomie. I tego trzeba się trzymać. Gdy atakujemy, zwracajmy uwagę na to, gdzie jest rywal, zostawiajmy mu miejsce. To jest kultura ścigania i mam nadzieję, że zawodnicy pokażą to w kolejnym sezonie.

Adam, gratuluję mistrzostwa zespołowego. W końcówce wyścigu zaliczyłeś świetną pogoń za Szymkiem i udało Ci się go wyprzedzić, dzięki czemu zdobyliście z Patrykiem tytuł. Jak duże emocje towarzyszyły Ci w tej walce o mistrzostwo?
After: Cześć, dzięki za gratulacje. Hmmm, na początku sezonu liczyłem, że troszkę powalczymy może o P2 w konsturktorce a tu niespodzianka i walczymy o mistrzostwo. Chwile przed wyścigiem patrzyliśmy z Patrykiem na różne scenariusze. Po kwalifikacjach byliśmy zadowoleni, choć cel miałem prosty - byle dojechać w TOP5. Zaczęło się od tego że przepuściłem Patryka odpuszczając lekko gaz na starcie mimo dobrej reakcji. Skończyło się gorzej niż myślałem. Jedenaste miejsce i walka z tyłu. Jakoś poradziłem sobie z kierowcami z tyłu, a potem zaczęła się moja gonitwa za Szymkiem. W pewnym momencie kiedy traciłem koło 6 sekund myślałem, że to już koniec. Na szczęście udało się lekko podciąć strategią i wyszło na to, że byłem 2 sekundy za Szymkiem. Później już cisnąłem ile wlezie, dopiero kiedy dojechałem do niego to zauważyłem że mam spore zużycie opon i nie wiedziałem czy mi wystarczą. Udało się dojechać na tych oponach co już było sukcesem. Na ostatnich kółkach próbowałem pokazywać się Szymkowi jednak nie dało mi to zbyt wiele, na ostatnim kółku w sumie liczyłem tylko że jego błąd może mi pomóc. I stało się, nieszczęsny wyjazd z szykany w 2 sektorze i awansuje na P5, które daje nam mistrzostwo. Niezmiernie się cieszę. Cały sezon był bardzo emocjonujący, w sumie pierwszy raz nie czułem się typowym przeciętniakiem, tylko faktycznie walczyłem o najwyższe cele. Spory w tym udział zaaklimatyzowania się do kierownicy, a jeszcze większy ustawień Patryka, które później lekko przerabiałem pod siebie. Jednakże jego ustawienia były dla mnie podstawą. Przyfarciło nam się z tym, że jeździmy na praktycznie tym samym kontrolerze i mamy podobne upodobania pt. większy docisk kosztem prędkości maksymalnej. Tak samo było w Poznaniu, ustawienie pod docisk opłaciło mi się w 2 sektorze, w którym byłem najszybszy i czułem się w nim najpewniej, mimo że tor sam w sobie nie podobał mi się nigdy. Cóż, podsumowując ten bardzo długi komentarz to jestem bardzo szczęśliwy i dumny z tego co wykonaliśmy obaj na przestrzeni całego sezonu.

Czy myślisz, że w przyszłym sezonie będziesz liczył się bardziej również i indywidualnie?
Całkiem możliwe, choć zależy to raczej od tego jak mod mi przypasuje. Choć nie ukrywam, że chciałbym, żeby taka forma była już dla mnie normalnością. Jak będzie, zobaczymy, jak wspomniałem, wszystko zależy od fizyki na przyszły sezon. Ze swojej strony zrobię wszystko, aby podtrzymać to co w tym sezonie mi wychodziło.

W tym sezonie zaliczyłeś zmianę odwrotną do pierwszej dwójki z sezonu IX, czyli przesiadka z klawiatury na kierownicę (de facto na prawie identyczny model, który posiadają ci kierowcy). Czy po tym sezonie czujesz znaczną różnicę w swojej jeździe? Czy to właśnie może sprawić, że w następnym sezonie będziesz jeszcze lepszy?
Różnica jest znaczna, przejawia się głównie w tym, że nauczyłem się dobrze zarządzać oponami, trzymać stałe równe tempo i po prostu, podstawowa różnica między klawiaturą, a kierownicą to możliwość kontroli nad skrętem. Myślę, że sporo mi to pomogło, zwłaszcza przy utrzymaniu dobrego tempa. Model kierownicy trochę inny niż inni, ale to ze względu na preferencje konsolowe (często podpinam kierownicę do Xboxa). W porównaniu do poprzednich sezonów czuję się o niebo lepiej. Jazda na kierownicy sprawia mi przyjemność. Co prawda, po wyścigach jestem bardziej zmęczony niż wcześniej i stopy mogą czasem drętwieć, ale to już niuanse. Chciałbym nadal liczyć się w walce o najwyższe cele no i co najważniejsze - poprawiać się, a nie zatrzymywać w miejscu.

Szymek, ostatni wyścig sezonu był wyścigiem o wysoką stawkę, niestety, nie udało się zdobyć obu mistrzostw. Jak dużo było rzeczy do poprawy, które zmieniłbyś w swoim występie w GP Polski? Czy byłeś w stanie pojechać lepiej?
Szymusso: Nic nie dało się poprawić. Mistrzostwo indywidualnie wiedziałem, że nie zdobędę ale fakt, że na ostatnim okrążeniu przeze mnie straciliśmy mistrzostwo konstruktorów bardzo boli.

Co możesz powiedzieć o walce z Afterem? Była szansa obrony przed kierowcą Toro Rosso, czy czujesz, że dałeś z siebie wszystko?
Była, pewnie że była. Sam jestem sobie winien straty pozycji i utraty mistrzostwa konstruktorów.

Czy mimo tych rozstrzygnięć jesteś zadowolony z minionego sezonu? Był on dla Ciebie przecież totalnym przeciwieństwem tego, co było sezon przed nim.
Jestem, nawet bardzo. Ten sezon był totalnie inny niż poprzedni. Doczekałem się wygranej, a nawet dwóch, jestem wicemistrzem. Naprawdę się ciesze ze swojej postawy w tym sezonie.

Witaj Adamie, kończysz sezon siódmym miejscem w GP Polski, nie zabrakło jednak przygód. Jak ocenisz swój pierwszy wyścig w ojczyźnie w naszej lidze?
Rekady: Witam. Pierwszy sezon za mną. Potoczył się jak się potoczył. Nie jestem z niego zadowolony ale takie życie. Ostatni wyścig zaliczam do tych mniej udanych. Start z ostatniej pozycji nie był taki zły, przebiłem się praktycznie zaraz do środka stawki i była możliwość aby wskoczyć wyżej, lecz potem znowu jakieś błędy moje lub innych spowodowały, że o wysokie lokaty powalczyć już nie mogłem.

Twoim najmocniejszym punktem w minionym sezonie bez wątpienia były kwalifikację, jednak w wyścigach nie nawiązywałeś do wyników z kwalifikacji. Jakie wnioski na przyszłość wyniesiesz na następny sezon?
Tak, zgadza się. W czasówkach potrafiłem się skupić i wyciągnąć dużo z mojego bolidu. Lecz to nie przekładało się w większości przypadków na tempo w wyścigach. Postaram się w następnym sezonie jeszcze mocniej naciskać w kwalifikacjach, a co do wyścigów podchodzić bardziej do nich z chłodną głową oraz rozważnie podejmować każdą decyzje.

Na rynku transferowym doszło do wielu roszad w składach zespołów. Jak wyglądały twoje rozmowy z innymi kierowcami i z kim ostatecznie pojedziesz w następnym sezonie?
Z tego co mi wiadomo większość się dogadała ze sobą, to następny sezon spędzę w jednym Teamie z obiecującym zawodnikiem, który mam nadzieję w następnym sezonie zrobi kolejny progres. Jest nim Kiroshima. Zobaczymy co przyszłość przyniesie dla mnie i dla zespołu.

Wujek, podobnie jak przez całą końcówkę sezonu trzymałeś naprawdę niezłe tempo, ale nadal zdarzały się błędy. Jak oceniasz swój występ w GP Polski?
Wujek: Występ oceniam bardzo dobrze. Wiadomo że nie uniknąłem błędów, ale tak naprawdę popełniłem tylko jeden większy który szczęśliwie dał mi tylko 6-7 sekund straty. Patrząc na to jak ograniczone miałem przygotowania do tego wyścigu bo do końca nie wiedziałem czy będzie dane mi go pojechać jestem w pełni usatysfakcjonowany.

Jak zapatrujesz się na przyszły sezon pod względem konkurencyjności? Czy będziesz w stanie regularnie dowozić punkty?
Trudno powiedzieć. To zależy od dużej ilości czynników. Czasu na trening, formy rywali itd. Liczę że bede w stanie te punkty zdobyowac równie często co pod koniec tego sezonu.

Po tym sezonie nie będziesz jeździł w zespole z Markovskym, który został mistrzem. Co możesz powiedzieć o współpracy z nim przez cały sezon? Jak widzisz współpracę z Twoim kolegą zespołowym na następny sezon?
Współpracować z kimś takim jak Marek jest na pewno czymś przez co fajnie przejść. Może nie zawsze mieliśmy czas na wspólne treningi, ale pomagał mi na innych "frontach" za co mu serdecznie dziękuje. Jeśli chodzi o następny sezon wiadomo że nie decydowałbym się na dołączenie do Dodo i braterskiej szkółki jak nie widziałbym w tym żadnej szansy. Uważam że potrzebuje teraz jak najwięcej praktyki i spojrzenia trzecich osób na moją jazdę, a trening w większym gronie tylko mi w tym pomoże.

Mikrus, zakończyłeś ostatni wyścig X sezonu na dziewiątej pozycji. Jest to dla ciebie trochę rozczarowanie?
MikruseK: Oczywiście, że tak. Jednak nie mogę być zły w tym momencie na nikogo bo zrobiłem z siebie debila w najgłupszym momencie. Tempo miałem dobre, ale kara pozbawila mnie szans na coś więcej. Jeszcze utknąłem na początku za Adve, a on mi nie odpuszczał i nawet fajnie się walczyło jak na niego.

Zakończyłeś sezon na dziesiątej pozycji w generalce. Myślisz, że mogło być lepiej? Jak byś ocenił swoją postawę podczas całego sezonu?
Zdecydowanie mogło być lepiej, kilka razy ja paprałem sprawę, ale w większości ktoś mnie pozbawiał szans na lepszy wynik. Miałem tempo praktycznie zawsze, pod koniec kiedy już tak mi nie zależało na parciu do przodu kilka wyścigów miałem pod względem szybkości słabych, nawet bardzo słabych. No ale widocznie tak musiało być. Na pewno miałem wystarczająco warsztatu i szybkości, żeby w tym sezonie gdzieś na pudle stanąć, ale niestety się nie udało. Kompletnie nie leżał mi bolid pod względem walki, kiedy musiałeś obliczać w głowie każdy manewr a i tak kończyło się jak kończyło, podczas gdy sezon wcześniej wszystko działało automatycznie. Teraz trochę wyłączenie się, reset psychiki, bo trochę w tym sezonie dała mi się we znaki i jedziemy dalej do przodu, a teraz będę jeszcze bardziej zmobilizowny.

Renault zakończyło sezon na trzeciej pozycji czego gratuluje. Jesteś zadowolony z tego sukcesu?
Chcąc nie chcąc wyżej zespołowo nigdy nie byłem. MARCINU był zdecydowanie wiodącą częścią tego zespołu i bez niego taki wynik nie był by możliwy. Osobiście trochę mi szkoda, że już go nie zobaczymy, bo w wyścigach dostarczał nam sporo emocji, niestety mniej już poza torem. Na szczęście nie będę długo płakał bo kolejnej utracie team mate'a, bo już dogadałem się z Norbim i mam nadzieje, że uda się z nim wykręcić podobny wynik, a może nawet lepszy.

Ostachim, po przyzwoitej jeździe zdobyłeś skromny punkcik na zakończenie sezonu. Jak bardzo zadowolony jesteś ze swojego występu w GP Polski?
Ostachim: GP Polski było dla mnie przyzwoite, mimo wszystko żałuję popełnionych błędów szczególnie na początku wyścigu, gdzie przez swój błąd wypadłem z toru. Całe szczęście później już błędów nie popełniałem. Gdyby nie ten błąd byłbym z wyścigu bardzo zadowolony. Tak jestem tylko umiarkowanie. Punkt bardzo cieszy ale bywały też takie wyścigi, że mimo braku punktów były dla mnie lepsze.

Jak podsumujesz cały miniony sezon? Czy jesteś zadowolony ze swojego progresu na jego przestrzeni?
Ten sezon to oczywiście najlepszy mój sezon w naszej lidze. Dojrzałem jako kierowca pod każdym względem. Szczególnie jeśli chodzi o zachowanie koncentracji podczas całego wyścigu, w walce z przeciwnikiem czy też w cierpliwości na torze. Brakuje oczywiście szybkiego tempa kwalifikacyjnego oraz wyścigowego. Będę nad tym pracował w kolejnym sezonie. Codo jeszcze sezonu X to cieszy mnie bardzo, że osiągnąłem mój cel minimum jakim było zdobycie 3 punktów. Mój plan "bardziej ambitny" czyli 6 punktów nie został zrealizowany, ale mimo to jestem z siebie bardzo zadowolony. W tym sezonie , mimo wielu wyścigów poza punktami, mogłem wiele razy powalczyć na torze i mieć frajdę z wyścigów. Było naprawdę super.

Razem z Twoim kolegą zespołowym przez cały sezon prezentowaliście podobne tempo. Jak ocenisz współpracę, jak i walkę z Adve? Jak zapatrujesz się na dalszą współpracę z Danielem?
Jazda z Adve jest bardzo przyjemna. Darze go dużą sympatią, zarazem czuję spokój będąc z nim w zespole. Jeździmy razem w szkółce braterskiej, dlatego też działaliśmy szerzej niż tylko Force India. W tym sezonie dużo walczyliśmy ze sobą. Walka zawsze była czysta i bez kolizji, co dodatkowo raduje. Co do następnego sezonu to zależało mi na tym, aby być w zespole z Danielem. Co jak co jest to bardzo dobry kierowca, który być może w następnym sezonie odpali. Cieszy mnie, że w następnej kampanii staniemy razem do walki o punkty.

Witaj Adve, zakończyłeś wyścig na jedenastej pozycji. Jak ocenisz swój ostatni wyścig w X sezonie?
Adve: Mogłem mieć punkty ale ten fatalny błąd pod koniec praktycznie wyeliminowałem się z walki o punkty nie pierwszy i nie ostatni raz podczas tego sezonu. Na początku było fajnie. W końcu mogłem bezproblemowo walczyć

Czyli była szansa na punkty. Co się dokładnie stało, że wykluczyłeś się z tej walki?
W tym sezonie w ogóle nie umiałem dbać o opony miałem zjechać po softy ale bałem się że znowu mi pękną więc zjechałem po hardy i w bardzo szybkim tempie Ostachim i Mikrusek dojechali do mnie i na początku 3 sektora za bardzo skręciłem w lewo i cyk w opony. Miałem sporo szczęścia że straciłem tylko skrzydło

Jak ocenisz jazdę swoją i swojego zespołowego kolegi przez cały sezon? Mogło być lepiej czy jednak pogodziliście się, że możecie być najsłabszym zespołem?
Mogło być lepiej głównie ja sobie głównie spi***liłem sezon po całości głównie przez błędy które popełniałem w czasach S4-S5 a większość pewnie myślała że będę jeździł tak jak w S7-S8 albo lepiej a skończyło się jak skończyło. Szczerze powiedziawszy nie wiem czy w S11 pojadę lepiej na pewno kiedy będzie tak tuż przed sesją na pewno w danym okresie nie będę jeździć w sensie że zawieszam jazdy a nie że kończę z ligą. w ExtremeF1 będę jeździć aż do końca ligi. 2 razy już uciekłem z byle powodu i raz byłem na "emeryturze" i za każdym razem uświadamiałem sobie że nie mogę bez tej ligi żyć. Jeżeli chodzi o Ostachima to moim zdaniem wypadł lepiej niż w S9 ma się uczyć jazdy i miło mi jest kiedy z nim walczę na torze.

Witaj Karol, twoje GP Polski zakończyło się dość szybko. Ogólnie twoje tempo tutaj w porównaniu do wyścigu z sezonu ósmego oraz całości bieżącego sezonu nie było najlepsze. Co się wydarzyło w starciu z Patrykiem? Co było powodem słabszej dyspozycji choćby w kwalifikacjach?
Pandodo: Witaj, niestety było tak jak mówisz. Zakończyłem je dość szybko po bardzo dobrym starcie. Po karach przesunąłem się na piątą pozycję, a po pierwszym zakręcie byłem na pozycji trzeciej i siedziałem na tylnym skrzydle Patryka. Niestety, zbyt optymistycznie oceniłem moje możliwości wciśnięcia się mu po zewnętrznej w babę jagę no, a dalej już byłem tylko pasażerem mojego pięknego bolidu oznaczonego numerem #94. W drugiej części sezonu miałem problem z kwalifikacjami, natomiast nie przywiązywałem do tego zbyt wielkiej uwagi, bo tempo wyścigowe zazwyczaj było dobre, a nawet bardzo dobre, po prostu nie mogłem kleić okrążeń w kwalifikacjach i był problem z wejściem do Q2. Czy moje tempo było słabe? Po małych poprawkach skrzyni biegów przed wyścigiem to tempo było całkiem obiecujące i z Patrykiem powolutku odjeżdżaliśmy od Kuby i Marka

To był najlepszy sezon w twoim wykonaniu do tej pory. Spodziewałeś się takich wyników? Czujesz niedosyt spowodowany tym, że można było ugrać tu więcej?
Nie, nie, nie, nie mogę mieć niedosytu, nie po takim sezonie. Przed sezonem myślałem, żeby pobić swój dotychczasowy rekord punktów, czyli mieć ich ponad 50. Zdobyłem prawie trzy razy tyle, nie ma żadnego niedosytu.

Zmieniłeś kolegę zespołowego na kolejny sezon, zresztą nie ty jeden. Jak wyglądały rozmowy z innymi kierowcami i czemu padło na Wujka?
Za wiele rozmów nie było, bo Marek nie chciał, Mikrus chciał, ale ja nie chciałem, była też krótka rozmowa z Rekadym, ale na tym się skończyło i wybór rozegrał się pomiędzy Kiro, a Wujkiem, przez ostatnie dwa wyścigi szukałem Kiro kolegi, żeby miał fajnego, ale nie udało się i jeździ z Rekadym. Rozmowy z Wujkiem były dość szybkie i owocne, zresztą co widać, bo się dogadaliśmy. Będzie dobrze!

Witaj Kiro, niestety nie udało się zdobyć punktów w ostatnim wyścigu. Ale akurat w twoim przypadku chyba można powiedzieć, że wyścig jak najbardziej udany. Jakie tym masz na ten temat zdanie?
Kiroshima: No niestety nie udało się zdobyć lecz z całego wyścigu jestem bardzo zadowolony bo był bezbłędny prócz drobnego wyjazdu poza tor na szykanie przed końcem okrążenia.

Kończysz X sezon bez punktów na swoim koncie ale za to przed swoim głównym rywalem czyli Scorpionem. Jesteś zadowolony ze swojej postawy w zakończonym własnie X sezonie?
Bardzo jestem z tego zadowolony sezonu tylko szkoda właśnie że nie zdobyłem punktu gdyby nie problemy z Internetem przed wyścigiem w stanach zjednoczonych byśmy mówili że mam punkt na koniec sezonu. Lecz wracając do walki z Scorpionem każdy myślał że będzie nasza walka wyrównana na torze gdyby kilku błędów nie zrobiłbym byśmy powiedzieli że pokonałem lecz dojechaniem dopiero tutaj znów wróciłem na 17 miejsce. A cały sezon się trenowałem z szkółką i przyniosły owoce tej pomocy więc chciałbym podziękować tutaj cały skład szkółki braci lecz nie zatrzymujemy się i będziemy kontynuować naszą pracę w sezonie XI.

Witaj Darku, niestety kończysz sezon na ostatniej pozycji bez zdobyczy punktowej. Twój wyścig w Poznaniu już na samym początku się skończył. Jak ocenisz swój powrót do ścigania i cały ten sezon?
Scorpion: Cieszę się, że udało się wrócić do ścigania. Wyraźnie dała o sobie znać przerwa. Myślę, że teraz będzie tylko lepiej. Oby...

W niektórych wyścigach wyglądałeś na tle swojego głównego rywala bardzo dobrze, ale w drugiej części sezonu różnica była już spora. Znasz diagnozę? Co zrobisz, aby powalczyć z Kiroshimą w następnym sezonie?
Znam. Po prostu obowiązki codziennego dnia spowodowały znacznie mniejszą ilość treningów. Postaram się poświęcić temu więcej czasu.

Sezon transferowy ruszył, jak wyglądały twoje rozmowy z innymi kierowcami i kto ostatecznie został twoim zespołowym kolegą na następną kampanię?
Nie było zbyt dużo tych rozmów. Szybko to ruszyło z kopyta, więc w podobnym tempie nadarzyła się okazja by jeździć z Graczkiem. Myślę iż dobrze będzie się układać współpraca.

GP Polski od zawsze jest rundą finałową w ExtremeF1. Jak ocenicie pomysł rozgrywania finału w ojczyźnie i sam tor w Poznaniu?
Tarask: Myślę, że to naprawdę fajna tradycja. W Polsce mamy tylko dwa dostępne do jazdy na rFactorze tory, ale uważam, że to nawet dobrze. W finale zawsze jedziemy na dobrze znanych nam torach, co daje jeszcze większe emocje. Same tory są naprawdę dobre do ścigania i mają swój charakter. Tor Poznań jest według mnie świetnym obiektem do jazdy, może nie umożliwia bardziej intensywnej walki, ale bardzo podoba mi się jego nitka.

Patrique2001: Fajnie jest jechać wyścig w Polsce, zawsze to jakieś urozmaicenie kalendarza i zwieńczenie sezonu. Sam tor w Poznaniu też jest dość przyjemny do jazdy i walki, ma kilka sekcji dających przyjemność z jazdy i poczucie możliwości samochodu.

Markovsky: Finał sezonu w Polsce jest fajnym smaczkiem w naszej lidze. Sama idea na pewno jest dobra i cieszę się, że jest realizowana nawet zważywszy na to, że w naszym kraju z torami wyścigowymi jest trochę na bakier. Tor Poznań nie jest zły, na pewno nie zaliczam go do grona raków, natomiast nie jest to jeden z moich ulubionych torów. Jeździ się na nim całkiem nieźle, nitka jest specyficzna ale całkiem dobra. Może brakuje miejsc do wyprzedzania, ale do samej jazdy naprawdę nie jest zła.

Kubusa96: Trudno odpowiadać na to pytanie temu, który to wymyślił <śmiech>. Tak jak nieraz podkreślałem, uważam, że to fajne urozmaicenie i jednocześnie ligowa tradycja, mocno już zakorzeniona w naszym świecie. W rzeczywistości nie ma na to szans, więc można popuścić wodzę fantazji i poczuć się fajnie, ścigając się w swoim kraju. Poznań jest spoko, ciekawe zakręty, łatwo o błąd, można powalczyć, co pokazał mój pojedynek z Markovskym. Jest inny od Toru Kielce, nie określę się, który lepszy, natomiast oba są fajne i mają swoje specyfiki, niemniej uważam, ze to całkiem fajne obiekty na koniec sezonu. Niby już je znamy na wylot, ale każdy zawsze chce się jak najlepiej zaprezentować, a błędy popełnić łatwo. Myślę, że GP Polski jest bardzo wartościowym wyścigiem.

After: Sam pomysł jest dobry, bo wiadomo, że cudze chwalimy a swego nie znamy. Za każdym razem gdziekolwiek widzę flagę Polski to zawsze taki uśmiech się pojawia. Chciałoby się rzec aż POLSKA GÓRĄ (napiszę poprawną polszczyzną dla powagi sytuacji). Specyfika toru w Poznaniu jakoś nigdy mi nie pasowała, przynajmniej na klawiaturze. Na kierownicy już jest z tym nieco inaczej. Z początku myślałem, że znowu będę się męczył, jak zwykle, a tu proszę, niespodzianka. Jeździło mi się nadspodziewanie dobrze i przyjemnie. Zdziwiłem się, gdy zauważyłem, że mam nawet porównywalne tempo do czołówki.

Szymusso: Bardzo fajny pomysł i naprawdę ciesze się, że ostatnie GP sezonu jest w Polsce. A czy ma ono miejsce na torze w Kielcach czy w Poznaniu to dla mnie nie ma żadnej różnicy.

Rekady: Ogólnie sam uważam, że ciekawym pomysłem byłoby otwieranie i kończenie sezonu na jakiś Polskich torach. A co do samego toru w Poznaniu, to uważam go za ciekawy, lecz nie do końca leżał mi w nim 3 sektor w którym traciłem wszystko. Dodatkowo dziwny tunel na tym modzie i brak szansy na ucieczkę… ehhhh.

Wujek: Myślę że rozgrywanie ostatniego gp w kraju to bardzo fajna tradycja i należy ją kontynuować. Tor w Poznaniu wydaje mi się dużo przyjemniejszy niż ten w Kielcach, ale to może przez pryzmat dobrego wyniku który ostatnio tu osiągnąłem. Myślę że jak na Kielce będę w równie dobrej formie to może zmienię zdanie.

MikruseK: Finałowe GP w Polsce to naprawdę fajna sprawa i zawsze się ciesze, kiedy przyjeżdżamy do ojczyzny. Mimo tego, że tylko raz miałem tam dobry wyścig to lubię to wracać, a obecne GP Polski było szczególnie emocjonujące, bo nie znaliśmy jeszcze mistrzów obu tabelek. Tor w Poznaniu jest bardzo fajnym obiektem, na którym bardzo dobrze się czuję, szybkie długie zakręty, to coś co bardzo lubię i mogę pokazać swoje mocne strony. Zdecydowanie bardziej wolę ten obiekt od toru w Miedzianej Górze.

Ostachim: Ostatni wyścig sezonu w Polsce to już tradycja i ciężko sobie wyobrazić aby było inaczej. Sam tor w Poznaniu dużo bardziej mi odpowiada niż tor w Kielcach, jeśli będziemy do niego wracać to na pewno wrócę z większą przyjemnością niż do Kielc. Poznań to ciężki tor ale jednak więcej można się tutaj moim zdaniem ścigać niż na torze z województwa świętokrzyskiego.

Adve: Gp Polski na koniec już stała się Tradycją w ExtremeF1 moim zdaniem każda liga powinna mieć jakąś tradycję. W Adve-League taką tradycją miał być "Turniej Czterech Torów" czyli taki odpowiednik "Turnieju Czterech Skoczni" i oczywiście w takiej kolejności "Nurburgring, Hockeheim, Monza, Imola" Wracając do tematu. Fajnie jest stawiać GP Polski w ligach bo Polska ma swój tor ale co zrobić kiedy zamiast zainwestować w remont jakiegoś toru w Polsce choć Poznań to tor gdzie serio może być chociaż Formuła E na dzień dzisiejszy to nasz kochany rząd inwestuje w "500+" bo "im się należy" oraz w Księdza Rydzyka i organizacje "Anty-LGBT"

Kiroshima: Jest od zawsze w lidze i oczywiście gdyby nie przerwany sezon 2 to także byśmy kończyli polską i bardzo się zawsze cieszę że kończymy polskim akcentem. A sam tor w Poznaniu to jakby mój domowy wyścig bo dosyć blisko mieszkam Poznania i kilkakrotnie przejeżdżałem koło niego gdy jechałem do lekarza. Poznański tor jest dosyć szybki lecz ma zdradliwe miejsca i potrafi zaskoczyć co pokazał ten wyścig gdzie mój Teammate wypadł po drobnym błędzie a Adventure uderzył w oponę i stracił skrzydło lecz to pokazuje że trzeba jechać dosłownie na limity i wszystko pójdzie z płatka.

Pandodo: Pomysł finału w Polsce jest bardzo dobry, a sam tor w Poznaniu oceniam lepiej niż ten w Kielcach.

Scorpion: Pomysł fajny, Tor Poznań... nitka spoko. Pobocza mniej. To tak w skrócie.

Sezon 10. dopiero co się skończył, a na horyzoncie już jest następny. Stawiacie sobie jakieś cele w obu klasyfikacjach? Jakie tory widzielibyście w kalendarzu?
Tarask: Pierwsze pytanie jest dość trudne, bo końcówka sezonu pokazała, że na pewno będę liczył się w następnym sezonie mimo jazdy na klawiaturze, a do tego moim kolegą zespołowym będzie Markovsky, który przy takiej samej sytuacji co ja, czyli zmianie kontrolera, zdołał zdobyć swoje szóste mistrzostwo. Nie napalam się zbytnio na wyniki, będę po prostu jeździł najlepiej jak mogę, czyli tak jak robiłem to w końcówce minionego sezonu. Co do torów, to liczę po prostu, że będzie w kalendarzu kilka fajnych torów do jazdy. Jeżeli znajdą się nowe, zupełnie nieznane obiekty, to chciałbym, by można było na nich po prostu po ludzku jeździć.

Patrique2001: Jakie cele? Przede wszystkim utrzymać poziom z drugiej połowy zakończonego sezonu, a jeśli chodzi o zespół to chcemy z Afterem prowadzić Toro Rosso ku co najmniej podium - jeśli Tarask ma jeździć z Markiem, to może być trudno o mistrzostwo. Co do torów, to chętnie bym pojechał wyścig na drogowej pętli toru Daytona i na włoskim torze Enna-Pergusa.

Markovsky: Celów sobie nie stawiam, bo na tym łatwo się sparzyć. Poza tym jest na to jest zdecydowanie za wcześnie. Chcę po prostu poprawić to, z czym miałem trudności w tym sezonie i utrzymać to, w czym byłem mocny. Wtedy będzie dobrze, niezależnie od tego jakie wyniki będę osiągał. Tory jak tory, byle mnie nie denerwowały. Jeżeli nie będzie znowu dziwnym wymysłów zrobionych w Bob's Track Builderze w 5 minut to nie będzie źle.

Kubusa96: Pytanie o tory to też trochę nie do mnie, bo układanie kalendarza spoczywa na moich barkach <śmiech>. Gdybym nie ja to robił, to wiadomo, że chciałbym Singapur, ale nie wiem, czy będzie dla niego miejsce. Mam kłopot, jakie tory wstawić, na pewno będzie trochę nowości, bo musi być, ale na wielu torach już byliśmy, a niektóre są bardzo krótkie i nie chcę przesadzić. Zobaczę, co się nadaje i niedługo powinno być wszystko jasne. Celów sobie stawiać nie będziemy, nie wiadomo, jak będzie wyglądać sezon, poza tym jeśli jeździmy na luzie, to wtedy jesteśmy najmocniejsi. Najważniejsza jest tu dobra zabawa, to jest najważniejsze. Bez zabawy nie ma frajdy. Ja lubię przede wszystkim czuć flow z jazdy, gdy nie popełniam błędów i fajnie z kimś powalczę na torze. Jak będę bezbłędny, to i wyniki będą i kółko się będzie zamykać. Zamierzam właśnie pracować nad regularnością bo to mój najmocniejszy punkt. No i chcę się dobrze bawić. To wszystko, co potrzebuję w kolejnym sezonie.

After: Cel mam dla siebie jeden, wymarzony, od wielu sezonów, lecz za każdym razem dzieje się coś co mi nie pozwala go osiągnąć. Celem tym jest dołączenie to wąskiego grona osób, którym udało się zapunktować w każdym wyścigu sezonu. W tym sezonie przeszkodziła mi Argentyna, a szkoda, bo tor był bardzo fajny i podobał mi się. Ehh, oby w przyszłym sezonie się udało. I tak, powtarzam to sobie co sezon. Jakie tory, hmmm. Dla mnie to wiadomo, że Interlagos chciałbym widzieć co sezon. Za Estoril tym razem podziękuję, żeby znowu nie zostać zlinczowanym. A może... Zandvoort, przyjemna nitka, ciekaw jestem czy jest jakaś nowsza wersja toru do gry. Z takich ciekawszych torów to może powrót do Baku, Adelaide, Valencii. Tory uliczne wszelkiego rodzaju. Jakoś polubiłem ścigać się na torach ulicznych.

Szymusso: Nie mam zamiaru stawiać sobie jakiś celów. Chce tylko pojechać fajny sezon a co będzie na koniec to zobaczymy. Jeśli chodzi o tory to też nie mam swoich faworytów. Co ma być to będzie.

Rekady: Oczywiście, moim celem na każdy następny sezon jest byś lepszym niżeli w poprzednim. I zarówno w kwalifikacjach i tym bardziej w wyścigach mam dużo do poprawy. Chciałbym walczyć o dużo więcej niżeli koniec top 10 w generalce. A z Kiro chciałbym przejechać spokojnie sezon, zdobywać dobre punkty zarówno z mojej strony jak i mam nadzieje, ze strony Kiro który mógłby wskoczyć raz czy dwa do dziesiątki. A co do kalendarza, to chciałbym w tym sezonie może trochę spokoju i aby sezon składał się z większości z torów z prawdziwej F1? Nic by to nie odjęło z walki i emocji na torze.

Wujek: W moim przypadku stawianie sobie celów w klasyfikacje nie ma żadnego sensu. Jedynym celem jest poprawienie swojej jazdy, a takim minimum utrzymanie ten z końcówki s10. Jeżeli to się uda wyniki przyjdą same. Torów które chciałbym zobaczyć jest sporo, ale najchętniej zobaczyłbym Donnington, Kyalami i Lagunę Sece.

MikruseK: Celem na pewno jest wyeliminowanie wszelkiej ilości błędów w wyścigach i bardziej analizować to co dzieje się na torze. W poprzednim sezonie czynnik ten bardzo dobrze mi wychodził i to wszystko działało. Moje tempo chyba w porównaniu do zeszłego sezonu jeszcze przyspieszyło, a dokładając do tego "consistency" mogę liczyć się w czołówce bardziej niż kiedykolwiek. Do tego będę dążył i mam nadzieję, że Norbi mi w tym pomoże. Co do torów to nie mam jakichś wygórowanych preferencji. Chętnie zobaczyłbym tory, na których w przeszłości dobrze mi wychodziło, czyli np. Baku, czy tor w Meksyku, ale znając szefa znów dowali nam jakimiś egzotycznymi obiektami z czym się liczę i wierzę, że nas nie zawiedzie pod tym względem.

Ostachim: Celem dla mnie na cały przyszły sezon będzie zdobycie tym razem minimum 6 punktów. Chciałbym mieć lepsze tempo oraz być groźniejszą konkurencją dla pozostałych ze środkowo-końcowej części stawki. Jeśli chodzi o zespołowe cele to będzie zależeć od formy Adve. Jeśli wróci do swojej dawnej formy to możemy walczyć o więcej niż ostatnie-przedostatnie miejsce w konstruktorce.

Adve: No głównie mam za cel od momentu wydania moda to od razu sprawdzić jak się tym jeździ i wyeliminować większość błędów z S10. Mamy nadzieje że ja z Ostachimem będziemy wyżej niż na ostatnim miejscu. A jeżeli chodzi o tory to ja bym widział tak Brands Hatch jako GP Wielkiej Brytanii. Laguna Seca jako GP USA chociaż z tego względu że tego toru dawno nie było. Autodromo de Ribeirao Preto jako GP Brazylii chociaż z tego względu że w Brazylii jest wiele torów a ciągle Interlagos i Skoro w tym sezonie był wielki powrót GP Norwegii na Mo i Ranie to może niech będzie GP Portugalii na torze Estoril.

Kiroshima: Cel jest jasny utrzymać formę z tego sezonu ba nawet poprawić jeśli nadarzy się taka sytuacja i będę bardzo zadowolony i bracia także powinni być zadowoleni z mojej pracy. Mówiąc o kalendarzu ciężko mi powiedzieć co bym chciał ale słyszałem pogłoski o Watkins Glen Ten tor z wiadomych przyczyn ma moje mieszane odczucia szczególności że wczoraj była 47 rocznica straty mojego idola Francoisa Ceverta z którym jeżdżę kaskiem ale ostateczny kalendarz możliwe zobaczymy dopiero na gali rozdania nagród za sezon X.

Pandodo: Nie mam żadnych celów w klasyfikacjach, najważniejsze to dobrze się bawić, wiadomo, że nie zawsze się da i są nerwy, ale dobra zabawa przedewszystkim. Jakie tory? Mam niewyrównane rachunki z Sonomą, ale to raczej nie możliwe, że tam się pojawimy. Myślę, że pewniaczkiem jest tor Sentul i będzie to bardzo ciekawe doświadczenie. Bardzo chętnie zobaczyłbym też uliczną Valencię i Baku, bo też mam tam coś do udowodnienia. A reszta? Bez różnicy, SZEF zawsze nas czymś zaskoczy i w 99% są to trafne wybory, liczę na dużo walki.

Scorpion: Na pewno celem będą jak dla mnie punkty, to nie ulega wątpliwości. Co do klasyfikacji zespołowej nie stawiam aż tak sobie jakiegoś celu, jakoś to będzie. A tory? Ciężko przewidzieć choć znając życie czeka nas z 2-3 takie, które nam przychodzą na myśl po dłuższej chwili jeśli w ogóle.

Dziękuję za udział konferencji.
Tarask: Dzięki.

Patrique2001: Dzięki również, do zobaczenia na torze za kilka tygodni!

Markovsky: Dzięki.

Kubusa96: Dziękuję

After: Dzięki.

Szymusso: Dziękuje.

Rekady: Również dziękuję zarówno za sezon pełen emocji i walki jak i Tobie Mikrus.

Wujek: Dzięki za rozmowę.

MikruseK: Dzięki

Ostachim: Dziękuję również

Adve: Bardzo dziękuje

Kiroshima: Dziękuje także.

Pandodo: Dziękuję.

Scorpion: Dziękuję :)
 Komentarze
Brak komentarzy. Może czas dodać swój?
 Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
 Oceny
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się , żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło



Nie możesz się zalogować?
PoproÅ› o nowe hasÅ‚o
Kanał ligowy - podcasty
Shoutbox
Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

Kubusa96
06-07-2022 21:08
Na forum rozpisany został plebiscyt the best of ExtremeF1. Zapraszam serdecznie do głosowania Wink

Kubusa96
15-06-2022 00:17
UWAGA! Konieczne było dodanie nowych torów na ExLM. Są w downloadzie. Terminarz eventu jest na forum

Kubusa96
11-06-2022 23:18
W downloadzie jest dostępny mod na eventy benefisu ligowego rozgrywane na platormie rFactor. Natomiast na forum jest lista zgłoszeniowa na Extrimową Ligę Mistrzów

Kubusa96
08-06-2022 18:04
W downloadzie jest dostępny mod na 1. event naszego ligowego benefisu, rozgrywanego na F1 Challenge

Kubusa96
08-06-2022 18:04
Zapraszam do głosowania w ligowym plebiscycie po sezonie XII, szczegóły w temacie na forum Wink

Archiwum shoutboksa
Poprzednie GP
GP Polski
Wyniki poprzedniego GP:

P.
Kierowca
Team
Punkty
1.
MikruseK
Arrows
25
2.
Pandodo
Lotus
18
3.
Szymusso
BMW
15
4.
After
STR
12
5.
Graczek
McLaren
10
6.
Dymson
Ferrari
8
7.
Patrique2001
STR
6
8.
Norbi
Arrows
4
9.
Rekady
Ferrari
2
10.
Kubusa96
BMW
1

Pole Position: MikruseK (Arrows)
1:09.507


Najszybsze okrążenie: MikruseK (Arrows)
1:10.430