· Łącznie użytkowników: 62
· Najnowszy użytkownik: muerte2
W czwartkowy wieczór na Mike Pero Motorsport Park na wyścig o dystansie 32 okrążeń zjawiło się 10 kierowców. O kolejności na starcie decydowały wyniki sesji treningowej, która odbyła się dzień wcześniej. Tak też z Pole Position wystartował After, który miał w czasówce ogromną przewagę, ogromną, jak na specyfikę tego toru. Z kierowcą z Odolanowa w pierwszej linii ustawił się Dymson. Za nimi odpowiednio: Patrique, Kubusa, Norbi i Ostachim, a potem kierowcy, których nie było na środowej sesji, czyli Szymusso, MikruseK, Szprycek oraz Shacky. Panowała słoneczna aura, więc mogliśmy przystąpić do właściwej części wieczoru w idealnych do ścigania warunkach.
Bardzo dobrze ruszył After, nikt nie był w stanie mu zagrozić. Pierwszy zakręt nie poszedł po myśli kierowców BMW. Najpierw nieco przeszarżował Kubusa i stracił sporo pozycji, a Szymusso zaliczył drobną przygodę z Mikrusem zakręt dalej, jednak szybko mu odpowiedział bardzo ładnym manewrem. W Międzyczasie kolejne pozycje tracił Ostachim, który dzielnie próbował się bronić przed atakami oponentów. Z przodu natomiast za plecami Aftera na drugim miejscu wylądował Norbi, który jako jeden z nielicznych miał założone twarde opony i utrzymywał się przed rywalami aż do zjazdów. Utworzył się też za nim mały pociąg i sześciu kierowców przez znaczną część pierwszego stintu jechało jeden za drugim. Na torze kompletnie nie mógł odnaleźć się Kubusa, który jeszcze na pierwszym kółku niefortunnie odbił się od swojego brata i obrócił się. Było tam bardzo ciasno i wolno i ciężko było tego uniknąć. Gdy Mikrusowi zaczęły się kończyć opony z czerwonym paseczkiem do głosu zaczął dochodzić Shacky, który swoje twarde gumy zaczął dopiero rozgrzewać. Po ciekawej walce w końcu udało mu się pokonać rywala z Arrowsa, po czym ten drugi odpłacił mu się soczystym strzałem w cztery litery. Kompletnie się zagapił, pomimo tego, że cały wyścig do tej pory odbywał się w tłoku. Na szczęście poza odrobiną czasu nie stracili zbyt wiele. Drobną przygodę na początku zaliczył też Patrique, kiedy przy próbie zbliżenia się do Dymsona w trzecim zakręcie zahaczył o tył Red Bulla i musiał ratować się poboczem, po czym wylądował za plecami Mikrusa i Shackyego. Z tyłu spokojnie jechali sobie Szprycek z Ostachimem, przy czym Arek nie miał zbyt wiele czasu na przygotowanie ze względu na problemy natury technicznej. Długo jednak taki stan rzeczy nie miał miejsca. Najpierw ujrzeliśmy obracającego się McLarena, a gdy Kubusa dogonił Ostachima, kierowca Jordana wypadł z toru i zostawił wolne miejsce dla najbardziej doświadczonego kierowcy w lidze.
Jako pierwszy na postój postanowił zjechać lider wyścigu, który po raz drugi postanowił założyć miękkie opony. To samo okrążenie później postanowił zrobić Szymusso. Prowadzenie w wyścigu objął Norbi, który jechał inną strategią, jednak jeszcze na tym samym kółku został wyprzedzony przez Dymsona. Ten wyciągnął z miękkich opon wszystko i zjechał dopiero na 13 okrążeniu. Norbi okrążenie później, a miano lidera wyścigu przejął shacky, który mimo startu z końca i incydencie z Mikrusem jechał bardzo dobrym tempem na powoli zużywających się hardach. Norbi po pit-stopie trafił w sam środek walki między Dymsonem, a Patrykiem. Zaraz potem Patryk nie patyczkował się z kierowcą z Grodziska i wysłał go na pobocze, co skutkowało efektownym obrotem bolidu Arrowsa. Po boksach wszystkich kierowców na czoło wrócił After, który kontrolował wyścig ze spokojną przewagą nad Szymussem. W żwirze zakopał się Kubusa96 i po dłuższej chwili udało mu się wyjechać, ale o dobry występ na testach można było już zapomnieć. Bardzo dobrze radził sobie duet Red Bulla, który postanowił zaskoczyć wszystkich i zapowiadało się, że pojadą na jeden postój. Podobnie postąpił Patrique2001, ale nie był on jednak tak szybki jak koledzy z rodzinnego zespołu. Norbi powoli odrabiał starty mijając swojego zespołowego kolegę, który nie czuł się dobrze tego dnia na torze. W sporych odstępach na ostatnich trzech miejscach jechali odpowiednio Szprycek, Ostachim oraz Kubusa.
Przyszły ostatnie zjazdy kierowców i na świeżych oponach z białym paseczkiem do odrabiania wziął się After i Szymusso, którego strata było sporo większa. Kierowca Toro Rosso szybko uporał się z Norbim, który nie stawiał większego oporu młodszemu koledze i zjechał również po świeże opony. Mikrus po postoju wyjechał za Szpryckiem i musiał poświęcić chwilę, żeby sobie z nim poradzić, ale kierowca McLarena nie był szczególnie dobrze dysponowany na Ruapunie.
Gdy After dojechał do walczących Patryka i Mateusza, ten pierwszy przepuścił Adasia, aby mógł zająć się Dymsonem. Shacky był około 10 sekund przed nimi i miał autostradę do wygranej. Było widać, że After jest szybszy od kolegi z Red Bulla, ale nie miał pomysłu jak go wyprzedzić. Skończyło się kontaktem gdy Dymson nieco wolniej pokonał jeden z szybkich zakrętów, czego ten pierwszy nie zauważył i władował się w tył swojego rywala. Skończyło się obrotem Dymsona i After mógł już tylko pomarzyć o zwycięstwie, gdyż Shacky jechał bardzo równo na zużytych softach. Kierowcy Toro Rosso zamienili się jeszcze pozycjami przed metą. Z kolei Dymson po tym ciosie nie mógł się pozbierać i jeszcze doszło do kontaktu z Szymussem. Potem jeszcze wypadł z toru i jak został wyprzedzony przez Norbiego zjechał jeszcze do boksu po nowe opony w nadziei wykręcenia najszybszego okrążenia.
Jak widać po wynikach najlepsza okazała się strategia jednego postoju, co w porównaniu z bardzo równą jazdą dało Shacky’emu zwycięstwo w testowym wyścigu w Nowej Zelandii. After cały pobyt tutaj pokazywał się z bardzo dobrej strony i poza tym incydentem z Dymsonem i nie najlepszej strategii jak się okazało potwierdza, że będzie mocny. Podobnie Patryk, który może tak szybki jak Adaś nie był, ale strategicznie bardzo dobrze wszystko sobie rozegrał mimo sporej ilości błędów w trakcie całego wyścigu. Czwarty skończył Szymusso, co nie jest dla niego wynikiem marzeń, nie był tak efektywny jak w Japonii, ale startował w tyłu stawki. On zawsze jest groźny. Dalej mamy Norbiego, który dobrze sobie radził, aż do starcia z Patrykiem, który zepsuł mu tak naprawdę cały plan na ten wyścig. Bez błysku Mikrus. Nie pokazał nic ciekawego, prócz błędu z początku wyścigu, którego ofiarą padł późniejszy zwycięzca. Siódme miejsce dla Szprycka, dla którego dzień wyścigu był jedynym doświadczeniem z tego toru i nie miał tempa na coś więcej. Dopiero ósme miejsce dla Dymsona. Lwią część wyścigu był w czołówce i podium było w zasięgu, ale najpierw pech, a potem całkowite pogubienie i zjazd do boksu. Ostachim powalczył trochę ze Szpryckiem, ale strata jednak do środka stawki cały czas jest spora i nadal potrzeba mu dużo pracy. No i stawkę zamknął Kubusa, który po serii niepowodzeń po prostu dowiózł samochód do mety. Oczywiście wszyscy wiemy, że to tylko testy, których wyników nie możemy brać na poważnie w 100%, jednak jakiś tam obraz stawki nam się wyłania i wszyscy nie możemy się doczekać już prawidłowego sezonu. Nie było żadnych problemów technicznych, co też daje nam powody do optymizmu. W przyszłym tygodniu natomiast nie opuszczamy tego regionu świata, gdyż zawitamy w Australii na torze Phillip Island, który gościł ExtremeF1 w sezonie siódmym, a potem kierowcy przeniosą się już do Melbourne aż do startu sezonu na Albert Park. Ode mnie to już wszystko. Pozdrawiam, MikruseK.
Na forum rozpisany został plebiscyt the best of ExtremeF1. Zapraszam serdecznie do głosowania
Kubusa96
15-06-2022 00:17
UWAGA! Konieczne było dodanie nowych torów na ExLM. Są w downloadzie. Terminarz eventu jest na forum
Kubusa96
11-06-2022 23:18
W downloadzie jest dostępny mod na eventy benefisu ligowego rozgrywane na platormie rFactor. Natomiast na forum jest lista zgłoszeniowa na Extrimową Ligę Mistrzów
Kubusa96
08-06-2022 18:04
W downloadzie jest dostępny mod na 1. event naszego ligowego benefisu, rozgrywanego na F1 Challenge
Kubusa96
08-06-2022 18:04
Zapraszam do głosowania w ligowym plebiscycie po sezonie XII, szczegóły w temacie na forum
Forum 
