· Łącznie użytkowników: 62
· Najnowszy użytkownik: muerte2
Nieudany finisz, MikruseK i Arrows z ostatnimi skalpami
Nie tak wyobrażaliśmy sobie ostatni wyścig o punkty w historii ExtremeF1. GP Polski nie było porywającym widowiskiem, przez większość czasu było stosunkowo nudno. Działo się tylko na początku, ale nie były to pozytywne rzeczy - nieuwaga niektórych kierowców sprawiła, że doszło do małego karambolu na wjeździe do tak zwanej sekcji leśnej. Jedną z ofiar był Rekady
i przez to właściwie już na początku było pozamiatane, jeśli idzie o walkę w klasyfikacji konstruktorów. Wydaje się jednak, że i bez tego Ferrari było bez szans - mistrz indywidualny prezentował się zaskakująco przeciętnie i nie zgrał się z Torem Kielce, podczas gdy MikruseK szalał w najlepsze i wygrał wszystkie niedzielne sesje. W wyścigu był bezkonkurencyjny - próbował jeszcze wcześniejszym pierwszym zjazdem podcinać go Pandodo, ale kierowca Lotusa musiał obejść się smakiem. Drugie miejsce to jednak i tak dla niego znakomity wynik. A trzecie miejsce zajął... no któż by inny? Oczywiście Szymusso, który w pięknym stylu zakończył ten sezon serią podiów. Pozytywem tego wyścigu jest liczna grupa na mecie, która w zdecydowanej większości pozwoliła sobie po wyścigu na kręcenie bączków na prostej startowej. Relacja z GP Polski w rozwinięciu newsa.
Ostatnia oficjalna sesja treningowa w historii ExtremeF1 za nami. Była ona o tyle interesująca, że mieliśmy zmienną pogodę - końcowe niespełna 15 minut przeprowadzone było w deszczu. Przez to nie wszyscy zdołali w pełni zrealizować swój program treningowy, tudzież spełnić marzenia o wygraniu tego treningu. Sztuka ta udała się dwukrotnemu mistrzowi naszej ligi - Taraskowi, który wziął udział ten ostatni raz w sesji zaliczanej do cyklu GP, podobnie jak inna legenda tej ligi - Markovsky. Siedmiokrotny mistrz aż tak dobrze sobie nie poradził, zajmując czwartą lokatę. Pomiędzy tą dwójką sesję skończyli zawodnicy, którzy najbardziej właśnie liczyli na triumf w tej sesji - Pandodo i MikruseK. Całą wspomnianą czwórkę dzieliły naprawdę niewielkie różnice. Sesja nie poszła po myśli Rekady'ego, który dla odmiany znalazł się w dolnej części tabeli, jednak wyciąganie z tego jakichkolwiek wniosków byłoby niemądre. Aczkolwiek nie zabrakło ciekawych akcentów z kierowcą Ferrari. O tym, jak i o przebiegu treningu - w rozwinięciu newsa.
Po ponad sześciu latach walka o punkty i miejsca w klasyfikacji generalnej poszczególnych sezonów ExtremeF1 dobiega końca. Po podróżach po całym świecie, odwiedzaniu różnego rodzaju torów i krajów, przejechaniu ponad 200 GP - dotarliśmy do ostatniego przystanku. Tradycyjnie każdy sezon kończy się GP Polski i nie inaczej jest tym razem - to właśnie w naszym kraju odbędzie się ostatnie GP w historii ligi. Nie mogło być to inne miejsce, niż Tor Kielce - miejsce szczególne, bo to właśnie na tym torze zakończył się pierwszy sezon, a miało to miejsce w 2016 roku. Wtedy marzeniem wszystkich było tylko i aż ukończenie sezonu, gdyż wielu zawodników nie doświadczyło tego wcześniej, mając złe doświadczenia z projektami prowadzonymi bez wizji, entuzjazmu i zapału. Wtedy wyścig w Miedzianej Górze był dużym przeżyciem, a z czasem - odbywał się naprzemiennie ze zmaganiami w Poznaniu i sprawił, że GP Polski zyskało status kultowego i trudno sobie było wyobrazić, by sezon kończył się gdzieś indziej. Choć to będzie ostatnie GP w naszej lidze i niektórzy się wzruszą, nie należy się spodziewać, że wyścig będzie nudny. Wręcz przeciwnie - emocje będą ogromne, także dlatego, że wciąż trwa walka o mistrzostwo konstruktorów. Co więcej, jest to pojedynek, jakiego jeszcze nigdy w historii nie było - szansę na końcowy triumf mają aż trzy zespoły. Jak zatem widać, mimo upływu sezonów i lat, wciąż ExtremeF1 potrafi nas zaskoczyć czymś nowym. Co nas może czekać podczas tego niezwykłego wydarzenia? O tym w rozwinięciu newsa.
Jak wiadomo, zbliża się koniec dwunastego sezonu naszej ligi, który jest jednocześnie jej ostatnim. Do rozegrania pozostało nam już tylko jedno GP. To jednak jeszcze nie będzie nasze pożegnanie. Równocześnie z ogłoszeniem końca ExtremeF1, zapowiedziano po sezonie benefis ligowy, w ramach którego rozegranych zostanie kilka eventów. Nie będą one punktowane, co nie znaczy, że nie będzie emocji. Wręcz przeciwnie - myślę, że to może pozwolić niektórym na większy luz, co może umożliwić większą zabawę. To także będzie benefis mój, czyli założyciela ligi. Po trzynastu latach żegnam się bowiem z ligami online Formuły 1 i posezonowe wydarzenia będą moimi ostatnimi w roli takiego kierowcy. Dlatego już teraz serdecznie zapraszam kierowców naszej ligi, a także ludzi z nią związanych na to wyjątkowe wydarzenie. To benefis nie tylko mój, ale także ExtremeF1, a zatem - również Wasz. Choć wiem, że macie w planach kontynuowanie swoich karier, to jednak wierzę, że będziecie chcieli uczestniczyć w zmaganiach benefisowych, tak, jak w trakcie rozgrywanych kampanii. Wiem, że od tygodni zastanawiacie się, co nas w trakcie tego benefisu czeka. Czas, by zakończyć domysły i przekazać informacje. Jest ich dość dużo i mogą z początku wydawać się skomplikowane, dlatego proszę o uważną lekturę. Zapraszam zatem do rozwinięcia newsa.
Za nami interesujący wyścig o GP Niemiec, rozegrany na torze Hockenheimring. Nie zabrakło walki i emocji, a także powodów do świętowania. Największy - miał Pandodo, który po raz pierwszy w karierze poczuł, jak to jest postawić stopy na najwyższym stopniu podium. Uczynił to w swoim setnym starcie ligowym. Jest zatem oczywiste, że powinien być gościem powyścigowej konferencji i tak też się dzieje. Kolejnym odpowiadającym na pytania jest Norbi, który w tym wyścigu zajął czwarte miejsce i pokazał, że wciąż potrafi walczyć na wysokim poziomie i liczyć się w stawce. Na dokładkę, choć nie mniej ważny od pozostałych, czternasty zawodnik GP Niemiec - Kiroshima. Ligowa maskotka może być całkiem zadowolona ze swojego występu - uniknął poważnych wpadek, a przede wszystkim - nie dojechał ostatni, okazując się lepszym od swojego team-mate'a. Panowie oprócz tradycyjnego opowiadania o swoim występie poruszyli kwestię wcześniejszych startów, a także o tym, jak podejdą do ostatniego w historii ligi GP. Pełny zapis konferencji znajdziecie w rozwinięciu newsa. Gorąco polecam i zapraszam.
Do trzech razy sztuka - Pandodo wygrywa w 100. starcie!
Przez kilka lat istnienia ExtremeF1 powstało wiele pewnego rodzaju ,,memów". Jedne - utrzymane zostały do dzisiaj (jak na przykład słynne marzenia o mistrzostwie Patrique2001, które nie zostanie indywidualnie spełnione), innym - zadano kłam (jak klątwa niemożności wygrania wyścigu przez Kubusę96, zamknięta po ponad 4 latach). Do tej drugiej grupy zaliczyć można brak triumfu Pandodo. Zawodnik Lotusa miał momenty, gdy dysponował fantastycznym tempem, ale jednak przegrywał w walce. To się zdarza. Natomiast miał dwa wyścigi, gdy wygraną miał wyłożoną na złotej tacy, w tym - podczas poprzedniego wyścigu na Monzy. Marnował te szanse przekraczając prędkość w pit-lane. Ale w Niemczech tego błędu nie popełnił. Zaskoczył rywali wcześniejszym pierwszym pit-stopem, dzięki czemu uzyskał potężną przewagę. Reszta stawki była zajęta walką miedzy sobą i kierowcy Lotusa nie dogoniła, a ten nie odwalił numeru. Pandodo startował w lidze po raz 100. - może magia tego wydarzenia zadziałała? Tak czy siak - dołączył do ekskluzywnego grona zwycięzców ligowego wyścigu i za pracę, którą wykonał na przestrzeni tych stu GP - należało się. Setka to motyw przewodni przedostatniego wyścigu o mistrzostwo naszej ligi - po raz 100. na podium stanął bowiem Szymusso. Kierowca BMW Sauber po raz kolejny zajął trzecie miejsce, choć ryzykował ze strategią. Pomiędzy dwoma członkami słynnej braterskiej szkółki - Rekady. Wyścig obfitował w dużo walki, w zdecydowanej większości czystej i ciekawej, a rozstrzygnięcia - poprzez odważne strategie niektórych zawodników - trudno było przewidzieć do samego końca. Relacja w rozwinięciu newsa.
Przedostatni trening w historii naszej ligi dobiegł końca. Mieliśmy kilka ciekawych rozstrzygnięć. Niektórzy kierowcy zaskoczyli pozytywnie, inni negatywnie, ale jedno pozostaje niezmienne. Najszybszy jest Rekady. Za nim niedaleko znalazł się gościnnie występujący Tarask, a także Patrique2001. Po więcej szczegółów zapraszam do rozwinięcia.
Po bogatym w emocje GP Włoch i nieco dłuższej przerwie, kierowcy ExtremeF1 wracają do rywalizacji. Siedemnastą, a więc przedostatnią, rundę XII sezonu i całej ligi gościć będzie niemiecki tor Hockenheimring. Czego można się po nim spodziewać? Jak może wyglądać układ sił w stawce? Tego dowiecie się w rozwinięciu.
Wyścig na torze Monza obfitował w wiele walki na torze. Niestety nie wszyscy potrafili utrzymać nerwy na wodzy, co spowodowało nieco złych sytuacji. Porozmawiałem z zawodnikami, którzy w obecnej stawce są najbardziej doświadczeni i jechali we wszystkich wyścigach o GP Włoch. Porozmawiałem z duetem BMW Sauber - Kubusą i Szymussem, którzy zdecydowanie mogą wyjechać z Monzy z tarczą, a także z zawodnikiem Toro Rosso - Patrique2001. Zapraszam do rozwinięcia.
Nie będzie tak jak w poprzednich sezonach walki o mistrzostwo do samego końca. Tym razem sprawa indywidualnego tytułu rozstrzygnęła się na dwa wyścigi przed zakończeniem kampanii. Rekady wygrał bowiem GP Włoch, podczas gdy MikruseK nie stanął nawet na podium. Matematyka jest zatem bezlitosna - kierowca Ferrari może świętować. Dodajmy, że triumfował na Monzy w niesamowity sposób - po pit-stopach miał kilka sekund straty do Aftera, który liderował w wyścigu przez długi czas. A jednak na ostatnim okrążeniu nowy mistrz znalazł się za rywalem i wyprzedził go na prostej poprzedzającej zakręt Parabolica. After tym samym może mówić o klątwie imiennika, który już trzeci raz w tym sezonie sprzątnął mu wygraną sprzed nosa. Współczujemy koszmarów, jakie z tego tytułu mogą nawiedzić odolanowianina. A na trzecim miejscu, jakżeby inaczej - Szymusso, który wykiwał drugiego z kierowców Toro Rosso, czyli Patrique2001, pokonując go po bardzo ciekawej walce. Pojedynków, zgodnie z przewidywaniami, stoczono całe mnóstwo. Niestety, nie wszystkie były czyste, a szczególnie negatywną rolę odegrali kierowcy Arrowsa, którzy postawili na bardzo agresywną jazdę, co nie do końca się opłaciło. Norbi skończył z kolejną już karą czasową i tym samym - ekipa z pomarańczowymi bolidami straciła część przewagi w klasyfikacji konstruktorów. Relacja z GP Włoch w rozwinięciu.
Trzeci od końca trening w historii ExtremeF1 za nami. Znany i lubiany tor Monza przysporzył nam bardzo ciekawą sesję z jeszcze ciekawszymi wynikami i wnioskami, czego możemy się spodziewać w dzień wyścigu. Najszybszy był Rekady, ale za nim była cała plejada zawodników z minimalną stratą. Po więcej zapraszam do rozwinięcia.
Na forum rozpisany został plebiscyt the best of ExtremeF1. Zapraszam serdecznie do głosowania
Kubusa96
15-06-2022 00:17
UWAGA! Konieczne było dodanie nowych torów na ExLM. Są w downloadzie. Terminarz eventu jest na forum
Kubusa96
11-06-2022 23:18
W downloadzie jest dostępny mod na eventy benefisu ligowego rozgrywane na platormie rFactor. Natomiast na forum jest lista zgłoszeniowa na Extrimową Ligę Mistrzów
Kubusa96
08-06-2022 18:04
W downloadzie jest dostępny mod na 1. event naszego ligowego benefisu, rozgrywanego na F1 Challenge
Kubusa96
08-06-2022 18:04
Zapraszam do głosowania w ligowym plebiscycie po sezonie XII, szczegóły w temacie na forum